Niezwykły przebieg miało spotkanie gubernatora obwodu swierdłowskiego (stolica w Jekaterynburgu) Jewgenija Kujwaszewa z kandydatami na posłów i merów z partii „Jedyna Rosja”.
Zaczęło się normalnie. Głos zabrał naczelny lekarz Centralnego Szpitala Miejskiego i zapewnił gubernatora, że jekaterynburscy medycy, jak jeden mąż, poprą w wyborach rządzącą partię.
Takie same nastroje panują wśród pedagogów o czym zapewniła radna Deriagina.
Niespodziewanie zabrał głos kandydujący dopiero na radnego Anatolij Szarapow i zadał gubernatorowi proste pytanie: „administracja miasta jest z nami, czy przeciw nam?”
I tu wskazując na radną Dieraginę poinformował szefa obwodu, że władze oświatowe utrudniają niezwiązanym z obecnym układem kandydatom „Jedynej Rosji” prowadzenie kampanii wyborczej wśród rodziców uczniów i nauczycieli. Władze medyczne natomiast, tu ukłon w stronę lekarza ze szpitala miejskiego, utrudniają agitację na terenach placówek medycznych.
Gubernator stanął na wysokości zadania i złożył kandydatowi Szarapowowi publiczna obietnicę: „Następnym razem jeśli was gdzieś nie będą chcieli wpuścić zadzwońcie do mnie. Mnie wpuszczą.”
Jakby tego było mało, poprosił o listę tych urzędów, które nie chcą współpracować z kandydatami „Jedynej Rosji”.
Korzystając z nieoczekiwanej życzliwości gubernatora kandydat poskarżył się, że afiliowane przy jekaterynburskim merostwie agencje reklamowe usuwają jego materiały reklamowe, na których jest logo partii. Jewgenij Kujwaszew i w tym przypadku poprosił o listę.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!