
Fot: Skyler Ewing/ Pexels.com
Gigantyczne roje opanowały już południe i wschód Ukrainy, a teraz pojedyncze przypadki pojawienia się szarańczy odnotowano również w obwodach kijowskim i żytomierskim. Eksperci ostrzegają: zagrożenie się rozszerza, a wszystko to efekt globalnego ocieplenia, suszy i zniszczeń wojennych, w tym katastrofy ekologicznej po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce.
Według lokalnych źródeł i raportów Państwowej Służby ds. Bezpieczeństwa Żywności i Ochrony Konsumentów Ukrainy (DPSS), szarańcza została zauważona w obwodzie kijowskim oraz na Żytomierszczyźnie. Choć obecnie są to tylko pojedyncze przypadki, eksperci nie ukrywają niepokoju.
Zdecydowanie gorsza sytuacja panuje na południu i wschodzie kraju — roje owadów pustoszą regiony Zaporoża, Chersonia, Odessy i Charkowa.
Według DPSS, szarańcza zwykle żyje w rozproszonych populacjach, ale w sprzyjających warunkach klimatycznych tworzy ogromne roje, które przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia.
„Wysoka temperatura, długotrwała susza oraz opuszczone grunty w pobliżu stref działań wojennych sprzyjają rozwojowi tych owadów” – tłumaczą urzędnicy.
Eksperci przypominają też o ekocydzie spowodowanym przez Federację Rosyjską – m.in. zniszczeniu zapory Kachowskiej, co wpłynęło na wilgotność gleby i równowagę ekologiczną na dużych obszarach.
Służby podkreślają, że do tej pory w regionie kijowskim szarańcza nie wyrządzała szkód w uprawach rolnych, a populacje nie miały charakteru „stadnego”. Jednak wzrost temperatur i cykliczność namnażania się owadów (co 11 lat, zgodnie z cyklem aktywności słonecznej) mogą w przyszłości zwiększyć ryzyko poważniejszej inwazji.
Eksperci przypominają, że szarańcza najczęściej rozmnaża się na opuszczonych i nieużytkowanych terenach rolnych. Dlatego kluczowe są działania profilaktyczne.
Ukraińscy urzędnicy i ekolodzy ostrzegają, że szarańcza nie jest obecnie bezpośrednim zagrożeniem dla ludzi, ale może stanowić wyzwanie dla rolnictwa i środowiska, szczególnie jeśli reakcje będą nieadekwatne – np. niekontrolowane opryski chemiczne.
„Zmiany klimatu oraz skutki wojny tworzą idealne warunki dla szkodników. Kluczowe będzie odpowiedzialne zarządzanie terenami i monitorowanie sytuacji” – podkreślają specjaliści.
ba za unn.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!