Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi Iwan Tertel oświadczył, że podległe mu struktury będą „działać twardo”. Jak podaje gazeta „Nasza Niwa”, powiedział to podczas przemówienia do pracowników i kierownictwa przedsiębiorstwa „Grodno-Azot”.
„Przygotowujemy się do wiosny, wiemy, jak rozwinie się sytuacja, będziemy działać ostro. Sprawiedliwie, ale ostro. Przygotujemy się do gorącej wojny, nie wykluczamy takiej opcji pod pozorem misji humanitarnej. Ten trudny okres będzie trwał 1,5-2 lata” – oświadczył.
Zaznaczył, że Białoruś znajduje się „na granicy interesów Wschodu i Zachodu”.
„Polska nazywa nas swoim„ podbrzuszem ”. Rosja nazywa nas „bramą smoleńską ”, bezpośrednim wyjściem do Moskwy. Kto będzie kontrolował Białoruś, będzie dominował w regionie. Jeśli Rosja będzie tu dominowała, będzie to poważny cios w Ukrainę. Jesteśmy w centrum podziału świata” – powiedział.
Tertel uważa, że na Białorusi został wdrożony twardy scenariusz „„kolorowej rewolucji”, na który byliśmy przygotowani”.
„Bez silnego, twardego rządu Białoruś nie będzie miała szans. Nie każdemu może się to podobać” – podkreślił.
Przypomnijmy, 2 października Unia Europejska nałożyła sankcje na 40 białoruskich urzędników, następnie 6 listopada na 14 kolejnych, a także na Aleksandra Łukaszenkę. Decyzja o wprowadzeniu środków restrykcyjnych została podjęta ze względu na sfałszowanie wyników wyborów prezydenckich i tłumienie pokojowych protestów.
Opr. TB, https://nn.by/
fot. https://www.5.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!