Władze w Kijowie zwróciły się z oficjalnym apelem do mieszkających na Krymie Ukraińców o bojkot mających odbyć się 18 września wyborów do Dumy rosyjskiej.
Organem, który wystosował apel jest Ministerstwo ds. terytoriów czasowo okupowanych i osób przesiedlonych wewnętrznie.
W wydanym communiqué czytamy m.in.: „Wzywamy obywateli Ukrainy, którzy przebywają na okupowanym terytorium Autonomicznej Republiki Krymu, aby nie brali udziału w wyborach do rosyjskiej Dumy Państwowej. Ta procedura na terytorium tymczasowo okupowanego półwyspu jest bezprawna i nie zostanie uznana przez społeczność międzynarodową”.
Jednocześnie Ministerstwo ostrzega, że obywatele ukraińscy na Krymie, którzy wezmą udział w rosyjskich wyborach parlamentarnych – w tym: jako mężowie zaufania – będą uznani za naruszających porządek prawny, zarówno państwowy, jak i międzynarodowy.
Nawet jeśli apel nie odniesie sukcesu, to widać wyraźnie, że Kijów ani na milimetr nie odpuszcza sprawy okupowanego półwyspu – nie kapituluje.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
9 komentarzy
Japa
25 sierpnia 2016 o 15:50Gdyby ktoś w Polsce przekonał ludzi do bojkotu wyborów, to nie rządziłby tu reżim żoliborski.
polonus
25 sierpnia 2016 o 17:14jakby był reżim to byś tu już nie szczekał tylko siedział pod celą razem z tym szpiegiem piskorskim….
SyøTroll
25 sierpnia 2016 o 16:03Oni sobie mogą. De facto zarówno UE jak i USA uznają obecnie Krym za terytorium sporne pod rosyjską administracją, z czasem uznają za terytorium rosyjskie. Tak jak to ma miejsce w przypadku chińskiego Tybetu. Jeśli ukraińskie władze chcą nawoływać obywateli rosyjskiego Krymu do rezygnacji z prawa udziału w wyborach to oczywiście mają do tego prawo. Wojna domowa wszczęta przez „proeuropejski” rząd Ukrainy w Donbasie, spowodowała, że nikt w Europie, może poza Polską, nie kiwnie palcem by pomóc Ukraińcom w odzyskaniu, utraconego na własną prośbę, Krymu.
Szachrajew
25 sierpnia 2016 o 16:34😀
😀
😀
Da.
SyøTroll
25 sierpnia 2016 o 22:03😀 😀 😀 Da
Barnaba
25 sierpnia 2016 o 17:10Ale działania! Fiuu…, fiuuu! Najpierw oddali, a teraz to najchętniej by chcieli żeby świat na Rosji dla nich odbił Krym i im przekazał w administrowanie. Czy ktoś to poważnie traktuje? Przecież gdyby czuli że Krym jest ich to by o niego walczyli, a woleli nie tylko oddać, ale jeszcze przejść na stronę wroga.
Mysz
25 sierpnia 2016 o 21:21yyyyyyyyyyyyyy,do jakich Ukrainców.jak tam niema ani jednego.ukrobanderladia niejest na czasie.krym jest tak ukrainski jak barcelona polska
landas
25 sierpnia 2016 o 23:30No i cóż tu komentować? O ile znam naród ukraiński, a znam bardzo dobrze – nie chciałbym być w przyszłości w skórze tych zdrajców, którzy się nie zastosują do wezwania władz Ukrainy.
Roch
26 sierpnia 2016 o 07:06Myślę że ci „zdrajcy” mogą spać spokojnie i najzwyczajniej „olać” wezwania banderowskiej junty.