Zafascynowana Rosją Putina i carycą Katarzyną pewna pani ze Szczecina, rocznik 1943, SLD, pisze w imieniu swoim i Polaków do rosyjskiego prezydenta. Oj, nie wszystkim ten list przypadnie do gustu. Nie tylko w Polsce. Rosyjska opozycja jej zachwytów na pewno nie podziela.
Pani ze Szczecina kieruje pod adresem Władimira Putina swoje obszerne CV i trzy „dziennikarskie merytoryczne pytania związane z polityką gospodarczą Rosji w obrębie Morza Bałtyckiego”.
Zapewnia również w imieniu „wielu Polaków”, że „patrzą przychylnie” na ojczyznę Władimira Putina i że „nie tylko Katyń, Smoleńsk czy zagmatwana historia Polski rozbiorowej czy pojałtańskiej są synonimem współczesnych stosunków polsko-rosyjskich”, bo „istnieje cała sfera gospodarcza, kultury, sztuki, nauki czy turystyki na płaszczyźnie, których — Polacy i Rosjanie mogą owocnie współdziałać”.
Całości wywodów pani ze Szczecina przytaczać nie będziemy. Robi to, nie po raz pierwszy zresztą, kremlowska tuba propagandowa „Głos Rosji”, która udostępnia jej miejsce w swojej redakcji internetowej, nazywając „znaną blogerką” (cały baaaaardzo dłuuuuuugi list do Włądimira Putina „znanej blogerki” można przeczytać tu).
Pożyteczni idioci
Powiedzenie поле́зный идиот przypisuje się Leninowi, który miał tak nazywać zachodnich dziennikarzy wychwalających bolszewicką rewolucję. Jej wódz mawiał też: „kapitaliści sprzedadzą nam sznurek, na którym ich powiesimy”, a w liście do Cziczerina, komisarza ds. zagranicznych w 1922 roku napisał o jednym z uczestników konferencji w Genui: „Henderson jest tak głupi jak Kiereński i dlatego jest nam pomocny”, zastrzegając jednak, że ta opinia powinna być utrzymywana w tajemnicy.
Niewiele lepszy był stosunek do zachodnich dziennikarzy Stalina i Berii, w których korespondencji można przeczytać, że „fizyczna walka z Zachodem nie jest celowa, Zachód sam się unicestwi, wystarczy mu podsuwać odpowiednie środki”.
Według Wiktora Suworowa w GRU i KGB osoby nie będące ich współpracownikami, ale pomagające w działalności antypaństwowej na Zachodzie z pobudek ideologicznych określano pogardliwym określeniem „говноед”.
Ciekawe co sądzi na ten temat Władimir Putin?
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!