Od 1 lipca cena gazu dla gospodarstw domowych wzrosła w Rosji o 15%, a energii elektrycznej o 6%. Decyzję w sprawie zatwierdzenia nowych cen podjął jeszcze we wrześniu 2011 roku rząd Władimira Putina. Właśnie wchodzi ona w życie.
Od 1 lipca wzrosły też ceny usług komunalnych (tylko w Moskwie o 9,7%) oraz ceny wynajmu mieszkań komunalnych.
A w gospodarce nie jest najlepiej. W związku ze spadkiem cen ropy naftowej na światowych rynkach, deficyt budżetu Federacji Rosyjskiej będzie wyższy niż planowano.
„W tym roku miało dojść do znacznego powiększenia funduszu rezerwowego – mieliśmy go zwiększyć o ponad 800 miliardów rubli. W warunkach spadku cen ropy do takiego zwiększenia nie dojdzie” – tłumaczy minister finansów, Anton Siluanow.
Obecnie baryłka ropy brent na giełdzie w Londynie kosztuje nieco ponad 91 dolarów, podczas gdy jeszcze w kwietniu cena wynosiła ok. 125 dolarów. Kiedy podczas światowego kryzysu finansowego w 2008 roku cena baryłki spadła do 40 dolarów, Rosja zanotowała spadek PKB w wysokości 7,8 proc. w roku 2009, a budżet federalny został uratowany głównie dzięki nagromadzonemu podczas okresu prosperity funduszowi stabilizacyjnemu.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!