W dniach 23-25 września w Jaremczu na Ukrainie miała miejsce polsko-ukraińska konferencja geopolityczna.
Na spotkanie przybyli reprezentanci najwyższych władz państwowych, naukowcy, dziennikarze oraz działacze organizacji pozarządowych.
Program konferencji był na tyle bogaty, że w zasadzie należałoby podzielić go na kilka bloków tematycznych. Wspólny mianownik stanowiły stosunki polsko-ukraińskie: wczoraj, dziś i jutro.
Organizatorami spotkania był Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Podkarpacki im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku oraz Kurier Galicyjski.
Podsumowania obrad dokonał prezes zarządu Fundacji Wolność i Demokracja, zob. wideo:
Robert Czyżewski mówił m.in o tym, że polsko-polski spór między epigonami Piłsudskiego i Dmowskiego wciąż jest jedną z fundamentalnych osi sporu w rodzimej polityce i nie sposób orzec dziś, która opcja ostatecznie zwycięży.
Z kolei Rafał Dzięciołowski, członek Narodowej Rady Rozwoju, przekonywał, że należy podjąć inicjatywę prezydentów Polski i Ukrainy o ustanowieniu odznaczenia przyznawanego Polakom i Ukraińcom za ratowanie siebie nawzajem podczas II wojny światowej.
Konferencji towarzyszyła wyprawa do dawnego obserwatorium astronomicznego im. Piłsudskiego znajdującego się na szczycie góry Pop Iwan. Obiekt, do niedawna pozostający w ruinie, jest obecnie rewitalizowany z pieniędzy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Całość przedsięwzięcia została sfinansowana ze środków Senatu RP.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
16 komentarzy
tagore
29 września 2016 o 08:33Kontrola finansów Warszawskiego Uniwersytetu była by dobrym pomysłem.
Japa
29 września 2016 o 08:44Obserwatorium było w niezłym stanie bo z betonu i kamienia, tego UPAińcy nie ugryżli, ale „spiorli” miedziana blachę poszycia. Ja bym się z remontem wstrzymał do momentu odzyskania tych terenów.
Jaremcze, cóż dawne polskie miejsce wypoczynkowe. Dostosowali sobie banderłogi na stoki narciarskie i takie tam. Dziwne, że p. Duda nie szusował tam jeszcze. Tak w ogóle na co komu ten „dialog”? Trzeba stać z bronią u nogi i w stosownym momencie drugi front utworzyć. Autochtonów prawie tam nie ma bo do Polski na saksy wyjechali, albo i gdzie indziej.
Paweł Bohdanowicz
29 września 2016 o 08:59—- POCZĄTEK CYTATU —-
Z kolei Rafał Dzięciołowski, członek Narodowej Rady Rozwoju przekonywał, że należy podjąć inicjatywę prezydentów Polski i Ukrainy o ustanowieniu odznaczenia przyznawanego Polakom i Ukraińcom ZA RATOWANIE SIEBIE NAWZAJEM [podkreślenie wielkimi literami moje] podczas II wojny światowej.
—– KONIEC CYTATU —–
W ostatnim konflikcie polsko-ukraińskim nie było całkowitej symetrii, ale też asymetria była dużo mniejsza, niż większość ludzi myśli. Żeby zmniejszyć liczbę ukraińskich ofiar rzezi i pacyfikacji, „wycięto” na przykład ofiary polskich oddziałów pomocniczych u boku Niemeców – „PPP” i pokrewnych.
DDt
29 września 2016 o 14:51Owszem asymetria jest miażdżąca. Nie tylko przemawiają za tym liczby i profil mordowanych Polaków ale przede wszystkim totalitarna ideologia nacjonalizmu integralnego.
Doszukujesz się polskiej „systemowości” w rzekomym fałszowaniu wołyńskich fotografii a z goebbelsowską systematycznością tworzysz mity wyimaginowanej symetrii „konfliktu ukraińsko-polskiego”.
Podlicz proszę ofiary „naszych” oddziałów PPP itp.
Ula
29 września 2016 o 19:00Dla tego Pana jest to najgorsza z mozliwych propozycja. Bo jak to? Ukraincy bronili Polakow przed UPA? Przeciez wedlug niego OUN, UPA wcale nie mordowalo Polakow, to byly „tylko” „sasiedzkie porachunki” jakich wiele. Wiec gdyby sie okazalo, ze wielu Sprawiedliwych wsrod Ukraincow zostaloby nagrodzonych, oznaczaloby to, ze mordercow musialo byc wiecej. A tego ten wielbiciel banderlandu nie zniesie. Nazwania prawdy po imieniu. Czyli morderce mordercy, a tego kto ratowal zycie zagrozonych bohaterem.
