Oficjalny Kijów wzywa Warszawę do porzucenia retoryki wzajemnych oskarżeń.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zwróciło się do Polski z apelem o rozpoczęcie dialogu i rozwiązanie sporów historycznych. 7 marca na oficjalnej stronie internetowej tamtejszego resortu dyplomacji pojawiło się oświadczenie, w którym strona ukraińska zapewnia nas, iż Ukraina uważa Polskę za kraj przyjazny oraz dobrego sąsiada. Jest też wdzięczna za wsparcie udzielane jej przez polskich przyjaciół w walce z rosyjskim agresorem.
MSZ oświadcza, że przestrzegając standardów demokratycznych i wolności słowa, władze w Kijowie są przeciwne nawoływaniu do przemocy i podsycaniu konfliktów między narodami.
“Jednocześnie społeczeństwo ukraińskie jest głęboko zaniepokojone kontrowersyjnymi zmianami w polskim ustawodawstwie i manipulacyjną retoryką niektórych polskich polityków i urzędników. Część naszego społeczeństwa reaguje emocjonalnie na marsze nacjonalistyczne w Polsce z otwarcie antyukraińkimi sloganami”- czytamy w oświadczeniu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zauważa, że pozytywne sygnały w stosunkach między krajami już nastąpiły. Jako przykład podaje wspólną modlitwę w Pawłokomie. Kijów proponuje kontynuowanie tego kursu.
“Zobowiązanie wobec niewinnych ofiar bratobójczych konfliktów wzywa nas do krytycznego, uczciwego i konstruktywnego dialogu, a nie do praktyki stałych wzajemnych oskarżeń. Powinniśmy dążyć do zrozumienia siebie nawzajem, nawet jeśli w czymś się nie zgadzamy” – głosi komentarz.
“Niedawna wspólna modlitwa w Pawłokomie powinna stać się dobrym przykładem dla takiej samej wspólnej modlitwy w Sahryniu, Hucie Pieniackiej, Pawliwce i wielu innych miejscach pamięci. Gotowi jesteśmy do kontynuacji dzieła wspólnego pojednania, jesteśmy przekonani, że oczekuje go przytłaczająca większość Ukraińców i Polaków!” – podkreśliło ukraińskie MSZ.
“Gotowi jesteśmy iść naprzód i apelujemy do naszych polskich przyjaciół, by przyłączyli się do nas” – czytamy.
Kresy24.pl/mfa.gov.ua/AB
51 komentarzy
observer48
8 marca 2018 o 09:19Najpierw bezwarunkowo pozwólcie polskiemu IPNowi na ekshumacje i poczekajcie na wyniki, a następnie możemy myśleć o przyjaźni.
Osobiście nie widzę problemu z utrzymywaniem wzajemnie korzystnej współpracy gospodarczej, politycznej i wojskowej, ale nie oczekujcie of Polski i Polaków zaufania bo na to trzeba sobie zasłużyć.
Państwa nie mają uczuć, tylko interesy i Polska powinna nauczyć Ukraińską kleptokrację szacunku dla Polski i Polaków, bo nie jest to trudne w przypadku państwa o PKB stanowiącym 19% PKB Polski i którego pracujący w Polsce obywatele przesyłają corocznie z Polski około dwóch procent jego PKB.
tagore
10 marca 2018 o 02:02Ten artykuł idealnie oddaje pragnienia aktualnej ukraińskiej administracji i jej ewentualnych następców niezależnie od opcji politycznej.
http://vgolos.com.ua/articles/kryza_mizhmorya_abo_geopolitychni_rozdorizhzhya_serednoshidnoi_yevropy_306542.html
Na tym tle słowa Volkera o “tolerancji” dla polityki Ukrainy brzmią zabawnie lub ponuro ,zależnie od tego czy uważamy go za nieświadomego jelenia ,czy cwanego manipulatora.
Jarema
11 marca 2018 o 11:45Interesujący tekst, z którego wynika, że mocarstwowość Ukrainy jest już tuż za rogiem. Ciekawie będzie obserwować, czy Ukraina podążą tą drogą i jak rzeczywistość zmierzy się z wyobrażeniami. Z jednej strony ambicje i państwo o modelu wschodniej despotii a z drugiej brak lub niewielkie zasoby, np. kulturowe, a także dążenie do innego kręgu kulturowego z prawami człowieka i modelem liberalnej demokracji. Ciekawe, jaki to da wynik.
