Demonstracyjna niechęć Ukrainy do uwzględnienia krytyki sąsiadów w sprawie ustawy oświatowej skutkować będzie poważnym pogłębieniem kryzysu w relacjach Kijowa z Rumunią i Węgrami – piszą autorzy analizy Ośrodka Studiów Wschodnich.
25 września prezydent Petro Poroszenko podpisał ustawę o oświacie przyjętą przez Radę Najwyższą 5 września. Nowe prawo, upublicznione dopiero 26 września, wprowadza daleko idące zmiany w systemie szkolnictwa i oświaty na Ukrainie.
Podpisany przez prezydenta tekst ustawy w znaczącym stopniu różni się od projektu, który został zgłoszony w Radzie Najwyższej […] W trakcie dyskusji parlamentarnej przed drugim czytaniem zostały wprowadzone najbardziej istotne i kontrowersyjne poprawki z punktu widzenia mniejszości.
[…] Ustawa nie zawiera przepisów dopuszczających działalność istniejących dotąd szkół mniejszości narodowych, a jedynie klasy mniejszości narodowych. Pełnią praw w nauczaniu w swoim języku będą się cieszyć tylko przedstawiciele „rdzennych narodów Ukrainy” (Tatarzy Krymscy, Karaimi, Gagauzi).
[…] Nowe prawo wzbudziło zmasowaną krytykę szczególnie na Węgrzech, w Rumunii i Rosji. Na rumuńskiej i węgierskiej scenie politycznej panuje zgoda co do potrzeby zdecydowanej reakcji na działania Ukrainy. Parlamenty obu państw jednogłośnie przyjęły uchwały, w których stwierdzono, że ustawa „drastycznie ogranicza” prawo do edukacji w języku narodowym. Budapeszt podkreśla, że wprowadzane standardy są niższe niż w czasach sowieckich oraz zapowiada blokowanie integracji europejskiej Ukrainy.
[…] zdecydowane reakcje ze strony Rumunii i Węgier przyczyniły się do większego zwrócenia uwagi na problem, przy czym strona ukraińska jednoznacznie negatywnie odnosi się do krytyki swoich działań jako histerycznej i merytorycznie nieuzasadnionej. Demonstracyjna niechęć Ukrainy do uwzględnienia krytyki sąsiadów skutkować będzie poważnym pogłębieniem kryzysu w relacjach Kijowa z Rumunią i Węgrami – podkreślają autorzy analizy OSW.
Tu przeczytasz całą analizę. Polecamy również nasz wcześniejszy tekst:
Ukraina: „Węgry to niepewny partner w UE. Mamy czym odpowiedzieć na szantaż Budapesztu”
Kresy24.pl/OSW (HHG)
35 komentarzy
Wołyń1943
28 września 2017 o 12:10Co jest potrzebne do tego, aby polski rząd przejrzał wreszcie na oczy i wystąpił w obronie polskiego szkolnictwa? Zastosowanie zasady wzajemności wobec szkół ukraińskich w Polsce. Jeżeli oni sądzą, że Ukraińcy w Polsce też siedzieliby cicho, a Kijów nie interweniował, to znaczy że naiwność naszych pseudoelit nie ma końca! Jestem przekonany, że już sam pomysł usunięcia języka ukraińskiego wywołałby protesty w Brukseli i larum wobec prześladowań biednej mniejszości ukraińskiej. Polski ambasador natychmiast zostałby wezwany na dywanik do ukraińskiego MSZ, a przedstawiciele ZUwP w ciągu 48 godzin wystąpiliby do ONZ ze skargą na Państwo Polskie mając w głębokim poważaniu dobro relacji z Polską i wrażliwość polskiego brata! Czemu my nie reagujemy podobnie? W imię czego siedzimy cicho? Co zyskujemy udając, że nie ma problemu? Gdzie w tym jest polski interes?
A może Ukraina zagroziła, że jak Polska będzie w tej sprawie podnosić głos, to przestaną „walczyć” z rosyjskim imperializmem i zostawią nas na pastwę Putina? Doprawdy, przy takim rządzie wstyd przyznawać się do polskości!
Marcin
28 września 2017 o 12:43Odpowiedź jest prosta i nie ma w niej cienia ideowości, giedroycyzmu, ani nawet zwykłej rusofobii. Taka spolegliwość przynosi korzyści. Kiedy wyborca odwróci się od swojego posła, zawsze można liczyć na wygodny stołek w ukraińskim ministerstwie czy jakiejś spółce skarbu państwa.
