Dr Alexander Friedman, politolog i wykładowca na uniwersytetach w Saarbrücken i Düsseldorfie, skomentował w swoim kanale Telegram doniesienia The Washington Post, nt. planów Kremla dotyczących stworzenia prorosyjskiej koalicji w Bundestagu w Niemczech – związku „lewicy” i „prawicy”.
Washington Post publikuje obszerny artykuł na temat „niemieckich planów” Kremla, który a) pokazuje bardzo niski poziom wiedzy i brak zrozumienia dynamiki politycznej w Niemczech (co nie jest zaskakujące), i b) zawstydza siły polityczne, które kiedyś otwarcie sympatyzowały z Rosją, ale teraz, nawet jeśli sympatyzują z Kremlem, są bardziej ostrożne.
Pozyskane na Kremlu przez europejskie służby specjalne dokumenty pokazują, że już w drugiej połowie ubiegłego roku Moskwal stawiała na stworzenie w Niemczech nowej siły politycznej, która byłaby prorosyjska, stałaby się motorem ruchu antywojennego i przewodziła walce z antyrosyjskimi sankcjami. Projekt został uruchomiony, najprawdopodobniej na bezpośrednie polecenie Putina, który uważa się za „eksperta od Niemiec”, a jego realizację koordynował pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Siergiej Kirijenko.
Nowa siła polityczna miała być sojuszem prawicowych populistów z Alternatywy dla Niemiec i Partii Lewicy, a rolę lidera Partii Jedności Narodowej powierzono najpopularniejszej polityk Partii Lewicy, byłej stałej bywalczyni RT Sarze Wagenknecht.
Sama Wagenknecht oczywiście zaprzecza jakimkolwiek kontaktom z Moskwą, ale Washington Post zauważa, że Kreml kontaktował się z co najmniej jedną osobą ze świty polityk, a także kilkoma członkami Alternatywy dla Niemiec. Pewnym etapem tego projektu była prawdopodobnie wspomniana w publikacji tajna wizyta na Białorusi w listopadzie 2022 roku Petera Bystrona, deputowanego AdG do Bundestagu.
Kreml nie ograniczył się jednak do wspierania „projektu partyjnego”. Postawił także na zmianę opinii publicznej, w szczególności poprzez dezinformację, antyeuropejskie i antyukraińskie akcje w sieciach społecznościowych oraz organizowanie protestów.
Pogłoski o rychłym utworzeniu „partii Wagenknecht” pojawiły się już jesienią, ale do tej pory pozostały plotkami. „Ruch za pokój”, który chciała stworzyć Wagenknecht, przeprowadził kilka akcji, ale jak dotąd nie osiągnął poważnych sukcesów. Nastroje prorosyjskie w społeczeństwie niemieckim, choć obecne (zwłaszcza we wschodniej części kraju), są raczej marginalne.
Czy można stwierdzić, żeplan Putina się nie powiódł? Na pewno artykuł WP jest ciosem w reputację Wagenknecht i czyni mało prawdopodobnym powstanie nowej partii. Gra po stronie Kremla będzie teraz zbyt oczywista.
ba za t.me/Alexander_Friedman
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!