Na tej stronie jest także kolejny “życzliwy” artykuł, z którego wynika, że uznanie ludobójstwa wołyńskiego jest ma doprowadzić do utraty Wołynia na rzecz Polski, podobnie, jak się to stało z Krymem.
tagore
8 marca 2018 o 09:27Tego należało się spodziewać, neobanderowski plakat i stosowna narracja.Raz kij raz zgniła marchewka.
Kolejny gest w stylu Juszczenki.
Jarema
8 marca 2018 o 09:45Słowem warunki dobrych stosunków podyktowane Polsce sę następujące: 1.Polska ma przestrzegać “wolności słowa”, czyli zrezygnować z karania banderyzmu; 2. wszelkie marsze patriotyczne, np. orląt w Przemyślu mają być zakazane jako antyukraińskie; 3. Polska i polscy politycy mają zrezygnować z krytyki banderyzmu lub polityków ukraińskich, jak propagandzista banderyzmu Wiatrowycz; 4. Polska nie może “liczyć ofiar” i co najważniejsze, 5. dialog nie dotyczy sprawców mordów – UPA, co Polska musi zaaprobować. Polska powinna “zrozumieć” ukraiński punkt widzenia, że ludobójstwo było zasadne ze względu na walkę o wolną Ukrainę lub coś w tym stylu.
I co powinna zrobić Polska? Ależ oczywiście odpowiedzieć pozytywnie, że przyjmuje europejski wybór narodu ukraińskiego z entuzjazmem i popiera aspiracje Ukrainy, że będzie stać u boku Ukrainy w konflikcie z Rosją i że jest zainteresowana dialogiem z Ukrainą bazującym na europejskich wartościach i ich przestrzeganiu, w których nie ma miejsca na XX w. zbrodnicze nacjonalizmy, które zaowocowały stosami trupów. Jednocześnie Polska wyraża zaniepokojenie narastającą falą nacjonalizmu i antypolonizmu, która przejawia się w negatywnym traktowaniu mniejszości na Ukrainie, a także tym że ukraińscy urzędnicy wysokiego szczebla przejawiają w sposób otwarty niechęć wobec Polski i Polaków, co podważa europejski wybór Ukrainy; niepokoją także inicjowane zapewne przez wrogie siły trzecie antypolskie marsze oraz wywieszanie symboli w ukraińskich miastach powszechnie wiązanych z ideologią nazistowską; jednocześnie nie służą poprawie stosunków zakazy uczczenia pamięci pomordowanych i zakazy ekshumacji; dialog zaś musi opierać się na realnym potępieniu sprawców mordów.
Wierzymy, że bliskie narody polski i ukraiński przezwyciężą przeszkody na drodze ku budowy przyszłości.
Tekst do wykorzystania przez MSZ; zrzekam się praw autorskich ha ha.
Rob
8 marca 2018 o 14:21Całkowicie popieram wpis Jaremy. Nie chce mi się komentować bełkotu MSZ Ukrainy. Poziom krętactwa i bezczelności władz Banderolandu jest ogromny.
Jarema
8 marca 2018 o 16:00Dzięki. Kijów z pkb 98 mld usd dyktuje Warszawie ugodę z pkb 500 mld. usd. na swoich warunkach.
Jacek
8 marca 2018 o 09:58Tek bzdur niech nas najpierw przeproszą z mord tysięcy Polaków.
Ula
8 marca 2018 o 10:06W Hucie Pieniackiej byla prawie wspolna modlitwa, pod prawie takimi samymi flagami, na jednych przy czerwieni byl bialy kolor na drugich czarny. Le przeciez czarny i bialy to tez prawie to samo.
Sommers
8 marca 2018 o 10:22“Kijów wzywa Warszawę” ostrzeliwując polskie placówki dyplomatyczne i urządzając faszystowkie marsze na okupowanych ziemiach polskich.
Prawdziwa dyplomacja po ukraińsku… Przecież normalnie skończyłoby się kolejną rzezią jak na Wołyniu, albo w Odessie w 2014.
Dodając do tego banderowskie flagi porozwieszane w całej Ukrainie, widać, że Banderowcy są gotowi do dialogu.
andrzej
8 marca 2018 o 13:14A jakie to polskie ziemie okupuje Ukraina?
Przypomnij bo ja o takich nie słyszałem.
cherrish
8 marca 2018 o 19:07To wróć do szkoły i obejrzyj przedwojenne mapy.
z liścia
8 marca 2018 o 19:34W Europie są już od dawna w sprzedaży dobre, miniaturowe aparaty słuchowe. Na Ukrainie zapewne w życiu macie jeszcze trąbki ale przy dobrych chęciach nawet przy jej użyciu na pewno usłyszysz.