Barnaba
28 września 2017 o 12:41Najlepsze jest to że Ukraińcy się uważają za rdzenny naród obszaru na którym administrują i za takie uważają Tatarów Krymskich, Karaimów, Gagauzów. Taki ten naród ukraiński rdzenny że alfabet swój skodyfikowali dopiero 150 lat temu a państwo ich powstało dopiero 26 lat temu i to jeszcze za pomocą obcej siły, która wytyczyła im granice czterdzieści parę lat wcześniej.
tagore
28 września 2017 o 23:26A mieszkańców podbitych przez Ruś Kijowską Grodów Czerwieńskich za takich nie uważają? Zarówno Tatarzy jak Chazarowie i Gagauzi przybyli tam stosunkowo niedawno.
Barnaba
29 września 2017 o 10:15Chazarowie to bardziej wschodnia część dzisiejszej Ukrainy, ale byli tam już dawno. Dziś Kołomojski chce uchodzić za odtwórcę tej kultury. Natomiast Tatarzy rzeczywiście byli najeźdźcami z Mongolii. O tych Gaugazach to nic nie wiem niestety. Ale na pewno Ukraińcy to nie to samo co Rusini i osiągnięcia Rusinów oni sobie jedynie przypisują. Zresztą tak jak starożytnych Rzymian czy Greków…
jubus
29 września 2017 o 18:17Ukraińska Republika Ludowa powstała w 1918 roku. Czy mamy rok 1944?
Barnaba
1 października 2017 o 00:12Powstała i co? Ile czasu trwała? Ile osób się z nią utożsamiało? Na jakim obszarze sięgała jej władza i w jakim okresie? Ja tam uważam że jeżeli coś trwało chwilę i było wyznawane przez grupę kolesi i entuzjastów to nie ma co brać tego czegoś pod uwagę. No bo jak obliczyć np PKB tego czegoś żeby móc określić co to coś sobą reprezentowało? Państwo Ukraina powstało dopiero w 1991 roku i trwa do dziś. Ludność tego quazi państwa generuje PKB jak pięć i pół miliona Polaków dysponując obszarem i zasobami wielokroć większymi. I tyle w temacie.Takie są fakty.
Luki
28 września 2017 o 13:20Pytam ILE JESZCZE POLACY POTRZEBUJĄ CIOSÓW W PLECY OD UKRAINY ZE RZĄD PIS OPRZYTOMNIAŁ? RZADZIE PIS NIE PATRZCIE ŻE TO BIEDNY SASIAD ZE MAJĄ WOJNE ITP..WŁASNIE TERAZ ICH TRZEBA PRZYCISNĄC!JESTEM Z PRAWEJ STRONY MOCY ALE NA BIERNOŚC RZADU NIE BEDE PATRZYŁ
pit
28 września 2017 o 14:39Banderyzm ich zgubi, mimo wsparcia Niemiec, które lokują lawinowo na Ukrainie swoje interesy. W USA ekipa Trupa coraz baczniej przygląda się udziałowi Petruszenki
w kampanii wyborczej Clinton a także sprzedaży silników do rakiet Korei Płn a to źle wróży.
W sprawie szkolnictwa Polska jest bierna, wygrywają jakieś strategiczne imaginacje, niestety. Ciekawe jak polskie władze zareagują na uroczystości 75 lecia powstania UPA, nazwy ulic w w wielu miastach w tym Kijowie nadano imiona oprawców upowskich Szuchewicza i Bandery i dla naszych władz jest ok.
Mike
28 września 2017 o 17:05kiedy Polska powie nie dla banderyzmu ?
jubus
30 września 2017 o 08:10Kiedy Polska powie TAK dla Nacjonalizmu i Korporacjonizmu?
MajkowskiCHAN
28 września 2017 o 17:15Bracia Ukraincy we mnie macie na zawsze przyjaciela !!!
i dobrze że idziecie na konfrontacje z Rumunią !!!
PS: mój plan jest taki że jak się skończy wojna w Donbasie zostanie armia z którą nie bądzie co zrobić i można podobnie jak Saddam Husejn po wojnie z Iranem zagarnąć jakieś ziemie (powiedzmy całe pasmo Karpat)
Pafnucy
30 września 2017 o 21:25Jak się skończy wojna to rzeczywiście zostanie trochę wojska. Dla UPAiny będzie to ogromny problem bo będzie to armia republik ludowych a nie nazistowskie „ochotnicze” wojsko Kołomojskiego. Jeśli w taki bezczelny i arogancki sposób zachowują się władze UPAiny która jest prawie trupem to co będzie jak się podniosą? W interesie Polski jest UPAina wielości Litwy i potencjale ekonomicznym Ugandy.
