Ukraińscy eksperci uważają, że odwołanie pokazu filmu to emocjonalna decyzja określonej osoby, motywowanej być może osobistymi ambicjami lub manipulowanej przez kuratorów z Moskwy. Przecież nawet za czasów sowieckich komitet ideologiczny organizował pokazy zakazanych „burżuazyjnych” filmów oraz dokonywał zakupów dla specjalnych zasobów bibliotecznych „burżuazyjnej” literatury – pisze w ciekawym artykule w tygodniku „Polityka” Eugeniusz Biłonożko.
(…) Polska premiera filmu „Wołyń” została zaplanowana na 7 października. 4 października dyrektor Polskiego Instytutu w Kijowie zapowiedział zamknięty pokaz filmu „Wołyń” w Kijowie. 2 października w Warszawie Borys Tarasiuk w publicznym przemówieniu dopuścił możliwość zakazania pokazu filmu i uznania Smarzowskiego za persona non grata na Ukrainie. Rozmowy na temat filmu „Wołyń” i ukraińskiej reakcji na niego toczyły się w Kijowie od początku września. Jedynym oficjalnym przedstawicielem Ukrainy, który obejrzał „Wołyń” przed premierą, był ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Jednak dopiero pod koniec października wypowiedział się pozytywnie o filmie Smarzowskiego na łamach katolickiego tygodnika.
Kuluarowe rozmowy o możliwości zorganizowania zamkniętego pokazu filmu „Wołyń” toczyły się w Kijowie i Warszawie od połowy września. Jednak każda ze stron obawiała się jednoznacznego zadeklarowania swoich intencji. Film Smarzowskiego został częściowo sfinansowany przez polskich podatników, ale aż do 4 października żadna z agencji rządowych w Polsce nie odważyła się promować go na Ukrainie.
Punktem zwrotnym okazało się spotkanie polskich i ukraińskich parlamentarzystów w Kijowie podczas uroczystości żałobnych z okazji 75. rocznicy rozstrzeliwań w Babim Jarze. To właśnie wtedy strona ukraińska reprezentowana przez marszałka parlamentu Andrija Parubija obiecała Polakom, że w Kijowie będzie możliwe przeprowadzenie zamkniętego pokazu. Jak twierdził Parubij, pokaz filmu w Kijowie został uzgodniony z prezydentem Poroszenką (…). WIĘCEJ
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/polityka.pl
7 komentarzy
wulgarny
30 listopada 2016 o 07:22Współpraca Polska – Ukraina: Kwiecień 1944
· we wsi Demna pow. Żydaczów miejscowi Ukraińcy oraz ze wsi okolicznych obrabowali gospodarstwa polskie oraz zamordowali 13 Polaków: jednego powiesili w stodole, pozostałych zakłuli nożami
· we wsi Dmytrów pow. Radziechów upowcy nie mogąc dostać się do kościoła, gdzie schroniła się ludność, oblali go naftą i podpalili, w płomieniach żywcem spaliło się 120 Polaków, w tym całe rodziny
· we wsi Dobrotwór pow. Kamionka Strumiłowska Ukraińcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie i kościół oraz zamordowali 50 Polaków, w tym całe rodziny
woj.Tarnopolskie
30 listopada 2016 o 23:33Powiat Radziechow , moi dziadkowie od strony ojca z tamtad pochodzili.Czesto opowiadali o tych wydarzeniach , bylem dzieckiem wiec malo pamiettam co mowili ,,,ale banderowcy kojarzyli mi sie z jakimis zlymi bandami.Zginelo duzo ludzi ze wsi.Moja prabacie banderowcy zlapali w polu , do wsi dotarla z przestrzelona twarza , wykrwawila sie po drodze i zmarla, rodzice sasiada i jego siostra spaleni w domu , sasiad z rozpaczy zwariowal , postradal zmysly dozyl w Polsce poznej starosci widzialem go kilka razy.Wujkowie mojego ojca wrocili do wsi bo chcieli cos zabrac z domu , nie zdazyli uciec tez zgineli.Moj dziadek wykopal kryjowke obok chaty i tam sie ukrywali , jak weszli rosjanie w tej kryjowce chowali sie banderowcy.Pozdrawiam
Tedy
30 listopada 2016 o 08:12na ukrainie wieksza cenzura i represje jak w rosji-prześladowania aktorów grających w filmie-.ukraińscy faszysci chcą do europy.BOŻE BROŃ.
Jan
30 listopada 2016 o 10:23Ciekawe, czy może jest możliwość porozumienia się z Ukraińcami w sytuacji gdy propagandirowka Wiatrowicza i innych będzie taka jak dotychczas, że to była taka wojna polsko-ukraińska, jedni zabijali, drudzy zabijali a najlepiej to już zamknąć temat.
Stein
30 listopada 2016 o 10:52Ukraina to zamordystyczne nazistowskie państwo i oby szybko się rozpadło
kesowiak
30 listopada 2016 o 14:12Motoryka „ukrainskiej cenzury” w przypadku filmu Wolyn i dzialania „odwetowe” w postaci UPAinskiego kontrfilmu o bestialstwach AK w czasie II WS ukazuja wyraznie, iz oni boja sie wlasnego spoleczenstwa, w duzej czesci pozostajacego na poziomie znanej z Trylogii „czerni”. Ale na klamstwie, nawet uprawianym masowo jak w przypadku dezinformacji o wydarzeniach z lat 1943-44 na Wolyniu i w Malopolsce Wschodniej, nie da sie trwale siedziec, podobnie jak na bagnetach. Nasz sasiad, ktory okadza OUN/UPA unoszac tych bandytow do rangi ” narodowych bohaterow”, a takze jawnie zglaszajacy pretensje terytorialne pod adresem Polski (sic !), nie bedzie traktowany jako powazny partner – z czernia bowiem sie nie dyskutuje – dopoki nie zmieni gruntownie swojego podejscia do prawdy historycznej. Amicus Plato, sed magis amica veritas !!!
Stein
30 listopada 2016 o 22:01@Krsowiak – pełna zgoda !