Bussu
8 marca 2018 o 22:10Nie widzisz po treści, że to ruski troll ? Sporo tu ich. Zlecieli się jak muchy do g..a.
Tam ,gdzie tylko mogą jątrzyć, skłócać tam bez wątpienia ich znajdziesz. Za to ,putlerowcom płacą.
Swoją drogą Ukraińcy powinni zrozumieć, że tylko razem jesteśmy silni.
Cóż, bandyci ruscy świetnie o tym wiedzą.
Pafnucy
11 marca 2018 o 19:07Wołyń, Galicja i Podole. Na tych ziemiach ukraińskie jest tylko ludobójstwo dokonane na polskiej ludności cywilnej przez ukraińców. Na tych ziemiach ukraińskie są tylko gwałty, zbrodnie, rozboje, kradzieże, bandytyzm a także kosy, sierpy, siekiery, piły i noże, którymi “budowano” tam ukraińską “cywilizację”.
Paul_78
8 marca 2018 o 11:20ha ha ha, to jedyny kraj, który sięga do tradycji organizacji kolaborującej z nazistami (oczywiście w różnej formie i w różnych momentach), a panowie paradują w niemieckich mundurach i zabraniają pochówku zmarłych, czy Kijów tego nie widzi ????
księciunio
10 marca 2018 o 21:19A w Polsce to nawet urodziny Hitlerowi wyprawiają.
Helmut
11 marca 2018 o 21:48Ale w maju
Chrobry
12 marca 2018 o 13:58Ksieciuniu – to byli chyba twoi kuzynowie
Stanisław
8 marca 2018 o 12:00Wezwania i działania Ukrainy można by spuentować jednym zdaniem:
Przyjdźcie około 8 wieczorem. Akurat nie będzie nas w domu
Luki
8 marca 2018 o 14:13Bezczelni…powierzchowni sąsiedzi potem i tak zrobią swoje
rem
8 marca 2018 o 15:26zwykli ludzie polacy i ukraińcy świetnie się dogadują i potrafią żyć w przyjażni .to politycy wywołują konflikty i wojny i to oni są wspólnym wrogiem ludzkości.w obecnym czasie głupi (przywódca) polityk to zagrożenie dla ludzi i pokoju
z liścia
8 marca 2018 o 19:54Ci tzw. zwykli ludzie pewnego razu wzięli siekiery i widły w ręce i w bestialski sposób zamordowali swoich sąsiadów a potem rozszabrowali ich majątek.
andrzej
11 marca 2018 o 15:29Masz na myśli Terkę, Pawłokomę, czy Zawadkę Morochowską?
A może którąś z innych miejscowości, gdzie Polacy zabijali Ukraińców?
Bussu
8 marca 2018 o 22:12W tym kotle światowym najbardziej mieszają moskiewskie onuce z Mordoru.
stalowoszary
8 marca 2018 o 16:09Ukraińskie elity polityczne nie są zainteresowane współpracą z nami. Ich fascynuje Europa Zachodnia, którą postrzegają jako bogaty i wspaniały monolit. Mniej więcej taki poziom recepcji jak polski odbiór Europy Zachodniej we wczesnych l. 90-ych. My jesteśmy im co najwyżej potrzebni jako ten osioł, na grzbiecie którego ukraińskie elity polityczne wjadą do Berlina, Brukseli, Paryża czy Rzymu, taki wyrób europopodobny, który nie dorównuje wspaniałości tej prawdziwej Europie. Wtedy przestaniemy im być potrzebni. Unia im wszystko da, tak jak nam dała dotacje i cały polski dobrobyt wynika z dotacji UE. A jak będziemy domagać się respektowania naszych interesów, to nam pogrożą palcem i powiedzą, że są nam potrzebni, bo bez ukraińskich pracowników załamałaby się polska gospodarka. Samo domniemanie, że na polecenie jakichkolwiek władz Ukraińcy przestaną do nas przyjeżdżać zarabiać jest śmieszne, nie mówiąc o tym, że transfery zagranicznych pracowników już w tym momencie stanowią bodajże 3% ukraińskiego PKB. Na dzień dzisiejszy jakakolwiek głębsza współpraca z obecnymi ukraińskimi elitami politycznymi wykraczająca poza rytualne poklepywanie się po plecach, nie ma sensu. Skoro im tak imponuje Bruksela i Berlin to niech do nich biegają po wsparcie. Ciekawe jak szybko nasi kochani eurokraci spuszczą z ukraińskich elit to powietrze, którym się tak nadymają, pomimo fatalnej sytuacji demograficznej, ekonomicznej i społeczno-politycznej swojego kraju.
