Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin złożył deklarację uznania przez Ukrainę zbrodni przeciwko Polakom, ale nalega, aby i Polska uczyniła gest analogiczny. Minister wyraził swoje przemyślenia na temat trudnej historii polsko – ukraińskich stosunków w artykule pt: „Ukraina i Polska. Zmagania z historią”, opublikowanym 1 marca w internetowym wydaniu pisma Zbrucz.
Klimkin podkreśla w nim, że potępia wszystkie przestępstwa popełnione w trakcie ukraińsko-polskiego konfliktu w czasie II wojnie światowej, i po niej – te, wymierzone przeciwko Ukraińcom, jak i przeciwko Polakom. Ale – jego zdaniem, strona polska zachowuje się nieodpowiedzialnie, próbując dziś postawić znak równości pomiędzy walką narodowo-wyzwoleńczą Ukraińców i zbrodniami przeciwko cywilnej ludności polskiej.
Klimkin, który apelował wielokrotnie, by rozważania historyczne pozostawić historykom, przyznaje, że od historii uciec się nie da.
– Polskę i Ukrainę łączą setki lat wspólnej historii i niestety, nie były one łatwe, a często tragiczne. Ale czy w obecnej Europie znajdziemy dwa sąsiadujące ze sobą kraje, w relacjach których nie było tragicznych, krwawych stronic? A co by się stało z Unią Europejską, gdyby teraz wszyscy wyciągnęli ze skrzyń swoje stare urazy i pretensje? – pyta minister.
– Jednocześnie jestem przekonany, że wyznacznikiem historii polsko-ukraińskiej nie były wojny i konflikty, ale całe stulecia pokojowej koegzystencji, wspólna praca, miliony mieszanych małżeństw i zrodzone z nich dzieci (…) Dziś mamy dwa niezwykle bliskie narody o podobnych językach, kulturach, mentalności i wartościach cywilizacyjnych, a także z naturalną potrzebę dalszego pokojowego i przyjaznego współistnienia. Naprawdę chcę mieć nadzieję, że obecna sytuacja nie będzie w stanie tego zniszczyć.
Szef resortu krytykuje uchwaloną niedawno nowelizację ustawy o polskim Instytucie Pamięci Narodowej, oceniając, że jest ona przykładem „jednostronnego podejścia do historii”. Oświadczył także, że Ukraina nie odwróci się od swoich bohaterów, którzy – jak Stepan Bandera – walczyli o jej niepodległość.
„Jeśli niektórzy polscy politycy nadal będą nalegali na zakazanie na Ukrainie Stepana Bandery i UPA, to – na zasadzie „zacznijcie od siebie” – powinni przede wszystkim zakazać u siebie Józefa Piłsudskiego z jego brutalną akcją pacyfikacji Ukraińców w Galicji oraz Armii Krajowej, której oddziały dokonywały krwawych akcji przeciwko ukraińskim wsiom” – napisał.
Klimkin pisze, że w odniesieniu do obszarów dzisiejszej zachodniej Ukrainy w ustawie używa się określenia Małopolska Wschodnia;
„Jaśnie wielmożni panowie, co to było? Przypadkowe przejęzyczenie czy nieudana próba żartu?”.
„Jestem gotów na szczery dialog z polskimi kolegami, jestem gotów wspólnie cz nimi uczcić pamięć naszych ofiar wszystkich narodowości, prosić o wybaczenie i przebaczać. Jestem gotów wziąć odpowiedzialność za to, by przywrócić naszym relacjom normalny, cywilizowany i europejski charakter. Niestety, na razie nie widzę takiej gotowości ze strony polskiej” napisał Klimkin.
Minister kończy artykuł wezwaniem do wszystkich Ukraińców i Polaków, którym bliskie są wspólne osiągnięcia, aby nie milczeli, ale wypowiadali swoje stanowisko.
W najbliższą sobotę Klimkin przyjedzie z roboczą wizytą do Polski, gdzie weźmie udział w uroczystościach upamiętniających ukraińskie ofiary AK we wsi Pawłokoma na Podkarpaciu.
