Policja zatrzymała Polinę Kostylewą, szefową petersburskiego sztabu Aleksandra Nawalnego, najbardziej znanego opozycyjnego polityka w Rosji, który chce kandydować w wyborach prezydenckich w marcu przyszłego roku.
Zarzut dla Kostylewej – niepodporządkowanie się poleceniom policji, czyli próba zorganizowania wiecu wyborczego, który władze uważają za nielegalny. Wiec ma się odbyć w Sankt Petersburgu w sobotę. Współpracownicy Nawalnego twierdzą, że jest legalny.
Przy okazji zatrzymania Kostylewej ze sztabu policja zabrała materiały promujące kandydata.
Sam Nawalny w poniedziałek (trzy dni po zatrzymaniu), został skazany na 20 dni aresztu, mniej więcej za to samo, co jego współpracownica – zwołanie wiecu w Niżnym Nowogrodzie. To już kolejna kara dla Nawalnego w tym roku.
Oficjalnie, Nawalny (na zdjęciu, podczas zatrzymania na demonstracji w Moskwie w marcu) nie może wystartować w wyborach, był już bowiem karany przez rosyjski sąd nie tylko w trybie administracyjnym, ale też kilka lat temu został skazany na 5 lat więzienia w zawieszeniu za działanie na szkodę spółki Kirowles, w której radzie zasiadał. Warto przypomnieć, że zanim został politykiem, Nawalny był prawnikiem i niezależnym dziennikarzem, który zostawał udziałowcem różnych spółek, by mieć wgląd w dokumenty i tropić oraz opisywać korupcję na styku państwa i biznesu.
Nawalnego popiera generalnie cała opozycja antysystemowa w Rosji, także ta o najdłuższym stażu, czyli liberalna. Ale jeśli chodzi o poglądy polityczne, można określić Nawalnego jako nacjonalistę. Sam się zresztą tak deklarował w jednej z dyskusji w 2011 roku ze znanym także w Polsce pisarzem Borysem Akuninem (który z kolei nie ukrywa swojego sentymentu do carskiej Rosji. Warto dodać, że w 2014 roku Akunin, który ma gruzińsko-żydowskie korzenie, opuścił ojczyznę deklarując, że współczesna Rosja stała się mu obca) .
Dlatego Nawalny nie był przeciwnikiem aneksji Krymu, gdyż mieszka tam żywioł rosyjski, natomiast jest zwolennikiem zrewidowania rosyjskiego zaangażowania na Kaukazie i w innych częściach Eurazji, gdzie Rosjanie są zdecydowaną mniejszością albo w ogóle nie zamieszkują. Analogicznie, jest przeciwnikiem imigracji z krajów Kaukazu i Azji Środkowej. Jednak główne jego hasła i punkty programu dotyczą walki z korupcją, bezprawiem i złodziejstwem i to na nich zbudował i wciąż buduje swoją popularność.
AKTUALIZACJA:
Moskiewski sąd uznał Leonida Wołkowa, szefa sztabu Nawalnego, za winnego nawoływania do nielegalnych, zdaniem tego sądu, protestów w Niżnym Nowogrodzie. Podstawą skazania były dwa wpisy na twitterze. Zwolennicy Aleksieja Nawalnego planują przeprowadzenie wielkiej akcji protestacyjnej 7 października w miastach w całej Rosji. Tymczasem w biurze i mieszkaniach pracowników związanej z Michaiłem Chodorkowski fundacji Otwarta Rosja odbyły się przeszukania.
Oprac. MaH, polskieradio.pl, grani.ru, belsat.eu
fot. Jewgienij Feldman, CC BY-SA 4.0
1 komentarz
Polak z Białorusi
6 października 2017 o 08:11Trzeba tego Nawalnego zapytać o jego pojmowaniu ZSRS, podejrzewam, iz ten wojownik-bojownik powie, że „przecież, nie wszystko w ZSRS było aż tak źle, a i system rosyjsko bolszewicki też gdzieś miał rację.”Przecież możno aneksować obszary zamieszkające w większości przez ludność rosyjską. Krym zrobiony. Więc, dla czego nie pomyślić i o Łotwie?…… Jestem absolutnie pewien,że nawet jeśli przypuścić ewentualną możliwość zdobycia władzy przez Nawalnego, nawet i wtedy Rossja zostanie się Imperium Zła, która od wieków dąży jedynie do zniewolenia, aneksowania,całkowitego podporządkowania i zrusifikowania wolnych krajów…