Jeszcze raz powracamy do Polsko-Ukraińskich Spotkań w Jaremczu, które odbyły się prawie dwa tygodnie temu. W tym roku konferencja cieszyła się rekordowym zainteresowaniem, co jest jednym z dowodów na to, jak bardzo takie spotkania są potrzebne. Poniżej zamieszczamy kolejną relację, tym razem z zaprzyjaźnionego „Kuriera Galicyjskiego”.
________________________________________________________________________________________________
Uczestnicy kolejnych, jedenastych już, Polsko-Ukraińskich Spotkań w Jaremczu wysoko ocenili ich tegoroczną edycję. Przez dwa dni eksperci – naukowcy i publicyści – obradowali w obecności dyplomatów dyskutując o stosunkach polsko-ukraińskich, w tym także o polityce historycznej obydwu państw. Dyskusje były merytoryczne i, co istotne, pozbawione złych emocji.
W roku bieżącym organizatorzy zaplanowali dwa dni obrad, więcej niż w poprzednich edycjach. Program był tak napięty, że niektórzy uczestnicy nie mieli czasu na spacer po urokliwym karpackim kurorcie. Przeprowadzono kilka paneli dotyczących stosunków polsko-ukraińskich, pamięci historycznej i ekonomii. Na konferencję przybyli goście z polskich i ukraińskich uczelni, ośrodków analitycznych, dziennikarze i publicyści. Tradycyjnie omawiano kwestie historyczne oraz obecny stan stosunków między dwoma państwami, ale już po raz kolejny przygotowano również panel ekonomiczny.
– Najważniejsze, że nie tracimy tempa – powiedział prof. Ihor Cependa, rektor uniwersytetu w Iwano-Frankiwsku – i te jedenaste Polsko-Ukraińskie Spotkania świadczą o tym, że zainteresowanie wśród ekspertów, politologów z Polski i Ukrainy wzrasta. Mamy rekordową liczbę osób – 140, z Polski i z Ukrainy. Koncepcja nie zmienia się, dalej jest: wczoraj, dzisiaj i jutro. Patrzymy w przeszłość, analizujemy teraźniejszość, ale też chcemy generować idee na przyszłość.
– Jedną z ważnych wartością tej konferencji jest jej cykliczność – uważa Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, – zwłaszcza, że na Ukrainie jest to jedyna cykliczna konferencja dotycząca zagadnień polsko-ukraińskich. To jest miejsce, gdzie w czasie paneli ludzie się spierają, ale jednocześnie jest to miejsce, gdzie cała grupa ludzi z radością się wita, czasem tylko tutaj, w tym zespole.
– Zobaczyłam na tej konferencji bardzo wielu kompetentnych ludzi po obu stronach. To jest bardzo przyjemny widok – oceniła wydarzenie Agnieszka Romaszewska, dyrektor TV Bielsat. – Nawet skomplementowałabym naszych partnerów ukraińskich, że więcej po tej stronie przyjechało ludzi kompetentnych, sensownie mówiących czasem kontrowersyjne tezy, ale to nie zmienia faktu, że na wysokim poziomie. Uważam nawet, że ta konferencja powinna być większa.
Bogumiła Berdychowska zwróciła uwagę, że w każdej dyskusji musiał pojawić się watek granicy polsko-ukraińskiej jako czynnik blokujący relacje między tymi dwoma narodami i podmiotami społecznymi i politycznymi:
– Każdy panel kończył się jakimiś konkluzjami, że należy zrobić to, albo to. Nie wiem czy uda się zrobić wszystko i czy plany nie są zbyt ambitne, ale jasno wynika, że to, co połączyło wszystkie postulaty i wszystkich uczestników – to granica. Jak formułować dalekosiężne plany polityczne, jeżeli nie jesteśmy w stanie udrożnić granicy!
Profesor Antoni Z. Kamiński z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk postulował o rozdzielenie w kontaktach polsko-ukraińskich kwestii historycznych, politycznych i ekonomicznych:
– Nie można w polityce zagranicznej skupiać się tylko na wydarzeniach tragicznych, które miały miejsce na Wołyniu przed 75 laty. Niestety w XX wieku w Europie takie dramatyczne zdarzenia miały miejsce i powinniśmy myśleć, jak uniknąć warunków, w których tego typu zachowania ludzkie się pojawiają. Ale prowadząc politykę państwa, musimy się orientować przede wszystkim na przyszłość. Dość sceptycznie patrzę na spory miedzy historykami, one są nie do rozwiązania. Zamiast uzgadniać sprawy historii, powinniśmy większy nacisk położyć na uzgadnianie interesu państwa polskiego i państwa ukraińskiego.
W trakcie spotkań polsko-ukraińskich odbyły się liczne prezentacje. Miedzy innymi, w ramach klubu Galicyjskiego, Piotr Kościński i Mirosław Rowicki omówili pracę na filmem dokumentalnym „Lwów 1939”. Prof. Bohdan Hud’ zapoznał obecnych ze swoją najnowszą książką „Ukraińcy i Polacy na Naddnieprzu, Wołyniu i w Galicji Wschodniej”. Okazało się również, że Kredobank promuje czytelnictwo na Ukrainie. Swoje książki zaprezentował profesor ekonomii Alojzy Z. Nowak z Uniwersytetu Warszawskiego. Swoje projekty i książki zaprezentowało również Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Książkę o historii konsulatu RP we Lwowie „Konsulat bez precedensu” zaprezentowała jej autorka Agnieszka Sawicz.
Po obradach, trzeciego dnia uczestnicy wybrali się na wyprawę na górę Pop Iwan, zorganizowaną przez Uniwersytet w Iwano-Frankiwsku. Na szczycie tego samego dnia podpisano, z udziałem zastępcy ministra oświaty Ukrainy Maksyma Strichy, memorandum o stworzeniu Karpackiego Ośrodka Ekologicznego na bazie Międzynarodowego Naukowego Ośrodka „Obserwatorium”. Zadaniem ośrodka będzie ochrona i wykorzystanie krajobrazowej i kulturowej różnorodności masywu Czarnohory.
Polsko-Ukraińskie spotkania odbyły się w dniach 20–23 września. Zostały zorganizowane przez Uniwersytet Podkarpacki im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku i Kurier Galicyjski. Inicjatywa jest współfinansowana przez Fundację Wolność i Demokracja w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą.
Wojciech Jankowski
1 komentarz
Sławek
3 października 2018 o 19:24W poniedziałek 24.09. Jechałem ze Lwowa na granicy w Rawie Ruskiej stałem w 14-to godzinnej kolejce bez jedzenia i picia z racji tego że jechałem sam nie było możliwości podejścia do stacji paliw i zrobienia zakupów o toalecie nie wspomnę. Okazało się że nasze służby mają protest włoski po okazaniu dezaprobaty z mojej strony dowiedziałem się że te niedogodności miałem po ukraińskiej stronie więc o co mi chodzi!!! Szok czy ktoś jeszcze nad tym panuje? Mieszkam na Mazurach więc do domu miałem jeszcze kawał drogi żenada z tą granicą!!!