miki
11 marca 2018 o 00:24Wspaniale to wszystko ująłeś.Popieram w 100%. Dodam jeszcze ,że jak śledzę ukraińskie media poraża mnie ich dziecinna wprost naiwność w stosunku do Niemców.Jeśli poruszany jest w jakichkolwiek dyskusjach studyjnych temat Gazociągu Północnego nr.2 ma człowiek wrażenie że jeden jego koniec jest w Rosji natomiast drugi u jakiś tam krasnali z bajki o pluszowym misiu i to te krasnale z ruskimi próbują Ukrainie zaszkodzić.Na początku mnie to aż raziło, teraz sobie myślę ,że za głupotę trzeba kiedyś płacić.To im powinno bardziej zależeć na tym żeby druga nitka tego gazociągu nie powstała.My będziemy mieli gazoport, interkonektory plus gazociąg z Norwegii.Są zidiociali to nie będą istnieć.Kropka
2kbb
8 marca 2018 o 16:19Kacapy z Pucionem się kończą coraz szybciej …. USA dostarczyła zaawansowaną broń defensywną do Ukrainy.a Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia jest w stanie już zabezpieczyć Ukrainę w surowce energetyczne nawet bez gazu i ropy rosyjskiej… Ukraina zaczyna sobie radzić ze wzrostem PKB i to pomimo tak wielskiej rzeszy emigrantów… Procesy reformatorskie przyspieszą na Ukrainie ze względu na dopływ gotówki od swoich pracowników i ze względu na sąsiedztwo z Polską , Rumunią Węgrami i Słowacją które są już członkami EU a Polska i Rumunia miała w 2017 najwyższy wzrost PKB z całej EU… Jedyną słabą stroną jest zakorzeniona kultura oligarchiczna i korupcja ale i to będzie się zmieniać pod naciskiem USA i EU…. Ukraińcy coraz lepiej rozumieją politykę i coraz szybciej uczą się pluralizmu i tolerancji….
tagore
8 marca 2018 o 20:00“Ukraińcy coraz lepiej rozumieją politykę i coraz szybciej uczą się pluralizmu i tolerancji….”
Doceniam poczucie humoru. Widać to było w Lwowskim Teatrze i na Zakarpaciu.
z liścia
8 marca 2018 o 20:04Buehehehe nie ma to jak zaklinać rzeczywistość. Pasuje do gatunku science – fiction 🙂
Mike
8 marca 2018 o 20:13Miejmy nadzieję, że Ukraina nie wciągnie Polski do swoich rozgrywek, jak na razie straciliśmy na Jamale 2, nadstawiliśmy tyłek i dostaliśmy kopa od banderowców. Chroń nas Panie Boże przed takim “przyjacielem” już na Wołyniu Polacy przekonali się jak wygląda “przyjaźń” “sąsiadów”. Surowce tylko za przedpłatę, ponieważ inaczej oligarchia będzie ciągnąć polską kasę. Pracowników z Ukrainy sprowadzać tylko o odpowiednich kwalifikacjach, zmniejszyć ten strumień bo nas utopi, już ZUS nie wyrabia na emerytury dla Ukraińców. Trzeba zerwać tą umowę ponieważ jest niekorzystna dla Polski. To tak w skrócie panie od tymy.
Victor
8 marca 2018 o 22:35Żartujesz chyba pisząc że Węgry pomogą Ukrainie dostarczając surowce energetyczne. Mówisz o tym państwie, które regularnie gości Putina, przyznając mu tytuły honoris causa? Chodzi ci na pewno o te Węgry, które w ub.r. przystąpiły do Południowego Potoku? Których premier publicznie oświadczał że popiera NS2 i jest przeviwko sankcjom na Rosj? To państo miałoby dostarczać gaz i ropę wbrew Rosji. Chyba znasz jakieś inne Węgry niż ja. Podobnie zresztą Słowacja całkowicie uzależniona od rosyjskiego gazu. Co do Rumunii to jak popatrzysz na mapę nie ma za wiele możliwości. Pozostaje im tylko Polska.
roztoczanin
8 marca 2018 o 19:43Nacjonalistycze marsze to odbywają się po tamtej stronie Bugu i irytują wszystkich, nie tylko Polaków.
