
Fot. ilustracyjne – rosyjski MON (Wikipedia), CC BY-SA 4.0
Rosyjskie postępy na Ukrainie są coraz wolniejsze – zauważa Instytut Badań nad Wojną (ISW). Sytuacja ma się pod tym względem coraz gorzej od listopada ubiegłego roku.
Amerykańscy eksperci twierdzą, że wspomniane tempo rosyjskiej ofensywy stale spada. Podano dane dla marca, kiedy to Rosjanie posunęli się zaledwie o 143 kilometry kwadratowe. ISW zaznacza, że to najgorszy wynik od pięciu miesięcy.
Powołano się między innymi na szacunki brytyjskiego resortu obrony. Ministerstwo podkreśla, że mimo postępów rosyjskich wojsk, tempo zdobywania kolejnych terenów systematycznie spada. O ile w listopadzie było to około 730 kilometrów kwadratowych, w lutym było to już 195, a w marcu – wspomniane 143 kilometry.
Podobne dane prezentuje wspomniany już Instytut Badań nad Wojną. Amerykańscy eksperci przeanalizowali dane dotyczące geolokalizacji nagrań i dane satelitarne. Zgodnie z obliczeniami w listopadzie ubiegłego roku postępy Rosji wyniosły około 627 kilometrów kwadratowych, a w marcu 203.
ISW zaznacza, że powodem różnic w ocenie postępów Rosji jest najprawdopodobniej inna metodologia lub źródła, którymi kierowano się w trakcie oceny. Zaznaczono jednak, że ogólny obraz jest zgodny z dowodami pozyskanymi przez ISW – widać wyraźną tendencję spadkową.
W najnowszym raporcie ISW czytamy też, że w ostatnim czasie siły ukraińskie przeprowadziły liczne kontrataki w kierunku Pokrowska i Torecka, dzięki czemu odzyskano utracone pozycje na tych obszarach. To także przyczyniło się do spowolnienia rosyjskich postępów na Ukrainie.
Raport przygotowany przez amerykańskich ekspertów zauważa też, że w nocy z 5 na 6 kwietnia Rosja przeprowadziła największą od niemal miesiąca serię ataków rakietowych i dronowych. Do atakowania Ukrainy Rosja wykorzystuje także swoje okręty wojenne na Morzu Czarnym.
swi/pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!