Polska zaangażuje się w renowację zniszczonych budynków we Lwowie – poinformował Paweł Kowal, przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą, który 8 września złożył wizytę w tym mieście. Wraz z merem Lwowa, Andrijem Sadowym, oraz przewodniczącym Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Maksymem Kozyckim, odwiedził miejsca zniszczone podczas rosyjskich ataków rakietowych z 3 września.
– W związku z deklaracją premiera Donalda Tuska o wsparciu w odbudowie zabytkowych obiektów we Lwowie, przyjechałem, aby osobiście zapoznać się z sytuacją po ataku z 3 września – napisał Paweł Kowal.
– Wspólnie z merem Lwowa złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze na grobach ofiar ostatnich ataków. Następnie, razem z Andrijem Sadowym i Maksymem Kozyckim, obejrzeliśmy skalę zniszczeń. Spotkaliśmy się z poszkodowanymi w szpitalu oraz odbyliśmy naradę z ekspertami na temat możliwości wsparcia Lwowa w odbudowie i zabezpieczeniu uszkodzonych budynków – podsumował przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą.
Paweł Kowal odwiedził także w szpitalu mieszkańców Lwowa poszkodowanych w wyniku rosyjskich ataków oraz złożył hołd poległym obrońcom na Cmentarzu Łyczakowskim.
– Niedaleko stąd leży Rzeszów, miasto, w którym się urodziłem, gdzie ludzie żyją teraz bezpiecznie. Tymczasem tu, we Lwowie, oddalonym o zaledwie kilkadziesiąt kilometrów, zniszczono dziesiątki domów. Dwadzieścia z nich zostało uszkodzonych w takim stopniu, że nie da się ich odbudować. To zabytki europejskiej kultury, dorobek pokoleń mieszkańców Lwowa, a także budynki użyteczności publicznej – jak szkoła, gdzie dzieci dopiero co rozpoczęły naukę – powiedział Paweł Kowal.
– W jednej chwili Putin potrafi zniszczyć życie rodzin, narodów, oraz dziedzictwo kulturowe. To czyste barbarzyństwo. W okolicy są tylko obiekty cywilne, nie ma tu żadnych celów wojskowych. Wojna nie ma prawa toczyć się tutaj, gdzie giną cywile. Barbarzyństwo Putina polega na niszczeniu zabytków, celowaniu w te same miejsca i atakowaniu instytucji publicznych, takich jak szkoły, gdzie jeszcze tydzień temu dzieci mogły spokojnie uczyć się i planować przyszłość – podkreślił poseł Paweł Kowal.
W wyniku zmasowanego rosyjskiego ostrzału Lwowa z 4 września, rannych zostało 66 osób, w tym 10 dzieci. Siedem osób, w tym dwoje dzieci, zginęło. Uszkodzonych zostało 188 budynków, z czego 20 jest w stanie krytycznym. Wśród nich znajdują się obiekty dziedzictwa historycznego, budynki mieszkalne i szkoły.
źródło: kuriergalicyjski.com na podstawie Lwowska Rada Miejska/Facebook, Paweł Kowal
1 komentarz
LT
9 września 2024 o 14:34Kosciol sw Magdaleny we Lwowie,odebrany katolikom w 1961 roku i przemianowany na sale organowa dalej czeka na zwrot wiernym.
3/4 Ossolineum dalej gnije i butwieje.Po wojnie Ukraincy przekazali Polsce tylo 1/4 dziel jako”dar narodu ukrainskiego”
Polecam zapoznac sie z tematem.