Na granicy Buriacji i obwodu irkuckiego funkcjonariusze policji i OMON zatrzymali szamana Aleksandra Gabyszewa. Jak pisaliśmy, Gabyszew szedł pieszo do Moskwy, by „wygnać Putina”. Ma też coraz więcej zwolenników w Jakucji i Buriacji, gdzie zresztą jego zwolennicy organizują protesty także przeciwko fałszerstwom wyborczym w wyborach lokalnych.
Jak relacjonuje jeden z ludzi akurat towarzyszący Gabyszewowi w drodze, dwa autobusy z zamaskowanymi funkcjonariuszami nadjechały pod wieczór, gdy szaman zatrzymał się, by przygotować sobie nocleg. Szybko zatrzymali i zabrali do autobusu Gabyszewa i jego wózek z rzeczami oraz, jak relacjonuje świadek, pojechali drogą federalną w kierunku Ułan-Ude (stolica Buriacji). Według niektórych relacji zamieszczonych w rosyjskich mediach i na portalach społecznościowych, jednemu z ludzi towarzyszących Gabyszewowi podczas akcji złamano nogę.
MSW Buriacji podało, że policjanci zatrzymali „mężczyznę urodzonego w 1958 roku, który był poszukiwany za popełnienie przestępstwa. Planuje się dostarczyć go do Ułan-Ude w celu przeprowadzenia czynności śledczych” – czytamy w komunikacie.
9 września na granicy z Buriacją Gabyszewa próbowali zatrzymać miejscowi szamani popierający władze Rosji. Oprócz tego parę dni temu policja zatrzymała dwóch stronników szamana, w tym jednego znanego blogera. Od tego właśnie zaczęły się protesty w Ułan-Ude, do których doszły żądania przeprowadzenia ponownych wyborów na mera stolicy Buriacji. Protesty tłumią współpracownicy Rosgwardii, ale protestujący powracają.
Oprac. MaH, tvrain.ru
2 komentarzy
Piotr
19 września 2019 o 14:14Rosja to bandyckie, oparte na niewolnictwie państwo. Rosja = Mordor.
Romek
20 września 2019 o 08:37Putin w strachu przed szamanem. Dobre ha,ha. Następna kompromitacja Rosji.