21 czerwca, czyli na dwa dni przed tym, jak w Luksemburgu miała zapaść decyzja o wyłączeniu szefa białoruskiej dyplomacji z „czarnej listy” urzędników odpowiedzialnych za represje wobec opozycji, Władimir Makiej zorganizował dwudniową wycieczkę turystyczno – krajoznawczą po Grodzieńszczyźnie, dla ambasadorów akredytowanych na Białorusi oraz ich małżonek.
Czy termin został wybrany przypadkowo? – zastanawia się „Biełaruskij Partizan” i przypomina, że Mińsk od pewnego czasu stara się narzucić Europie swoją strategię negocjacyjną. Zważywszy na fakt, że 24 czerwca Rada Ministrów EU miała podjąć decyzję o zdjęciu z Makieja sankcji wizowych, wspólny wyjazd z dyplomatami lobbującymi Makieja, to chyba raczej nie przypadek.
„Organizacja podobnego rodzaju wycieczek jest praktyką międzynarodową, pozwalającą zagranicznym dyplomatom zapoznanie się z tradycjami, dziedzictwem historyczno -kulturowym, specyfika regionalną, zabytkami i atrakcjami kraju przyjmującego” – tłumaczy służba prasowa białoruskiego MSZ.
21 czerwca goście ministra Makieja zwidzali Grodno, odwiedzili min. katedrę katolicką św. Franciszka, Cerkiew św. Borysa i Gleba na Kołoży, Państwowe Muzeum Historii Religii. Zaznajamianie zagranicznych dyplomatów w urokami regionu kontynuowano w kompleksie agroturystycznym „Grodzieński majątek Karobczycy”.
22 czerwca w rocznicę rozpoczęcia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, minister spraw zagranicznych Białorusi wraz szefami placówek dyplomatycznych złożyli kwiaty przed pomnikiem ofiar faszyzmu w pobliżu miejscowości Naumowicze w miejscu, gdzie w latach 1941-43 odbywały się masowe egzekucje ludności.
Wizyta zagranicznych dyplomatów na Grodzieńszczyźnie zakończyła się wycieczką po białoruskiej części Kanału Augustowskiego.
Decyzję o zdjęciu sankcji wizowych z Makieja komentuje białoruska opozycja. Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Lebiedźka powiedział, że nie jest ona dla niego niespodzianką, ponieważ od dawna można było zaobserwować wolę polityczną UE na taki krok. Liebiedźka uważa że Europa podjęła błędną decyzję, bo złamana została zasada tworzenia „czarnej listy” poprzez wprowadzenie do niej wyjątków.
Polityk sugeruje, że należy teraz oczekiwać jakiegoś kroku ze strony władz białoruskich. – Należy się spodziewać w niedalekiej przyszłości uwolnienia któregoś z więźniów politycznych, ponieważ tylko to może być wytłumaczeniem zniesienia sankcji z Makieja – powiedział Liebiedźka.
Według komentatora politycznego Romana Jakowlewskiego, decyzja ws. Makieja to porażka Europy, która porzucając pryncypialne stanowisko wobec więźniów politycznych, nie wie jak ma dalej postępować z Białorusią. Politolog nie wyklucza też, że mogło dojść do niepisanego porozumienia między władzami Białorusi i UE, którego konsekwencji na razie nie znamy.
Kresy24.pl/belaruspartisan.org/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!