Kresy24.pl/zbruc.eu/ab
37 komentarzy
Enej bandyta
2 marca 2018 o 12:14Podłość Ukraińców nie zna granic, jak on śmie porównywać bandytów z widłami i siekierami z Armią Krajową, o Piłsudskim nie wspomnę. Brak elementarnej wiedzy historycznej, chcą tylko przeforsować przesłanie, że była „wojna ukraińsko- polska” – bzdura do kwadratu, bo było mordowanie przez Ukraińców (obywateli polskich) – Polaków, inicjowane przez UPA i ideologię Doncowa i Bandery. Druga sprawa „przepraszamy i prosimy …” – wbij sobie Klimkin do głowy, że to ofiary mogą przebaczyć, nie bandyci z UPA, 250 tys pomordowanych Polaków !!!. Trzecia bzdura, przechodzimy do polityki gospodarczej i wspólnie działamy, NIE Klimkin i jeszcze raz NIE !!! Jeśli nie załatwimy wcześniejszych spraw, to Polska nie powinna NIC robić dla Ukrainy banderowskiej, słownie NIC, bo to się nam nie opłaca i nie będzie opłacało, patrz Oraban jak powinna wyglądać polska polityka wobec ukrainy.
józef III
2 marca 2018 o 12:21p. Klimkin, oddaj pan kasę jaką UA pożyczyła Polska i złóż pan (jako załącznik do prośby – akcesu do UE) wniosek do PE o uznanie Bandery, Szuchewycza i Diaczenki za patronów europejskości Ukrainy …
Darek
4 marca 2018 o 22:03Nie oczekiwałbym aż takiej konsekwencji od matołów nie majacych pojęcia o hostorii. Ja na początek zaproponowałbym mu analizę efektów „bohaterkich bojów o wyzwolenie spod władzy polskich panów”. Co sie stało z Ukrainą gdy Chmielnicki osiągnął swój cel? Co sie stało po wsparciu jakiego udzielili sowietom? A przecież w tym samym czasie działali hetman Wyhowski oraz ataman Petlura. Niestety w każdym wypadku szybko pojawiała się „trzecia strona” ktora ostatecznie zwyciążała. A na wygranej Rosji Ukraina traciła dużo, dużo wiecej niż Polska…
Pozostaje mieć nadzieję, że pojawi sie spadkobierca linii Wyhowskiego i Petlury oraz bedzie miał większą siłę przebicia oraz rozsądek. Że zauważą śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony Rosji. I tę nadzieję powinni mieć głównie Ukraińcy, my sobie poradzimy.
Jacek
2 marca 2018 o 12:28NIE WPUŚCI BANDEROWCĘ
peter
3 marca 2018 o 15:21Jacek napisal NIE WPUŚCI BANDEROWCĘ
Mozesz jasniej Nie wpuszczac banderowca ? Tak chciales napisac? Najwazniejsze ze o znakach /diakrytycznych /nie zapomiales
Jarema
2 marca 2018 o 12:37W tym wystąpieniu ukraińskiego oficjela są pewne skandaliczne wypowiedzi, np. ta o Piłsudskim i AK, ale i takie które sygnalizują pole kompromisu, a mianowicie potępienia ludobójstwa polskiego i ukraińskiego i odpowiedzialności za te czyny konkretnych sprawców, ale nie całego ruchu nacjonalistycznego.
To jest nowy wątek dotyczący oceny sprawców, bo do tej pory Ukraińcy opowiadali się za formułą „wybaczmy sobie zbrodnie”, ale nie jasne było, jaki mają stosunek do ich sprawców? Dla Polski było oczywiste, że powinien być on negatywny, ale jak wiadomo Ukraińcy tak nie myśleli. Nie widzą sprzeczności między wybaczeniem za zbrodnię i czczeniem zbrodniarzy, którzy tę zbrodnię popełnili.
Pytanie, jak to miałoby wyglądać w praktyce to ustalanie zbrodniarzy i kto miałby to robić? Bo jeżeli Wiatrowycz – czyli ukraiński minister ds. propagandy historycznej i kontaktów z Polską to dialog będzie bezsensu.
Trudno się zgodzić na postawienie znaku równości między zaplanowaną i przeprowadzoną akcją ludobójczą UPA, a uderzeniami w ukraińskie zgrupowania na wsiach podczas, których ginęli cywile nie wchodzi w grę. To tak naprawdę byłoby przyznanie racji Wiatrowycza narracji o wzajemnym konflikcie.
