O kolejnym wyroku śmierci wykonanym na Białorusi informują obrońcy praw człowieka. Skazany na rozstrzelanie to 28-letni mieszkaniec Grodzieńszczyzny Iwan Kulesz, który zamordował trzy kobiety, a później próbował zabić jej syna, który był świadkiem zbrodni.
Jako powiedział koordynator kampanii „Obrońcy praw człowieka przeciwko karze śmierci na Białorusi” Andrej Połuda, Kulesz został rozstrzelany najprawdopodobniej 5 listopada. Aktu zgonu rodzina nadal nie otrzymała.
20 listopada Sąd Okręgowy w Grodnie skazał 28-letniego Iwana Kulesza na śmierć za zabójstwo trzech kobiet, kradzież i rabunek. Według śledczych, we wrześniu 2013 r Kulesz zabił dwie sprzedawczynie sklepu w Lidzie i ukradł gotówkę i towar o wartości ponad 37 mln. rubli.
W listopadzie 2014 roku odebrał życie kolejnej sprzedawczyni sklepu w Lidzie, zadając jej 10 ciosów siekierą i ukradł ze sklepu pieniądze i towary. Ponadto Kulesz próbował zabić syna sprzedawczyni, który był świadkiem morderstwa. 29 marca Kolegium sądowe ds.karnych Sądu Najwyższego Białorusi podtrzymało wyrok w mocy.
Według Andreja Połudy, sam Kulesz nie próbował odwoływać się do Sądu Najwyższego, odwołanie złożył jego prawnik. Skazaniec nie zwracał się z wnioskiem o ułaskawienie do prezydenta, nie chciał odwoływać się do Komitetu Praw Człowieka ONZ. Według działacza na rzecz praw człowieka, po raz ostatni krewni widzieli skazanego we wrześniu 2016 r. Listy pisał rzadko, miał depresję
Jest to drugi wyrok śmierci na Białorusi, wykonany w 2016 roku. W maju skazano mieszkańca Rzeczycy Siergieja Iwanowa, uznanego winnym dokonania brutalnego mordu koleżanki.
Białoruś pozostaje jedynym krajem europejskim, gdzie stosowana jest kara śmierci. (z tego też powodu nie zasiada w Radzie Europy – w 1993 roku białoruski parlament uzyskał statusu gościa specjalnego w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, ale pozbawiono go po referendum w 1996 roku, utrzymującego karę śmierci. Każdy wyrok śmierci na Białorusi tradycyjnie potępiają instytucje Rady Europy.
Według obrońców praw człowieka w ciągu ostatnich 20 lat na Białorusi skazano na śmierć ponad 400 osób. Tylko jeden z nich został ułaskawiony przez Aleksandra Łukaszenkę. Obecnie w „celi śmierci” oczekują na wykonanie wyroku trzej mężczyźni.
Kresy24.pl
4 komentarzy
observer48.
29 listopada 2016 o 10:48W przypadku zwyrodnialców w rodzaju Kulesza kara śmierci jest jak najbardziej na miejscu. Nie ma sensu utrzymywać gnoja przez dziesięciolecia do czasu, aż umrze śmiercią naturalną.
he he
29 listopada 2016 o 11:08Sprawiedliwy wyrok i sprawiedliwa kara.
Mysz
29 listopada 2016 o 12:28w Polsce tez powinna byc kara smierci.
Jan
29 listopada 2016 o 17:17I tu się zgadzam. Tak powinno być i w Polsce. U nas jest tak: zamordował, 5 lat więzienia, po 3-ech zwalniają za dobre sprawowanie. Wychodzi i znów morduje.