Ta jednoznaczna deklaracja z pewnością wywoła zaniepokojenie nie tylko na Ukrainie, ale w całej Unii Europejskiej.
Nacjonalistyczny francuski Front Narodowy, który od początku sprzeciwiał się sankcjom UE przeciwko Rosji, teraz ustami swej przewodniczącej Marine Le Pen otwarcie zapowiedział uznanie aneksji Krymu, jeśli zostanie ona prezydentem.
„Widzę taką możliwość. Jest w pełni prawdopodobne, że Francja uzna Krym za rosyjski, jeśli zostanę jej prezydentem” – oświadczyła Le Pen w wywiadzie dla „Russia Today”.
O tym, że zamierza startować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich liderka francuskich nacjonalistów poinformowała już lutym tego roku. Przypomnijmy, że w 2012 r. zajęła ona w wyborach trzecie miejsce, zdobywając 18 proc. głosów i plasując się za obecnym prezydentem Francji Francoisem Hollandem i byłym prezydentem Nicolasem Sarkozym.
Tymczasem kierowany przez Marine Le Pen Front Narodowy po raz kolejny chce zwrócić się o finansowanie do Rosji. Pierwszy kredyt w wysokości 9 mln euro partia dostała za pośrednictwem „Pierwszego Czesko-Rosyjskiego Banku” w 2014 r.
Ostatnio popularność Le Pen we Francji rośnie na fali niechęci do imigrantów i oburzenia po zamachach terrorystycznych dokonanych w Paryżu przez islamistów w listopadzie ub. roku. W wyborach regionalnych w grudniu Front Narodowy przegrał wprawdzie w II turze, ale w I turze zdecydowanie zwyciężył zdobywając 30 proc. głosów, co wskazuje na realny potencjał partii.
Wcześniej w maju 2014 r. Front Narodowy zdobył 25 proc. głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a we wrześniu po raz pierwszy weszła do Senatu. Partia otwarcie lobbuje rosyjskie interesy we Francji. Jej politycy często jeżdżą do Moskwy, a sama Le Pen wyraża swój zachwyt Władimirem Putinem.
Kresy24.pl
26 komentarzy
Luki
20 maja 2016 o 12:06Chce uznać łamanie prawa międzynarodowego… Poraźka
Ula
20 maja 2016 o 13:04Wybor mieszkancow autonomocznego okregu, jest dla Ciebie lamaniem prawa miedzynarodowego?
A Stworzenie Kosowa, uznanie go, bylo zgodne z prawem miedzynarodowym?
Dzisiejszy swiat jest prosty. To co chce USA jest zgodne z prawem miedzynarodowym, a jesli ktos sie z tym nie zgadza, i nie daj boze zrobi cos przeciwko temu ( Krym jest dobrym przykladem) to oczywiscie trzeba go ukarac.
Moim skromnym zdaniem tak jak Le Pen, mysli duza czesc mieszkancow EU przerazona tym co teraz sie tu dzieje. Tylko niewielu ma odwage to glosno powiedziec. I nie ma to nic wspolnego z miloscia do Ruskich. Tylko z realna ocena sytuacji.
Szachrajew
20 maja 2016 o 13:41@Ula
Spadłaś ze Sputnika? 🙂
gegroza
20 maja 2016 o 17:21Zgodzę się ze Kosowo to takie sam pseudotwór jak DNR. Co na to Rosja ?
ZdrowaWoda
20 maja 2016 o 20:38W Kosowie były czystki etniczne, a kacapowo nie pozwalało nikomu nic z tym robić, bo to przecież sprawy wewnętrzne (swojej) Serbii. Na Krymie i w Donbasie nic takiego nie miało miejsca. Bredzisz więc nie znając podstawowych faktów historycznych, albo celowo manipulujesz zrównując te dwa przypadki.
Jarema
20 maja 2016 o 13:17I dlatego Polska nie powinna być pierwsza na froncie walki z Rosją, bo za chwilę okaże się, że nie ma za jej plecami kolegów i została sama. Mało przyjemna perspektywa. Nie warto umierać za Krym!
jubus
20 maja 2016 o 13:25Ależ to oczywiste. Przecież Krym jest Tatarski i takim powinien pozostać. Ani Ukraina ani tym bardziej Rosja nie ma do niej prawa. A Le Penowa, niestety jest kiepskim politykiem, nie potrafi przekuć najgorszych notowań dla francuskich polityków, szczególnie Hollanda na realne wyniki. Już jedne wybory, regionalne przegrała. Poza tym, faktycznie ma jakieś szemrane interesy z Rosją, w cyniczny sposób pozbyła sie z partii jej założyciela, własnego ojca. To świadczy o tym, kim ona jest.
SyøTroll
20 maja 2016 o 14:46Tatarzy mają jedynie najdłuższe prawa do Krymu, panie kolego. UE powinna uznać że Krym pozostaje pod rosyjską administracją czyli statu quo, i tyle. Jak przestanie być pod rosyjską administracją to się ogłosi co innego.