Mieszko
8 marca 2018 o 19:47Placz Ukraino jesli takich masz bohaterow jak szuchewycz bandera .Z krwia na rekach do UE nie wejdziecie.
monika
8 marca 2018 o 21:53Niech spadają na drzewo. Nie można im wierzyć, co innego mówią co innego robią. Nie należy rozmawiać z banderowcami – to nazistowskie nasienie
Misyu
9 marca 2018 o 10:41Jak zwykle pojednawcze gesty ze strony Ukraina są jak głową w mur wobec moczarowskiej retoryki Warszawy.
To jest hańba dla Polski co najmniej na pozimie Zaolzia – mówienie tym samym głosem co ruski faszyzm.
tagore
9 marca 2018 o 13:07W oświadczeniu ukraińskiego ministra nie ma nic pojednawczego.Polska ma w jego opinii zaakceptować
aktualną politykę historyczną Ukrainy.
Enej bandyta
9 marca 2018 o 14:19Ukraiński Troll ? Pojednawczym ‘gestem’ byłoby natychmiastowe wznowienie ekshumacji ofiar band UPA. Wszystko inne to marna imitacja.
Lolo
9 marca 2018 o 14:54Wasze wszystkie komentarze napawają optymizmem. Widać w nich całą prawdę o chęci Naszego pojednania.
Jak już tak łatwo idzie Wam z oskarżeniami, to proszę powiedzieć kto rozliczy Polaków za tysiące ofiar w obozach w latach 1945-1955?
Pozdrawiam Was czule.
tagore
9 marca 2018 o 17:19Polskie i innych narodowości niż ukraińska ofiary komunistów jak rozumiem się nie liczą bo to “podludzie”? Ukraińcy nie byli tam kimś wyjątkowym
dla komunistów.
Helmut
11 marca 2018 o 22:02Niech wszystkie zbrodnie zostaną rozliczone oraz przypisane prawdziwym autorom. Ludobójstwie Polaków na Wołyniu winna jest lokalna ludność ukraińska. Tysiącom polskich ofiar w komunistycznych obozach winni są komuniści – zwiezieni do Polski hurtowo rosyjscy i żydowscy aktywiści ze spolszczonymi nazwiskami rozlokowani w UB, KBW, WP oraz w rządzie.
Rotmistrz
9 marca 2018 o 17:40Myślę, że w tym przypadku na pierwszym miejscu powinna być wspólna modlitwa wraz z najwyższymi głowami kościoła. Nie zapominajmy, że nienawiść między naszymi narodami była niejednokrotnie podsycana przez prawosławnych Popów. Pochylmy się nad grobami tych bestialsko pomordowanych ludzi w ciszy i zadumie. Tragizm oraz trauma tamtych czasów odbiła piętno na zwykłych normalnych rodzinach polskich, ukraińskich czy polsko-ukraińskich. Nie możemy zapomnieć tamtych wydarzeń ale też nie możemy na nowo rozdrapywać nie zabliźnionej rany. Musimy twardo bronić pamięci i wartości chrześcijańskich, zaufać i zawierzyć Bogu te trudne do rozwiązania dla Nas ludzi sprawy. Pamiętajmy, że i dziś mamy czasy gdzie w ciągły sposób jesteśmy zalewani falą propagandy i absurdu UE. Mimo tego, że jesteśmy społeczeństwem piśmiennym to nie zauważamy tych samych zagrożeń, a nie zapominajmy wtedy też tumaniono prosty lud. Akcenty patriotyczne czy “Głos Cerkwii” niektórych Popów to było kanwą tych wydarzeń.
Boże weź pod swą opiekę Te dwa słowiańskie pobatymcze Narody!!!!
peter
11 marca 2018 o 02:55Rotmistrz To forum nie dla takich ludzi jak ty :)))))))
Ps tu kazdy ma objawiona prawde ktora zadne historyczne fakty nie zmienia
observer48
10 marca 2018 o 09:42Te wypociny Klimkina to splunięcie w twarz ofiarom ludobójstwa wołyńskiego. https://www.unian.info/politics/10037009-ukraine-poland-let-s-remember-kaczynski-s-wisdom.html
Armia Krajowa liczyła około 400 tys. zdyscyplinowanych żołnierzy podziemia zorganizowanych w regularne struktury wojskowe i jeśli nawet, czemu nikt w Polsce nie zaprzecza, zdarzały się zbiorowe mordy ukraińskiej ludności cywilnej, były to odosobnione przypadki, często motywowane żądzą odwetu za ludobójstwo wołyńskie etnicznej ludności polskiej. OUN/UPA-B były natomiast organizacjami politycznymi i zbrojnymi o charakterze ludobójczym i nazistowskim.
andrzej
10 marca 2018 o 14:10Cherisch
Masz na myśli ten czas, gdy na tzw. Kresach garstka Polaków rządziła masami ukraińskimi?