Niedopuszczalne jest, aby oficjel ukraiński oceniał polski akt prawny na dodatek błędnie, bo piętnuje się tak tylko zbrodnie ukraińskich nacjonalistów.
Wypowiedz pojawia się po skandalicznym zachowaniu Ukrainy – ustawach gloryfikujących UPA i sankcjach karnych za krytykę UPA sprzed 2 lat na Ukrainie, nazywaniu ulic imieniem Szuchewycza, który dowodził akcją mordowania polskiej ludności cywilnej i absolutnie skandalicznym zakazie ekshumacji Polaków pomordowanych na Ukrainie i żądaniu budowy w Polsce pomnika ku czci UPA.
Dobrze, że Ukraińcy dostrzegają rosyjskie zagrożenie i mimo wszystko deklarują potrzebę zbliżenia z Polską.
jw23
2 marca 2018 o 17:25Obiektywne ustalenie zbrodniarzy jest bardzo proste. Wystarczy do tego celu powołać jakiś międzynarodowy trybunał.
Być może mógłby się tym zająć Trybunał w Hadze, ale on dotyczy chyba tylko współczesnych zbrodni. Może więc warto pomyśleć o wskrzeszeniu trybunału w Norymberdze?
jpt
2 marca 2018 o 13:04Panie Klimkin, na takie cos jak Armia Krajowa to Wy NIGDY byscie nie wpadli nie mowiac juz o stworzeniu Armi Krajowej.
CHWAŁA WIELKIEJ POLSCE
ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY
andrzej
2 marca 2018 o 17:45Pewnie by nie wpadli bo UPA walczyła moskiewską zarazą o wiele dłużej niż AK.
Śmierć głupocie
dajmy sobie spokój
2 marca 2018 o 18:56Coś ci się pomieszało. Ci zbrodniarze banderowscy a raczej ich niedobitki nie walczyli tylko się panicznie ukrywali. Z czasem zostali wyłapani jak pchły. W Polsce temat banderowców został załatwiony już w 1947 r. ale tu nie było tak jak w ZSRR, że Wania udawał że szuka swojego brata Wasyla.
Rah Warsz
2 marca 2018 o 20:41Andrjuszka… no toś powiedział coś wiedział o hierojach z UPA… Sokoły Szuchewycza i Bandery głównie zajmowali się wyżynali ludność cywilnej polskiej, rusińskiej, czeskiej i żydowskiej. Byli chłopcy z UPA niedościgłymi mistrzami w zadawaniu bólu i upadlaniu ofiar a swoimi umiejętnościami i pomysłowością w kompleksy wpędzali niemieckich współtowarzyszy broni. Moskwicze to przy Sokołach Dońcowa to zwykli tępi troglodyci idący w trzebieniu cywilów na ilość a nie na jakość, co im zostało do dzisiaj zresztą. Gdyby jednak naszym hierojom spod znaku malinowo-czarnej szmaty dać więcej czasu i środków na „pohulanie z Lachami” to Moskwa spaliłaby się ze wstydu jak pensjonarka w tureckim burdelu. Ot banderowska swawolna i pomysłowa dusza, zwłaszcza jak horyłki łyknęła i jakieś szaberek miała na oku. No i popatrz Andriuszka i twoją laurkę szlak trafił jasny…
Jarema
2 marca 2018 o 21:01To dyskusyjne, jeżeli weźmie się pod uwagę Żołnierzy wyklętych. Za to pewne jest, że z Niemcami UPA nie walczyła tak długo i skutecznie.
PL
4 marca 2018 o 04:47AK walczyla jeszcze w1947 .to o UPA JUZ wszyscy zapomnieli ,ze cos takiego bylo
pablo
2 marca 2018 o 13:27Moim zdaniem należy poczekać , aż władze Ukrainy same dojrzeją do rzeczywistego dialogu. My mamy czas , Ukraina ma go coraz mniej.
Najważniejsze jest aby nasze społeczeństwa się nie antagonizowały .