Matrix
28 września 2017 o 19:52a co z Polakami i językiem polskim? Muszą wyrzec się polskości? Za Carów przetrwali, za Hitlera przetrwali, za Stalina przetrwali i nie wyrzekli się polskości, ginęli za Polskę i język polski. Tutaj kryzysu nie ma w stosunkach Warszawy z Kijowem? Warszawa podziela i popiera działanie Kijowa wobec mniejszości narodowych, takich jak węgierska, rumuńska, słowacka czy polska?
jubus
30 września 2017 o 08:08Mają wrócić do Polski, bo miejsce Polaka jest w jego własnym kraju, który ma obowiazęk dbać o interes całego Narodu.
Jakim prawem sprowadza się do Polski, imigrantów z zagranicy, chociażby z Bangladeszu, zapominając o rodakach na Wschodzie czy Zachodzie? Wszyscy, którzy są odpowiedzialni za import imigrantów do Polski, powinni być wsadzeni do więzień, na 25 lat.
tagore
30 września 2017 o 17:17” który ma obowiazęk dbać o interes całego Narodu.” ,no właśnie Polacy odcięci od kraju zmianą granic mają prawo do wsparcia polskiego Rządu.
vorovayka
29 września 2017 o 06:35w tym jak zykle putin palce macza a jego troööe tu nienawisc na Ukraine napedzaja , zeby to zrozumiec wystarxzy wlaczyc 1 ruski kanal na satelicie i wam bedzie w ciagu kilku minut wszystko jasne bo ujadaja tam codzien i bezustannie na Ukraine ze az zwymiotowac mozna to slyszac. takiego panstwa jak kacapia nalezy sie poznyc z tej planty bo za malo tu miejsca na te obrzydliwe falszywe glodne wilki.
observer48
29 września 2017 o 12:10Putin to sukinsyn, ale czy Poroszenko i Awakow są lepsi?
Barnaba
29 września 2017 o 12:14W Polsce nie ma rosyjskojęzycznych kanałów. Na Ukrainie za to są i to co najmniej połowa wszystkich dostępnych. Dlatego kultura rosyjska na Ukrainie jest zadomowiona- Ukraińcy okradają swój kraj i piją jak Rosjanie.
Cichosz
1 października 2017 o 07:30To nie jest wina Rosji, że Ukraińcy kradną i piją. Winna jest temu turańska mentalność, którą Rusini (a potem Rosjanie i Ukraińcy) nabyli od Chazarów, Tatarów i Kozaków. Jeśli nie wiesz czym jest turańszczyzna, to odsyłam do Konecznego. Może wtedy zrozumiesz, dlaczego na Ukrainie i w Rosji jest, tak jak jest.
jubus
29 września 2017 o 09:17To dobrze, że tak się dzieje. Polska musi zachować całkowitą neutralnośc, tak jak robi Słowacja, jedyny rozsądny sąsiad zarówno Polski, jak i Ukrainy.
Enej bandyta
29 września 2017 o 10:05To nasi bracia wypisują, skandal https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.pl&sl=uk&sp=nmt4&u=http://www.eurointegration.com.ua/experts/2017/09/28/7071593/&usg=ALkJrhj8l-4_7acT2k8GRUh4jDyb4IUseQ
Polska powinna wzorem Węgier, zapowiedzieć, że będziemy przeciwko wszystkim ukraińskim inicjatywom na arenie międzynarodowej i w Europie, to jest manipulacja i pisanie historii przez bandytów banderowskich na nowo. Jak długo Polska będzie na to pozwalać ? Może czas powiedzieć dość ?
jubus
29 września 2017 o 12:01A może nie? Jaki ma interes Polska, w popieraniu Węgier? Kraju, który ma na pieńku z własnymi sąsiadami, od Słowacji, przez Rumunię, na Chorwacji i Serbii kończąc.
Polska winna ułożyć sobie relacje z Ukrainą na zasadzie partnerskiej ale BILATERALNIE, współpracując z sąsiadami Ukrainy, z którymi w bezpośrednio graniczymy. To znaczy Słowacja i Białoruś.
Węgry, z racji, że nie są naszym sąsiadem, nie powinny w ogóle zatruwać nam głowy.