Szachrajew
20 maja 2016 o 13:31Jaremo, ta klimakteryjna prukwa uzna nawet „priwislanskij kraj” w granicach Rosji jeśli Putin dorzuci jeszcze ze 2 mld. 🙂 Wiesz o tym Jaremo?
jubus
20 maja 2016 o 13:22Marine Le Pen to jednak cień wielkiego francuskiego patrioty Jean-Marie Le Pena. Podzielam zdanie jej ojca i uważam, że ta pseudo-nacjonalistka, nie wygra w przyszłym roku. Jean-Marie Le Pen to prawdziwy nacjonalista, córka niestety, zboczyła z drogi, jaką obrał jej ojciec.
W takiej sytuacji, Ukraina powinna uznać niepodległość Korsyki, Bretonii albo wręcz całej południowej Francji zwanej także Oksytanią. Większość państw Europy Zachodniej to sztuczne, państwa, Wielka Brytania sypie sie już, Belgia podobnie, Hiszpania również, tylko czekać aż posypią się Niemcy, Francja, Włochy.
Szachrajew
20 maja 2016 o 13:25Bardzo chcę żeby Putin zapłacił tej ścierce tlenionej 9 mld. Niech nawet da jej dwa razy tyle. To co powie Kalifat Francuski to jedynie echo nieboszczyka.
miki
20 maja 2016 o 14:20Krym zostanie rosyjski, tego już się nie odkręci i to chyba każdy wie…… Czas dać sobie na wstrzymanie z iluzjami. Ale myślę że to kubeł zimnej wody na głowy tych Ukraińców co bujają jeszcze w obłokach.Kto wie być może dojście tej Pani do władzy i następna ofensywa rosji w Donbasie spowoduje że realnie zmierzą się z projektem Międzymorza. Ukraina nie jest w stanie przetrwać, po prostu…. to jest w kartach 🙂 Nie jest silna ekonomicznie, nie ma tradycji narodowych które by ją całą spajały, poza tym interesy rosyjskie są nader silne żeby kawałki jej odrywać.
Tadeusz
20 maja 2016 o 14:25„Nacjonalistyczny francuski Front Narodowy”, to jak W Polsce prorosyjska j szpiegowska partia „Zmiana”.
SyøTroll
20 maja 2016 o 14:49Jeśli posiada pan dowody że „Zmiana” zajmuje się szpiegostwem, to istnieją odpowiednie instytucje w rodzaju ABW czy innego BBN-u oraz sądy.
gegroza
20 maja 2016 o 17:22ABW właśnie sie tym zajęła
lola
24 maja 2016 o 20:54Tadeuszu, widzę, że się trzęsiesz od słowa ZMIANA)))))!?
A propos Francji, to Marine Le Pen wygra, bo mówi mądrze i jest mądrym politykiem.
wulgarny
20 maja 2016 o 15:23A następnie Paryż. Głupota zwycięża.
gegroza
20 maja 2016 o 17:24Z jednej strony Marine na stolcu to koniec eurokołchozu. Z drugiej – nie liczenie się z interesami słabszych np. Polski.
lola
24 maja 2016 o 20:56Dawno wiadomo, że koniec. Jaki Polska będzie miała udział w tym wszystkim i jak się potoczą jej losy – oto jest pytanie. Dzisiaj – ciemno wszędzie…
grdrt
20 maja 2016 o 17:30Rany, Babka nie została jeszcze Prezydentem, nawet nie usiadła do stołu rokowań z Putinem a już mu oddała Krym. Z takimi zdolnościami negocjacyjnymi to baba daleko nie zajedzie. Ok Krym jest stracony ale w zamian za uznanie tego przez świat niech Ruskie się na pocą przy stole negocjacyjnym. A nie oddanie po frajersku. Putin nie musi siadać do stołu bo już wygrał skoro Europa ma / będzie miała takich przywódców jak Panna Le Pen.
jubus
20 maja 2016 o 22:00Proszę przeczytać to, co mówił o swojej córce, jej ojciec. Marine Le Pen to pseudo-nacjonalistka, populistka i tyle w temacie.
ZdrowaWoda
20 maja 2016 o 20:29Neonazistowska swołocz.
jubus
20 maja 2016 o 21:59Proszę nie obrażać neonazistów.
pinokio
22 maja 2016 o 15:09głupich nie sieja sami sie rodza
andy
24 maja 2016 o 20:17Niech wyjdzie za mąż za Putina i zjednoczy Francję z RoSSją.
KatolikPolak
3 sierpnia 2016 o 15:27no to tak łatwo jak odda Krym Rosji odda i Białystok Białorusi, Zasanie z Przemyślem i Chełmem i Rzeszowem Ukrainie a kolegom z RFN Szczecin Wrocek i Gdańsk z Olsztynem