To jest najważniejsze. Władza przychodzi i odchodzi , a ludzie zostają i nie można nastawiać się jedni przeciw drugim. Tylko prawda wyzwoli Ukraińców. Dajmy im jeszcze trochę czasu. Nagłe i impulsywne działanie do niczego dobrego nie prowadzi, niestety niektórzy z polityków ukraińskich tego nie rozumieją i wypowiadają swoje „mądrości” aby pokazać jacy to są odważni i broniący sprawy ukraińskiej. Megalomania polityków ukraińskich osiąga szczyty, niestety.
Tylko spokój i bez oddawania cios za cios. Chodzi o Nasze Narody by nastąpiło pojednanie.Bądźmy mądrzejsi i nie dajmy się poróżnić.
bob
2 marca 2018 o 13:30Mam nadzieje że ten pan ma już zakaz wjazdu na teren RP
Stanisław
2 marca 2018 o 13:32Jak m.s.z. Ukrainy prosi to wyrażam zdanie.
1. Nie bardzo wiem o które stulecia pokojowej koegzystencji pan Klimkin ma na uwadze. Wydaje się, że taki okres, pomimo powstań kozackich, był jedynie za czasów I Rzeczypospolitej. W zasadzie to rozsądne stanowisko, ale do federacji droga dalsza niż do członkostwa w UE.
2. My stawiamy znak równości pomiędzy „walką narodowo-wyzwoleńczą UPA” a mordami ludności cywilnej gdyż głównie na mordowaniu owa walka polegała. Późniejsze starcia z NKWD to walka o przeżycie.
3. Porównywanie Bandery do Piłsudskiego (choćby w piętrowych elipsach erystycznych) albo AK do UPA… cóż powiem jak się mówi na Wołyniu – na gołą d…pę każde gacie są dobre.
4. Jednostronne podejście do historii – jak to ujął pan Klimkin – rozpoczął w 2010 były prezydent Juszczenko a rozwinęła je werchowna rada w 2015. Polska odpowiedź w postaci uchwały sejmowej i noweli IPN to swoistego rodzaju retorsje. Nic więcej. Stan równowagi.
jw23
2 marca 2018 o 17:19a.d.2.
To oni sami stawiają ten znak równości wybierając morderców na bohaterów.
Zygmunt
2 marca 2018 o 14:03jaja jak berety z tego Klimkina to jest chyba jakiś nieuk
Horst
2 marca 2018 o 18:29Ten gość? przerasta sam banderyzm!!!.Juz kilka wypowiedzi mial aomowych tej zimy.Teraz zrobil VOLTE 100-lecia !!!.Z takimin chachłami nie ma co dyskutować, oddalić ich bardzo solennie.Kto zaprasza do Pawlokomy???i po co ???.Ta wieś to wylęgarnia OUN i UPA wiec co, mamy czcić WRAZA bestialska i LUDOBÓJCZA działalność takich rezunów i mordercow!!!
dajmy sobie spokój
2 marca 2018 o 19:00Ciekawe, że nie przeszkadza to lecieć im w żebry do Polski po gaz.
KatolikPolak68
2 marca 2018 o 20:41a my mu za te mądre słowa dziękujemy i nasz gaz na ukrainę pompujemy
Janek
2 marca 2018 o 22:07Gazprom zamkną kurki gazowe i ministrowi zchodzilo muzdzek strach pomyśleć co będzie bredzić jak ten stan potrwa dłużej
Obiektywnie
2 marca 2018 o 23:13Klimkin nie pyskuj tylko sprawdź czy gaz z Polski masz w rurach bo jak nie to będziesz spał w kalesonach, kufajce i walonkach do końca zimy !!! ; DDD
Adam Szumlański
3 marca 2018 o 10:25Przedstawiciele Ukrainy wciąż nam, Polakom, udowadniają, że żadnej poprawy stosunków nie będzie. Polska i Polacy po prostu nie są i prawdopodobnie nigdy nie byli, strategicznymi partnerami dla Ukraińców. Ich nowe państwo, podobnie jak i dawna Ukraina Kozacka, jest ze swej natury antypolskie. Po prostu, nie ma o czym z nimi dyskutować, bo nie chodzi o porozumienie.
Sommers
3 marca 2018 o 12:16A może wam ukraińskie k…, po prostu przestaniemy gaz dawać, co? Bedzię uczciwiej?
