Do Moskwy zmierza pieszo z Republiki Sacha (znanej też jako Jakucja) Aleksander Gabyszew, który jest szamanem. Jego zdaniem, prezydent Rosji Władimir Putin jest wcieleniem ciemnych sił i musi być wygnany.
Gabyszew idzie już 4 miesiące, aby wypędzić ciemność ze stolicy Rosji. Powiedział portalowi sibreal.org, że władze państwowe są demoniczne i zastraszają Rosjan. Szaman przedstawia się jako zwolennik wolności i demokracji.
51-letni szaman od marca przeszedł 2 tys. kilometrów. – Opuściłem Jakuck w marcu z 3 tysiącami rubli (to równowartość ok. 47 dolarów – red.) w kieszeni – powiedział. Ale, jak dodał, po drodze spotkał wielu ludzi, którzy mu pomagali. Stał się nawet znany dzięki internetowi. Ludzie robili mu zdjęcia i filmowali go oraz wrzucali te materiały do internetu. Rozmawiały z nim po drodze także niektóre media rosyjskie.
Gabyszew, który zawodu jest dozorcą, chce dotrzeć do Moskwy w sierpniu przyszłego roku i wtedy właśnie planuje wypędzić Putina. Jednego dnia Gabyszew przechodzi 20 kilometrów. Ma ze sobą aluminiowy wózek, przenośną jurtę, turystyczny piecyk, ubrania i jedzenie. Zatrzymuje się w miastach i miasteczkach po drodze, gdzie spotyka się z lokalnymi działaczami opozycyjnymi. Na niektórych zdjęciach widać, że towarzyszy mu pies.
– Przybędę do Moskwy z całą armią. Ludzie sami zorganizują ludowe wiece. Nawet jeśli Putin nie odejdzie, przynajmniej ludzie będą demonstrować w ten sposób – dodał.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, facebook.com/Sergey Braga TV, sibreal.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!