Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN planuje przeprowadzenie prac archeologicznych na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach koło Przemyśla. Prace zaplanowane są na 24-25 maja, poinformował w poniedziałek IPN na swojej stronie internetowej. Na doniesienia zareagował natychmiast sekretarz ukraińskiej komisji ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta.
„Celem zaplanowanych badań jest ustalenie, czy w miejscu istniejącego do 26 kwietnia 2017 r. pomnika upamiętniającego działalność UPA znajdują się pochówki członków tej ukraińskiej formacji.” – podaje IPN. Cały komunikat tutaj.
„O zamiarze przeprowadzenia badań archeologicznych IPN powiadomił Ambasadora Ukrainy w Polsce oraz Związek Ukraińców w Polsce, zapraszając ich przedstawicieli do udziału w pracach w charakterze obserwatora” – czytamy na stronie IPN.
Tymczasem Swiatosław Szeremeta skrytykował w poniedziałek IPN za nieuzgodnienie ze stroną ukraińską badań archeologicznych na cmentarzu w Hruszowicach na Podkarpaciu, które mają wykazać, czy pochowani są tam członkowie UPA.
„Widzimy, niestety, że polski IPN nadal nastawiony jest na pogłębianie konfrontacji a nie na dialog (z Ukrainą – red.)” – napisał Szeremeta w poniedziałek na Facebooku.
Ukraiński polityk stwierdził, że informowanie o planowanych badaniach „na tydzień przed ich rozpoczęciem jest co najmniej niepoprawne”. „Nie wspominając już o uzgodnieniu ze stroną ukraińską samego faktu przeprowadzenia badań zgodnie z umową międzyrządową oraz uzgodnieniu ich terminu” – napisał.
„Na chwilę obecną ukraińscy specjaliści, którzy są w stanie ocenić badania na profesjonalnym poziomie, mają już zaplanowane inne ekspedycje. Widzimy, strona polska nie chce dialogu i porozumienia. Jest to przykre, ale już nas nie dziwi” – czytamy na profilu sekretarza ukraińskiej komisji ds. upamiętnień.
Przypomnijmy, że już w kwietniu br. ambasador Rzeczypospolitej w Kijowie Jan Piekło na konferencji prasowej powiedział, że Polska proponuje Ukrainie wspólne prace ekshumacyjne w Hruszowicach. Ukraiński portal Hromadske.ua po wypowiedzi ambasadora napisał, że „Pomnik żołnierzy UPA w polskich Hruszowicach zostanie przywrócony, jeśli okaże się, że jest to miejsce pochówku”.
Do demontażu pomnika doszło w kwietniu 2017 roku. Ukraiński IPN wycofał po tym zgodę na prowadzenie prac ekshumacyjnych przez polskich archeologów na Ukrainie. Kwestia ta pozostaje przedmiotem sporu w relacjach dwustronnych.
O konflikcie wokół tego miejsca, czytaj także między innymi tutaj, tutaj, tutaj lub tutaj.
Kresy24.pl za ipn.gov.pl/facebook.com
10 komentarzy
Janek
15 maja 2018 o 18:04Nas cmentarzu leżą ofiary zbrodniarzy z UPA
observer48
15 maja 2018 o 19:34To niech się Ukraińcy wypchają! Po Hruszowicach powinno się przystąpić do ekshumacji w Jedwabnem.
z liścia
15 maja 2018 o 19:53Zwyrodnialców nazywają żołnierzami. Kabaret. Na miano „żołnierza” trzeba zasłużyć. To byli zdziczali bandyci.
Jarema
15 maja 2018 o 20:55Starzy polscy, banderowscy „przyjaciele”, niestrudzeni w atakowaniu Polski, czasem dla zmyłki przebrani z mundury Waffen SS raczyli dać głos.
Celowo, na wszelki wypadek piszę o „przyjaciołach” nie chcąc być uznanym za rosyjskiego szpiona, wszak jakakolwiek krytyka rzeczywistości w oczach idealistów takie określenie może uzasadniać.
Mam jednak pytanie, czy członków nazistowskich, zbrodniczych formacji zbrojnych, którzy dopuścili się ludobójstwa należy określać mianem „żołnierze”? Czy takiego samego terminu użyjemy wobec członków formacji NKWD, SS, itp.?
Jest i inna nieścisłość. Słownik JP podaje «osoba odbywająca służbę wojskową» lub «wszyscy żołnierze danego kraju». Coś tu jednak nie pasuje w opisie.
To może „partyzant”? Czy jednak nie warto dodać cech tego ruchu partyzanckiego, np. „banderwski”, „nazistowski”. Można się silić na pewne eufemizmy.
mich
16 maja 2018 o 03:47tzn co pisowcy chcą upaincą laske zrobic i przywócic pomnik tym morderca z wołynia?
ProPatria
16 maja 2018 o 12:49Po pierwsze (jak już zauważyli przedmówcy) to nie byli żołnierze tylko ZWYRODNIALI MORDERCY. Po drugie nasze państwo za rządów polskojęzycznych jest bardzo słabiutkie, gdyż stale tłumaczy się zbrodniarzom i zwyrodniałym kontynuatorom ich polityki ze swoich czynów (oni polskiej ekipy na wykopaliska w Łucku nie zapraszali), w tym z rozbiórki samowoli budowlanej !!! Ponadto, cokolwiek zostanie tam znalezione i tak nie usatysfakcjonuje banderowców będących stale na kursie kolizyjnym Z Polską. Reasumując: kiedy wreszcie strona polska przestanie patrzeć na tzw. upaińską wrażliwość (o ile mordercy wrażliwość posiadają) i zadba wreszcie o POLSKĄ RACJĘ STANU, a finansowany przez polskiego podatnika portal kresy24.pl zacznie wreszcie troszczyć się o naród, który go opłaca, a nie o upaińskich zbrodniarzy i ich potomków ??
darek3013
16 maja 2018 o 13:53ProPatria popieram w 100%. Nic dodać i nic ująć w Twoim komentarzu. Z bandytami się nie rozmawia i im nie dogadza.
Tomek
16 maja 2018 o 16:21Prawda jest taka, że polskie władze nie mają żadnej spójnej koncepcji jeśli chodzi o relacje z Ukrainą. Z Białorusią jest zresztą podobnie.
luki
16 maja 2018 o 16:55Niech sie ciesza ze wogole wiedza
Generał
16 maja 2018 o 21:43Nie patrzeć na to co mówi banderland. Robić swoje.