To ważne pytanie w kontekście decyzji Archiwów Narodowych USA, które opublikowały w poniedziałek kilka tysięcy stron dokumentów na temat mordu dokonanego na polskich oficerach przez NKWD w Katyniu w kwietniu 1940 roku.
Dokumenty zostały udostępnione na stronie internetowej. Znalazły się w nich materiały ze zbiorów Kongresu, Departamentu Stanu, bibliotek byłych prezydentów, agencji wywiadu wojskowego i CIA, Pentagonu i innych agend rządowych.
Tymczasem ani Warszawa, ani Moskwa nie upubliczniły dotychczas 148 ze 183 tomów akt śledztwa katyńskiego, które przekazała Polsce Rosja. Nie są one nadal dostępne badaczom w Polsce i historykom! Zwraca na to uwagę prof. Aleksiej Pamiatnych z Memoriału, który od lata zajmuje się wyjaśnieniem zbrodni katyńskiej.
Amerykańskie dokumenty „nie pozostawiają złudzenia, że zbrodni katyńskiej dokonali siepacze NKWD. Tu jest cała masa dokumentów znanych i publikowanych, ale z pewnością znajdą się też fakty, które naszą wiedzę o zbrodni katyńskiej wzbogacą, chociaż nie zmienią obrazu całej sprawy – mówi dyrektor Archiwów Państwowych prof. Władysław Stępniak.
„Materiałów jest bardzo dużo i są ciekawe. Bardzo dobrze, że to wszystko zostało uporządkowane i zebrane w jednym miejscu. Z pewnością znajdzie się w tych materiałach wiele ciekawych szczegółów, interesujących dla historyków, a także dla politologów” – ocenia amerykański zbiór prof. Pamiatnych i dodaje, że bardzo ciekawe są m.in. materiały filmowe, w tym kadry dokumentujące spotkanie na Kremlu w grudniu 1941 roku, gdy generałowie Sikorski i Anders przedstawili Stalinowi listę zaginionych oficerów polskich.
Kresy24.pl
Cytaty z wypowiedzi prof. Aleksieja Pamiatnych i prof. Władysława Stępniaka za PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!