Prezydent Wołodymyr Zełenski i kierownictwo Sił Zbrojnych Ukrainy szukają możliwości pomocy ukraińskim wojskom, które od półtora miesiąca bronią otoczonego przez Rosjan Mariupola. Poinformował o tym na Twitterze doradca dyrektora Kancelarii prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Podał kilka szczegółów na temat ukraińskich obrońców w Mariupolu. Według niego mają problemy z zaopatrzeniem, a kierownictwo wojskowo-polityczne kraju jest tego świadome.
Zaznaczył, że władze nie mogą publicznie ogłaszać swoich planów, aby nie informować wroga. Jednocześnie Podolak zauważył, że przywódcy kraju mają więcej informacji niż te, które są rozpowszechniane w sieciach społecznościowych.
Wczoraj wiceminister obrony Anna Maliar stwierdziła, że nie jest jeszcze możliwe zapewnienie otwartego dostępu do informacji o sytuacji obronnej w Mariupolu. „Sytuacja w Mariupolu jest naprawdę niezwykle skomplikowana. Uwaga całego kraju jest teraz przykuta do tego miasta. Ale Mariupol jest częścią całej naszej globalnej operacji wojskowej. Dlatego żadne informacje o strategii lub taktyce nie są możliwe, dopóki operacja nie zostanie zakończona. Nawet wojsko ma informacje tylko zgodnie z ich poziomem „Wszystkie informacje są w pełni w posiadaniu prezydenta i dowódcy ukraińskiej armii. Mogę zapewnić, że podejmowane są wszelkie możliwe i niemożliwe środki, aby ratować ludzi i samą sytuację. Musimy ufać naszym Siłom Zbrojnym” – wyjaśniła.
Opr. TB, https://twitter.com/Podolyak_M
1 komentarz
sss
13 kwietnia 2022 o 06:38Dronami dostawczymi jedynie można dostarczyć pomoc. Amerykanie mają ale nie dadzą..