W moskiewskim szpitalu zmarł Aleksiej Stroganow, działacz pozasystemowej, demokratycznej organizacji „Solidarność” i partii Jabłoko. Od dwóch miesięcy był w śpiączce po ataku niezidentyfikowanego napastnika, który uderzył go w głowę stalową rurą.
Przed dwa miesiące współpracownicy Stroganowa (na zdjęciu z Borysem Niemcowem) nie wiedzieli, co się z nim dzieje, po prostu zniknął i nie odbierał telefonów. Teraz wyszło na jaw, że został śmiertelnie pobity i leżał nieprzytomny w szpitalu
Do tej pory nie została wszczęta, jak się okazało, sprawa karna w związku z napadem na działacza.
Niedawno zmarł także inny działacz opozycji, Iwan Skripniczenko. 15 sierpnia czuwał pod murami Kremla, w miejscu w którym zabito Borysa Niemcowa. Podszedł wtedy do niego niezidentyfikowany mężczyzna i ze słowami „Tak nie lubisz Putina?!” pobił go. Na pogotowiu stwierdzono u poszkodowanego złamanie nosa i wypisano do domu. Policja nie złapała winnego.
22 sierpnia Skripniczenko znowu trafił do szpitala z powodu komplikacji po odniesionych ranach. 23 sierpnia zmarł, jak przyczynę podano zakrzep.
Oprac. MaH, Grani.ru
fot. Facebook.com/Ilya Yashin
2 komentarzy
pol
25 października 2017 o 15:57Widać to taka nowa-stara tradycia jesli chodzi o demokracie !na kremlu stwierdzili ze zgodnie z wolą większości i cara putlera należy wszystkich równo i sprawiedliwie mordować ( nie robiąc żadnych wyjątków dla przeciwników władzy !).
Darek
25 października 2017 o 21:32Opricznina wiecznie żywa?