W najbliższym czasie władze Iraku mogą zwrócić się do Rosji o dokonanie bombardowań pozycji Państwa Islamskiego w tym kraju – podaje Reuters, powołując się szefa komisji obrony irackiego parlamentu Hakima al-Zamili.
„Będziemy zmuszeni prosić, aby Rosja dokonała uderzeń lotniczych w Iraku. W ciągu najbliższych dni lub tygodni Irak zwróci się w tej sprawie do Rosji” – oświadczył iracki polityk. Uzależnił to jednak od tego, czy Rosjanom powiedzie się operacja w Syrii. Według al-Zamili, Bagdad chce, żeby Moskwa odgrywała większą rolę w walce z ISIS niż Stany Zjednoczone.
Na początku października za przeprowadzeniem w Iraku rosyjskich bombardowań opowiedział się także premier tego kraju Hajdar al-Abadi. Zastrzegł jednak, że na razie Bagdad nie rozmawiał na ten temat z Moskwą.
Pytany o komentarz w tej sprawie rzecznik Władimira Putina nie był w stanie odpowiedzieć, czy Rosja zamierza bombardować Irak. „To zbyt poważna kwestia, żeby udzielać hipotetycznych odpowiedzi” – dodał.
Wcześniej szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapewniał, że Rosja nie planuje rozszerzenia syryjskiej operacji na Irak. „Nikt nas tam nie zapraszał, nikt nas o to nie prosił. Jak wiecie, jesteśmy uprzejmymi ludźmi – nie przychodzimy, jeśli nas nie zapraszają” – dodał ironicznie rosyjski minister.
Z kolei Waszyngton odniósł się do irackiej propozycji zdecydowanie negatywnie. „Jakikolwiek kolejny niezależny uczestnik wojny na irackim niebie, który nie podziela naszych wspólnych celów w ramach NATO, tylko skomplikuje sytuację. Będzie nam trudno koordynować nasze działania” – przyznał przedstawiciel USA przy NATO Douglas Lute.
Kresy24.pl
4 komentarzy
obserwator
7 października 2015 o 17:42Jutro pewnie Kurdowie wystąpią o ustanowienie rosyjskiego NFZ (no-fly zone) nad Kurdystanem (na początek tylko tym irackim).
Na USA mści się populizm Obamy i wycofanie amerykańskiej opinii publicznej z militarnej obecności za granicą. Żeby nie skończyło się jak w Rzeczypospolitej popotopowej, gdy zaniechanie jakiejkolwiek aktywności zagranicznej doprowadziło najpierw do upadku gospodarki i osłabienia oddziaływania na ziemie kresowe, a potem stopniowego upadku całego kraju (rozgrywanego przez Rosję, Rzym, Saksonię i Prusy) w efekcie czego w ciągu 100 lat przestał istnieć.
Gdy nie walczy się z zagrożeniami natychmiast u ich źródła, przychodzi toczyć ciężkie (i nie zawsze wygrane) boje na własnym podwórku.
Ziemia Lubliniecka
7 października 2015 o 20:18Szanowny Panie obserwator,czy umial by mi Pan w skrocie opisac
dlaczego nie umie powstac panstwo Kurdystan, a takie zadupie jak
Kosowo istnieje. Kto ma w tym interesy.
Ziemia Lubliniecka
7 października 2015 o 18:53Irak ma racje ktos musi to gowno posprzatac.
anty
8 października 2015 o 12:34USSmani przez tyle lat nie potrafili zrobic porzadku , tylko dlatego że było to w interesi żydow dlatego Irak poprosił Rosjan , mam nadzieje że szybko sobie poradzą.