Od krytyki prezydenta Micheila Saakaszwilego oraz poprzedniego rządu rozpoczął premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili wystąpienie na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu.
Iwaniszwili krytykował poprzednie władze za „nieposzanowanie konstytucji, elitarną korupcję i łamanie praw człowieka”. Stwierdził, że kiedy u władzy był Zjednoczony Ruch Narodowy Micheila Saakaszwilego „wszystkie sfery życia były w pełni kontrolowane przez tę partię, a konstytucja dostosowywana do potrzeb utrzymania władzy za wszelką cenę.” Oskarżył prezydenta o wywoływanie konfliktów i blokowanie reform. Zapewnił, że postępowania karne w sprawie członków poprzednich władz będą przejrzyste.
Działania swojego rządu Iwaniszwili określił jako „przywracanie sprawiedliwości”.
Po takim wstępie, integrację z Unią Europejską i NATO gruziński premier ocenił jako „wybór strategiczny, dla którego nie ma alternatywy”, zapewniając jednocześnie o woli pragmatycznego dialogu z Rosją.
Stwierdził ponadto, że pomiędzy Kosowem, Abchazją i Osetią Płd. istnieje właściwie tylko jedna różnica: na terytorium Kosowa działają międzynarodowi obserwatorzy w przeciwieństwie do dwóch separatystycznych republik Gruzji.
Tę wypowiedź bardzo ostro skrytykowła opozycja i prezydent Saakaszwili, który oświadczył, że te słowa mogą mieć konsekwencje dla bezpieczeństwa państwa.
Było to pierwsze oficjalne przemówienie Iwaniszwilego w randze premiera na forum międzynarodowym.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!