Barnaba
29 września 2017 o 23:59Tak się składa że to Węgry a nie Ukraina częściej stają po naszej stronie w rozgrywkach z Eurokołchozem i to jest fakt. I z samej tej tylko przyczyny są dla nas może i osobliwym, ale interesującym partnerem i sojusznikiem. Nie zauważyłeś?
angmar
29 września 2017 o 20:19[CENZURA] .Kupili nas jak zawsze za psi pieniądz a w zamian na zlecenie mocodawców z zachodu fundują nam kolonie ukraińskim.
Wszystko co się dzieje wokół nas tylko to potwierdza.
Kult bandery,rugowanie naszego języka że szkół w banderlandzie, coraz więcej Ukraincó w Polsce, ich stosunek do nas na naszej własnej ziemi. Najgorszy jest brak reakcji ze strony PiS….Powinno się ten banderland zaorać i kozy paść. Nie jestem ruskim trollem, ale całym sercem obstaje za rozparcelowaniem tego tzw.”państwa”.
Niech ruskie zrobią z nimi wreszcie porządek. Tak nam dopomóż Bóg.
Przyjdzie czas, że wspomnicie moje słowa obym tych czasów nie dożył.
tagore
29 września 2017 o 22:59Jeśli Polska chce jak deklarują polscy politycy być liderem europy środkowej to nie ma pola manewru i należy poprzeć kraje międzymorza w sporze z Ukrainą.
Tym bardziej ,że ustawa oświatowa uderza w Polaków.
Cichosz
1 października 2017 o 07:39Otóż to, to Ukraina chcąc wejść do UE, powinna dostosować się do nas, przychodzić do nas w łaskę, skoro jej tak zależy na UE. To Ukraina powinna czynic kroki, którymi udobrucha swoich zachodnich sąsiadów, aby mieć w nich wsparcie, w swojej drodze do UE. A Polska jak zwykle, stawia na konia (Ukrainę), który cały czas go kopie. Konia, który to nie Polskę widzi jako swoje okno na UE, ale… Słowację.
tagore
2 października 2017 o 23:53Ten link jest do tekstu pasującego do tematu.http://www.eurointegration.com.ua/experts/2017/09/28/7071593/ Warto go przeczytać.
jubus
30 września 2017 o 08:06Wnioski dla Polski są jednoznaczne – REPATRIACJA POLAKÓW, JUŻ!
Zamiast importu Ukraińców, Białorusinów, obywateli Bangladeszu czy kogokolwiek innego, ściągnięcie Polaków z Białorusi, Ukrainy, Rosji, Kazachstanu, Uzbekistanu i innych miejsc, w byłym ZSRR. To będą jakieś 3-4 miliony naszych rodaków. W sam raz, na załatanie naszej dziury demograficznej. „Polacy” z Zachodu, powinni dostać ultimatum – macie 5 lat na powrót do Polski, albo RP odbiera wam obywatelstwo.
Barnaba
1 października 2017 o 09:19Jaka repatriacja z Białorusi i Ukrainy? Bo Stalin te ziemie obciął nam? A może tak repatriacja Białorusinów i Ukraińców poza naszą przedwojenną granicę by się przydała? Po co te szkodniki mają tam żyć?
Basia
30 września 2017 o 08:29Jak Bóg chce kogoś ukarać to odbiera mu rozum. Oj mocno się Pan Bóg na upaińców pogniewał. Jak tak dalej będą działać to się sami w swoim grajdole zaduszą. Ale to tylko lepiej dla nas i całego świata.
Kazimierz S
30 września 2017 o 14:40Nadzwyczaj częste wizyty Kuchcińskiego, Karczewskiego i Terleckiego na wschodzie, przy stonowanej postawie Dudy, nadzwyczaj biernej postawie Szydło i totalnym miotaniu się Waszczykowskiego (który to raz zapowiada veto dla Ukrainy z Banderą, a drugi raz zaprzecza o jakiejkolwiek wiedzy na temat trudności Kościoła Rzymskiego za Bugiem), prowadzą tylko do jednego racjonalnego wniosku : USA.
Kazimierz S
30 września 2017 o 14:42Polska polityka wschodnia jest sterowana z ambasady USA przez ulicę Nowogrodzką (wierchuszkę PiS).
Polak z Białorusi
30 września 2017 o 23:16tyle gadaniny, niby coś do rzeczy….ale tylko są sami trolliki
Polak z Białorusi
30 września 2017 o 23:24przepraszam, no, może są i porządni, ale wszak powiedliś na trollików zwłaszcza tagore i jubus