Podlaszuk
3 marca 2018 o 12:21Szkoda, że nikt nie zauważył złożenia kwiatów przez ministra Klimkina na cmentarzu Orląt Lwowskich.
Za to wypowiedzi pod tekstem jak zwykle:(
Obiektywnie
3 marca 2018 o 12:49Złożył kwiaty? A Lwy odsłonił czy dalej stoją pozasłaniane?
Jarema
3 marca 2018 o 13:13Gest ładny, który ociepla wizerunek, ale kierunek działań pana ministra określają jego słowa, które ja uważam za bardzo kontrowersyjne wręcz oburzające w części dotyczącej Piłsudskiego i AK. Oczywiście nie chodzi o to, że Piłsudski i AK nie podlegają krytyce, ale zestawiania ich w kontekście porównawczym do działań zbrodniczej UPA znacznie przekracza dyplomatyczne ramy.
andrzej
3 marca 2018 o 16:42Podlaszuk – a czego się tu spodziewać.
Anonimowi specjaliści od historii.
Dziś czytałem o tym, że np. na ziemi lubaczowskiej w latach wojny i rok po – więcej Ukraińców zginęło z rąk polskich niż niemieckich.
Ale głową muru się nie przebije.
Tu się liczy tylko polska prawda. A na każdy argument inny niż ten „słuszny” reaguje się nienawiścią i obelgami.
Zobaczysz co się będzie działo po tym moim wpisie.
cherrish
4 marca 2018 o 10:45A ja czytałem, że w czasie wojny więcej Ukraińców kolaborowalo z Niemcami niż z nimi walczyło.
Podlaszuk
5 marca 2018 o 06:41@Andrzej
Większość tu piszących ma niezbyt wiele do powiedzenia jeśli chodzi o konkrety. Jedynie złe emocje i wrogość do Ukrainy.
Polak z Białorusi
5 marca 2018 o 01:43Nie przejmuj się, bo wszyscy zauważyli, ale ci ,którzy piszą,no, wiesz, bo ich „praca jest taka”
Zawisza
3 marca 2018 o 14:49A ja bardzo dziekuje Odzialom NKWD za tropienie zabijanie i wywozke banderowcow na sybir az do 1965 roku. A samego sefana bandere otruli agenci NKWD w Monachium. Wielkie dzieki pomscili Polakow pomordowanych na Wolyniu
Jarosław
3 marca 2018 o 19:54pytanie-ile lat ma panstwo ukrainskie , ze w przeszłosci między naszymi panstwami dochodziło do”nieporozumien”? hahahaha, nie wiem smiac sie czy płakac, wiedza tego gościa z MSZ jest tragiczna a jego poglądy załosne.Staram sie zrozumiec ukrainska stronę, ale z takim podejsciem ukrów do całokształtu stosunków daleko oni nie zajadą.My dajmy sobie na wstrzymanie i cierpliwosc i punktujmy banderowców krok po kroku.
po prostu róbmy swoje jak spiewał śp.Młynarski
andrzej
4 marca 2018 o 19:48słabo idzie to punktowanie.
To tylko poszczekiwanie.
Kasko
8 marca 2018 o 01:18@andrzej Poszczekiwanie to akurat tobie najlepiej wychodzi. Naprawdę, ZUwP mógł oddelegować na to forum kogoś bardziej rozgarniętego umysłowo. Jak czytam twoje wypociny, zaczynam tęsknić za Pawło Bohdanowyczem, który był dawniej aktywny na tym forum ale ostatnio jakoś zamilkł. Może się tej nowelizacji ustawy o IPN przestraszył?
Znafca
9 marca 2018 o 12:43Aczkolwiek nie darzę AK a zwłaszcza Piłsudskiego entuzjazmem ale porównanie do banderowców jest absurdalne.Nawet porównanie z nielubianymi przez rząd BCh czy AL byłoby absurdalne.Partyzanci polscy za czasów 2 wojny światowej nigdy nie dopuścili się mordów na taką skalę jak UPA.Nawet jeżeli zdarzały się pojedyńcze przypadki skala wszystkiego jest nieporównywalna.Nawet bandziory zwane”żołnierzami wyklętymi” zwykle tak daleko się nie posuwały a ich tak dużo nie było.