Stąd się wzięły wszystkie nieszczęścia, które dotknęły oba narody.
tagore
10 marca 2018 o 19:01Większość szlachty na wschodzie miała Ruskie korzenie i wcale się z tym nie kryła.Sterowani przez Niemców
fanatycy działali równie mądrze w interesie ukraińskiej ludności jak Gonta i Żeleźniak sterowani przez moskiewską cerkiew.
cherrish
11 marca 2018 o 18:06Kiedy to był taki czas? Jak na arenie dziejów pojawili się “Ukraińcy” w dzisiejszym tego słowa rozumieniu to na tych terenach rządzili Austriacy. I tu dopatrywałbym się wszelkich nieszczęść. Poza tym to złe nazewnictwo – co to za Kresy, które leżały w środku państwa. Bardziej prawidłowo określano to kilkaset lat wcześniej – bracławszczyzna, czernichowszczyzna to były kresy, ziemie ukrainne. Cała reszta miała swoją nazwę, Podole, Wołyń, Ruś Czerwona, a jej mieszkańcy byliby wielce zdziwieni, że ktoś nazywa ich Ukraińcami, przecież nie mieszkali na żadnej Ukrainie, mieszkali na Podolu czy Wołyniu. Mój stryj opowiadał, że jego dziadek, Rusin, bardzo się oburzał jak ktoś nazywał Go Ukraińcem, ja jestem zwykły Rusin, mawiał, żaden ze mnie Krainiec.
Pafnucy
11 marca 2018 o 19:39Garstka Polaków? Co ty rezunie bredzisz? 15-20 procent szlachty polskiej, ruskiej i litewskiej rządziło ruskim, polskim i litewskim chłopstwem. Jeśli tak chcesz upraszczać. Patrz na to na dwóch płaszczyznach. Tłumaczysz antypolonizm współczesnych Ukraińców biedą i upokorzeniem ruskiego czy ukraińskiego chłopa przez ostatnie setki lat. Wytłumacz więc antypolonizm współczesnych Ukraińców bogactwem i pozycją ruskiej czy ukraińskiej szlachty i magnatów przez ostatnie setki lat. Jesteście mentalnie chłopskim narodem i postrzegacie z tego poziomu. Zmień poziom patrzenia na państwo. Popatrz na ukraińskie państwo przez pryzmat ruskiego szlachcica i magnata. Nawet bardzo duża część litewskiej szlachty była ruska. Przestań więc płakać.
andrzej
12 marca 2018 o 10:33Witaj bohaterze. Obrońco prawdy.
Zobacz sobie jaki odsetek mieszkańców prze wojną np. na Wołyniu stanowili Polacy.
I nie bełkocz więcej
Lilu
12 marca 2018 o 18:12Szlachta faktycznie była zazwyczj rusińska na czele z Jaremą Wiśniowieckim. To już Chmielnicki miał więcej Lackiej krwi. Ukraińskie masy dowiefziały się ze sa ukraińskie ok xlx w. Wczesniej to byli miszkańcy Rzeczpospolitej. Jeszcze mapy sztabowe w Powstaniu Styczniowym dporządzano cyrylicą albo łacinką. Całe nieszczęście, o którym piszesz zaczę się od ludobójstwa Banderowców. To wtedy okazało się że Polacy nie mogą żyć obok ukraincow na wschodzie i trzeba ich wymordować a ukraìncy nie mogą żyć obok Polaków w Bieszczadach i trzeba ich wysiedlić. To Wy Ukraińcy Banderowcy zaczęliście ten obłęd więc teraz nie jęczcie, że Polacy nie spieszą się odzyskiwać Krym czy Donbas. Bo Wam to chyba za bardzo nie wychodz.
andrzej
13 marca 2018 o 09:15Jeszcze jeden specjalista od Kresów.
Zacznijcie do licha zastanawiać się dlaczego doszło do tego, do czego doszło.
Uczyłeś się fizyki?
Nie było tam mowy o tym, że każde zjawisko ma swoją przyczynę?