Żadna Rosja nie zaatakuje Polski, Litwy czy Łotwy ani Ukrainy przez Białoruś – oświadczył Aleksander Łukaszenka 2 listopada podczas „Dożynek” w miasteczku Mosty na Grodzieńszczyźnie. Jego zdaniem, takie oskarżenia „to kompletny nonsens”.
Podczas swojego wystąpienia mówił o Polsce i innych sąsiadach, a także o masowej imigracji.
— Uwierzcie mi, nie zaogniamy sytuacji. Żadna Rosja nie zaatakuje Polski, Litwy czy Łotwy, ani Ukrainy przez Białoruś. To kompletny nonsens! — oświadczył Aleksander Łukaszenka. — Nikt na Białorusi nie zamierza iść na wojnę z sąsiadami i NATO bez naszej wiedzy. Oni postawili sobie za cel zduszenie nas z Rosją, i dziś, dążąc do tego celu, szukają powodów. To proste: szukają powodu, aby nam coś zarzucić — świadczył dyktator.
Jednym z takich powodów, według białoruskiego dyktatora była sytuacja z nielegalną migracją. Odnosząc się do nielegalnej imigracji Łukaszenka zapewnił, że Białoruś nie jest zainteresowana tworzeniem napięcia na granicy, lecz nie zamierza też „chronić krajów europejskich”.
— Oni nałożyli na nas sankcje, a my mamy ich chronić? Tak nie będzie. Szczerze o tym powiedzieliśmy — mówił Łukaszenka. — My jesteśmy otwarci, jesteśmy szczerzy, nie stwarzamy tutaj nikomu problemów.
Powtórzył frazę o sąsiadach danych od Boga;
— Jesteśmy sąsiadami. Sąsiadów się nie wybiera, oni są od Boga. Budujmy nasze relacje w sposób sąsiedzki. Jeśli nie chcecie, nie musicie. Znajdziemy inne kraje, z którymi będziemy współpracować. Ale jeśli was opuścimy i przestaniecie nas interesować, nie wrócicie już do nas — powiedział Aleksander Łukaszenka.
ba za belta.by
2 komentarzy
validator
4 listopada 2024 o 10:52Łaskawca ze słomą w butach.
hihi
4 listopada 2024 o 12:20Dokladnie, a z racji ze sasiadow sie nie wybiera to przerzucamy im przez granice nielegalnych imigrantow ktorych specjalnie na ta okazje sprowadzilismy z Afryki. ten sam wielki wodz ostatnio stwierdzil ze Rosja sobie sama skrecila na Ukraine powracajach z cwiczen. A kto nam zagwarantuje ze przy okazji kolejnych cwiczen nie skreca na Bialystok albo Olsztyn?