„Propaganda w białoruskiej telewizji to czysty relaks w porównaniu z tym, co dzieje się w telewizji publicznej w Polsce” – napisał białoruski dziennikarz Dmitrij Hurniewicz na Facebooku, tłumacząc sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Jego wpis publikuje gazeta „Nasza Niwa”.
Według żurnalisty związanego niegdyś z polskimi mediami, wyborcy postawili na partię Jarosława Kaczyńskiego wyłącznie ze względów ekonomicznych.
„To jest ekonomia kochani i nic więcej. Nie patriotyzm (liberałowie tam są nie mniejszymi patriotami), nie konserwatyzm (połowa głosujących głosowała na lewicę, liberałów i centrystów), i nie religijność (jej wpływ na Polaków maleje) wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego. Im po prostu udaje się realizować to, co obiecali. A to nie tylko sprzyjająca sytuacja gospodarcza na świecie” pisze Hurniewicz.
Dziennikarz wymienia posunięcia PiS, składające się na sukces wyborczy partii rządzącej (efektywność poboru podatków) i cele, na jakie pieniądze te zostały przeznaczone, czyli wsparcie programów społecznych tj. 500+, 13 emerytura, zasiłki dla osób niepełnosprawnych, 0% PIT dla młodych do 26 roku życia, najniższe od 30 lat bezrobocie.
„W Polsce przeciwnicy PiS nazywają to „rozdawnictwem publicznych pieniędzy” i od pięciu lat ekonomiści, w tym geniusze tacy jak Leszek Balcerowicz wieszczą, że jeśli wszystkie obietnice zostaną zrealizowane, nastąpi krach budżetu, bo państwo po prostu nie ma takich pieniędzy. Ale wyborca widzi fakty – za poprzedniego rządu było to (programy społeczne) niemożliwe, a teraz jest możliwe. I wszystko jest ok, wszyscy żyją, budżet zanotował nadwyżkę, wszystko jest w budowie, a pracy – morze”.
Dmitrij Hurniewicz rozprawia się z tezami oponentów PiS, którzy używają mało przekonywującego argumentu pt: „nasza wiarygodność i wpływy w UE spadają bo PiS jest tam krytykowany”.
„A wyborcy myślą – a co nam z tego autorytetu, czy nim nakarmię moją rodzinę? Co mi z tego, że ktoś poklepałby polskiego premiera? Ludzie żyją tu i teraz i chcą żyć tym życiem z godnością”.
Według białoruskiego dziennikarza, PiS kupuje głosy Polaków, ale konstatuje przy tym;
„Czyż nie tym zasadniczo zajmują się politycy?, czy sukces polityków w wyborach nie zależy od skuteczności rządzenia?”.
Dalej Dmitrij Hurniewicz przyjmuje retorykę opozycji i wymienia zagrożenia dla polskiej demokracji;
„To centralizacja władzy w tych samych rękach i pragnienie PiS wzmocnienia jej poprzez kontrolę nad sądami i mediami. BT (białoruska telewizja państwowa – red.) jest relaksująca w porównaniu do telewizji publicznej w Polsce. Jest to czysta propaganda, robiona tak prymitywnie (…). No i granie na wymyślonych fobiach, jak np. nielegalni migranci, co przekłada się na wzrost ksenofobii”.
Swój wpis białoruski dziennikarz konkluduje;
„ Cóż, w końcu optymistycznie: my, Białorusini, chcielibyśmy polskie problemy”.
nn.by/ba
2 komentarzy
Jacek
18 października 2019 o 15:04W sumie ma racje . Na tym polega ekonomika socjalistyczna .Zabrać tym co maja i dać tym co wołają.
Wacek
20 października 2019 o 00:26Ważne jest to, że władza zabrała złodziejskim gangsterom duże miliardy i przekazała je pracującym dotąd ludziom za groszowe i głodowe płace. W wielu dziedzinach idzie ku lepszemu, ale są jeszcze sprawy do pilnego uregulowania.