HHG
30 września 2016 o 15:19„Symetrii” faktycznie nie było. Podobnie, jak nie było „konfliktu polsko-ukraińskiego”, lecz zaplanowana okrutna zbrodnia na Polakach na Kresach RP. Polacy mają jednak wielkie serca i wybaczać potrafią, co udowodnili i udowadniają na każdym kroku w relacjach z Ukrainą. Wystarczy przestać łgać. Negowanie zbrodni na nic się nie zda i niczemu dobremu nie służy. Przeciwnie – rozpala emocje, do czego i Pan się wydatnie swoimi komentarzami przyczynia. Trzeba ten wrzód w historii stosunków między narodami wypalić gorącym żelazem. Zaboli raz i porządnie, ale rana przestanie gnić.
TEDY
29 września 2016 o 11:35niemam pojęcia po co my wspułpracujemy z kimś kto niema przyszłości,tego państwa za 5 lat nie będzie,ale nasze antypolskie władze robią swoje
Jarema
29 września 2016 o 11:58Druga część wywiadu zawiera skandaliczną wypowiedź. Parafrazując ją – dla dobra stosunków polsko-ukraińskich polskie delegacje państwowe będą składały wieńce pod pomnikiem „herojów” Bandery i Szuchewycza. Rozmówca snując takie wizje całkowicie „odjechał”. I tu tylko drobne zastrzeżenie. Założenie przyjaźni Ukraińców i państwa ukraińskiego do Polski, na którym rozmówca opiera swój wywód jest niczym niepoparte. Ukraina może być antyrosyjska i antypolska.
fanjan
29 września 2016 o 14:05Panie Bogdanowicz miał pan więcej nie pisać na polskich forach pisz pan tylko u siebie na upowskiej Ukrainie i nie rób siebie błazna bo jest pan pośmiewiskiem
TEDY
29 września 2016 o 18:00te bohdanowicz,o jakim konflikcie mówisz? niebyło żadnego konfliktu tylko ludobójstwo kobiet i dzieci.a dlaczego dzieci ? bo Polskie dzieci rozgromiły waszych herojów w walce o Lwów.i tyle w temacie banderowska (usun- red).
TEDY
29 września 2016 o 22:33ojtam,ojtam niebyło co usuwac
oko "RA"
30 września 2016 o 08:33Hheeh! szczyt zakłamania! Odznaczenie które ma być przyznawane Ukraińcom i Polakom którzy ratowali siebie nawzajem! Jak widać hipokryzja nie zna granic! Niby przed kim Polacy mieli ratować Ukraińców?
Poprawność polityczna zeszła już zupełnie na dno.
W obecnej chwili dialog między Nami a Ukraińcami jest zupełnie niemożliwy! Ba, nawet szkodliwy.
Podlaszuk
2 października 2016 o 00:37Jak to przed kim mieli Polacy ratować Ukraińców? Przed Polakami, bo i Polakom zdarzało się zdarzało zabijać Ukraińców. To nie jest wiedza tajemna. Można przeczytać o tym chociażby w książce Egzekutor.
oko "RA"
3 października 2016 o 09:57Polacy nie są święci! pojedyncze przypadki zbrodni z całą pewnością się zdarzały. Nie mniej porównanie tych przypadków do Ludobujstwa na Wołyniu, jest cokolwiek nie na miejscu!
Pafnucy
30 września 2016 o 16:56Tutaj jest trochę na temat jak wygląda „przyjaźń” i banderowca: https://nowyekran.wordpress.com/2014/05/08/kraincy-rzadza-na-rzeszowszczyznie/ ; https://wirtualnapolonia.com/2014/05/06/ukraincy-chca-zasiedlac-przemysl/ ;
TEDY
30 września 2016 o 18:22panowie,oczym my mówimy,każdy wie jaki jest ukr,aby kose w plecy.a ten co pisze ze ukr tob rat,i o ruskich trolach to banderowiec,a nie Polak.taka prawda.Polak nie trawi ni ruska ,ni ukra,a kto pisze że ukr brat,czy moskal brat to nadaje sie na przemiał.bo szarga pamięć naszysz przodków.a q[usun.red.] men.