„Przejście na język rosyjski w liturgii prawosławnej może doprawadzić do podziałów w kościele wschodnim” – powiedział zwierzchnik cerkwi na Białorusi Metropolita Paweł, podczas spotkania ze studentami i wykładowcami Uniwersytetu Państwowego w Witebsku.
Kiedy jeden z wykładowców zauważył, że język staro-cerkiewno-słowiański, w którym odprawiane są msze w cerkwiach prawosławnych, jest rozumiany zaledwie przez garstkę wiernych, w przeciwieństwie do języka rosyjskiego, który rozumieją wszyscy wschodni Słowianie, i logika nakazywałaby przejście na ten język w liturgii, metopolita Paweł odpowiedział;
„Poważnych przeszkód kanonicznych do przejścia na język rosyjski w liturgii nie ma. Jest praktyka i jest doświadczenie cerkwii”, – stwierdził Paweł. Ale według niego, język cerkiewnosłowiański jest ogniwem między Słowianami. „On jednoczy Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. A jeśli przejdziemy na język rosyjski w liturgii cerkiewnej, damy powód, żeby zaczęli nas dzielić”. Na Białorusi i Ukrainie zaczną mówić, że nie wolno odprawiać mszy tylko w języku rosyjskim. I będzie to powodem oddalania się naszych narodów. Nie polecam robić tego dzisiaj. Być może przyjdzie na to czas, miną lata i zmieni się coś w sytuacji politycznej, ale dziś to nie najlepszy moment na to, by mówić o przejściu na język rosyjski. Doprowadziłoby to do rozłamu w kościele prawosławnym” – powiedział Paweł podkreślając, że kanony cerkwii nie zabraniają zmiany języka, ale nad tekstami powinni pracować ludzie święci. „Do tego potrzebny jest nam Cyryl i Metody”.
Kresy24.pl/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!