Białoruskie media reżimowe poinformowały 9 czerwca o „polskim aktywiście”, który szuka azylu politycznego na Białorusi. Chodzi o prorosyjskiego działacza Marcina Mikołajka. Fragment wywiadu z nim opublikowały propagandowe kanały w Telegramie.
9 czerwca w białoruskich porannych wiadomościach: „Polski aktywista Marcin Mikołajek, poszkodowany przez wartości wolnej Europy i nastroje rusofobiczne, prosi o azyl polityczny na Białorusi”, poinformował polskich internautów białoruski dziennikarz, Tadeusz Giczan. „Wygląda na to, że mamy następcę Emila Czeczki”.
Propagandyści Aleksandra Łukaszenki twierdzą, że mężczyzna zamieścił na portalach społecznościowych post wspierający rosyjską agresję na Ukrainie i został z tego powodu oskarżonym w sprawie karnej.
Mikołajek w wywiadzie dla białoruskiej telewizji państwowej opowiada o „rusofobii w Polsce”, twierdzi, że w jego rodzinnym mieście Świdnicy jest, jak sam uważa, „antyrosyjski billboard” z napisem „Chwała Ukrainie, Chwała Bohaterom” i przekonuje, że w jego kraju nie ma wolności słowa, za to na Białorusi jest!
W 2020 r. Mikołajek pochwalił się, że na karcie do głosowania podczas wyborów prezydenckich wpisał kandydata „Putin W. W.”
Portal o2.pl podaje, że mężczyzna przeprowadził na Dolnym Śląsku kilka happeningów, mających zacieśniać relacje polsko-rosyjskie. Rosyjskie media informowały, że był inicjatorem złożenia kwiatów na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Świdnicy w 2019 roku i odrestaurowania cmentarza w 2022 roku. Podkreślał, że powinniśmy żyć w zgodzie z Rosjanami, bo jest to bliski nam naród. Na tej samej zasadzie postulował umacnianie relacji z Federacją Rosyjską.
Na Ukrainie Mikołajek figuruje w bazie danych projektu Mirotworca jako „propagandysta antyukraiński”.
ba za twitter.com/TadeuszGiczan/reform.by
5 komentarzy
krogulec
10 czerwca 2022 o 12:40Czy już mu kopią grób ?
Vytautas
10 czerwca 2022 o 15:35Na utrzymanie Czeczki KGB miało ruble tylko na 3 miesiące.
Licho
10 czerwca 2022 o 17:30Już oczekuje wykopany.
qumaty
10 czerwca 2022 o 21:13popatrzcie jego wywiady gdy mowi po polsku i rosyjsku (oba na Biełsacie) , po polsku ledwie duka myląc się i robiąc podstawowe błędy (a rodzinny język podobno), a wywiad już z Białorusi w bezbłędnym rosyjskim.. przypadek? Nie sądzę. Ot jeszcze jeden idiota urwany z choinki. Pewnie chate po Emilu mu nawet dadzą. Jak raz już wolna. Hak na stryczek koło lampy jeszcze wisi? Pewnie mu się za czas jakiś przyda.
crabik
12 czerwca 2022 o 23:16Dostanie sznur i będzie wiedział, co z nim zrobić, ten marcin mikołajek. I dobrze, kto tam po nim zapłacze?