„Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ze zdziwieniem przyjmuje treść „Oświadczenia dotyczącego zniszczenia zbiorowej mogiły członków UPA w Polsce” opublikowanego w dniu 27 kwietnia br. przez Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej w odpowiedzi na rozbiórkę pomnika poświęconego oddziałom Ukraińskiej Powstańczej Armii na cmentarzu w miejscowości Hruszowice (gmina Stubno, pow. Przemyśl, woj. podkarpackie), przeprowadzoną przez władze samorządowe w zgodzie z obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej prawem” – napisano w komunikacie polskiego IPN.
Instytut zwrócił uwagę, że strona polska niejednokrotnie podkreślała w korespondencji z ukraińskimi partnerami, że obiekt istniejący na cmentarzu w Hruszowicach od 1994 r. powinien zostać rozebrany, aby można było przeprowadzić prace archeologiczne mające na celu potwierdzenie istnienia pochówków szczątków ludzkich, o czym informowali IPN przedstawiciele ukraińskiej mniejszości w Polsce.
„W razie potwierdzenia wystąpienia szczątków pod pomnikiem, mogiła zostałaby urządzona przez Międzyresortową Komisję (ds. Upamiętnienia Uczestników Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojny i Represji Politycznych przy Gabinecie Ministrów Ukrainy) we współpracy ze stroną polską i podlegałaby ochronie prawnej ze strony Państwa Polskiego. Nadal podtrzymujemy swoje stanowisko w tej kwestii i gotowi tu jesteśmy pomóc stronie ukraińskiej” – podkreśla IPN.
Instytut zaprzecza także zawartemu w „Oświadczeniu” stwierdzeniu, że strona polska nie reaguje na akty wandalizmu wobec nielegalnych ukraińskich miejsc pamięci na swoim terytorium.
„Przykładem miarodajnej reakcji ze strony Państwa Polskiego były m.in. interwencje do lokalnych władz po aktach chuligaństwa wobec urządzonych zgodnie z prawem zbiorowych mogił członków UPA na Ukraińskim Cmentarzu Wojennym w Przemyślu – Pikulicach, czy na górze Monastyr k. Werchraty. Po serii ataków nieznanych sprawców, prawdopodobnie osób związanych ze środowiskami prorosyjskimi, na inne, wzniesione nielegalnie ukraińskie upamiętnienia poświęcone OUN i UPA apelowaliśmy do strony ukraińskiej o podjęcie dialogu na rzecz zmiany ich formy i niesionych treści, co pozwoliłoby na ich legalizację” – pisze IPN.
IPN podał, że nie został dotąd poinformowany o ewentualnych zmianach w ustawowych kompetencjach UIPN i Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnienia Uczestników Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojny i Represji Politycznych przy Gabinecie Ministrów Ukrainy. Wobec tego przyjmuje, jak dotąd, że partnerem właściwym do współpracy w zakresie miejsc spoczynku osób poległych, zamordowanych i zmarłych w wyniku zbrodni wojennych, ludobójstwa, czystek etnicznych i represji politycznych pozostaje Międzyresortowa Komisja, która nie zajęła dotąd stanowiska w przedmiotowej sprawie.
„Instytut Pamięci Narodowej jako instytucja Państwa Polskiego właściwa ds. opieki nad grobami wojennymi i symbolicznymi upamiętnieniami wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oczekuje oficjalnego stanowiska Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętniania Uczestników Operacji Antyterrorystycznej, Ofiar Wojny i Represji Politycznych w przedmiotowej sprawie jako organu Państwa Ukraińskiego kompetentnego w zakresie opieki nad grobami wojennymi oraz symbolicznymi upamiętnieniami” – napisał IPN. Podkreślił, że nie dostrzega najmniejszego uzasadnienia dla zamiaru UIPN wstrzymania polskich prac poszukiwawczych na Ukrainie. „Na działania strony polskiej mające na celu usunięcie z przestrzeni publicznej nielegalnych upamiętnień będących często nośnikami treści godzących w dobre imię Państwa Polskiego strona ukraińska odpowiada działaniami, które oznaczają odmowę prawa do godnego pochówku cywilnym ofiarom zbrodni” – zaznaczył IPN.
Instytut poinformował, że nie przyjmuje do wiadomości również twierdzenia UIPN, jakoby w pierwszej połowie lat 90. XX wieku na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej istniała „pustka prawna” w odniesieniu do procedury wznoszenia upamiętnień symbolicznych oraz urządzania miejsc spoczynku ofiar wojen i represji politycznych, ponieważ instytucją Państwa Polskiego odpowiedzialną za nadzorowanie tego rodzaju działalności społecznej była Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która w korespondencji ze Związkiem Ukraińców w Polsce oraz z Międzyresortową Komisją wielokrotnie podkreślała, że obiekt w Hruszowicach powstał nielegalnie.
W ocenie IPN zabiegi słowne mówiące o „pustce prawne”, przejęte przez UIPN z narracji Związku Ukraińców w Polsce mają na celu usprawiedliwienie bezprawnego działania inicjatorów powstania obiektu w Hruszowicach oraz brak woli ze strony stosownych organów Państwa Ukraińskiego do dialogu w przedmiotowej sprawie pomimo wniosków strony polskiej o uregulowanie statusu nielegalnych ukraińskich miejsc pamięci w Polsce gloryfikujących nacjonalistyczne formacje ukraińskie odpowiedzialne za masowe zbrodnie na ludności cywilnej.
Instytut Pamięci Narodowej zapewnił, że w pełni popiera uzgodnione i pozostające w granicach polskiego prawa działania podejmowane przez Międzyresortową Komisję oraz środowiska mniejszości ukraińskiej w Polsce na rzecz odnalezienia i urządzenia miejsc spoczynku Ukraińców poległych, zamordowanych i zmarłych w XX wieku na obecnym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Deklaruje też wszelką pomoc w tego rodzaju działaniach, podobnie jak przy budowie upamiętnień symbolicznych poświęconych ofiarom zbrodni, represji i wysiedleń, czego przykładem jest m.in. wsparcie udzielone przez Instytut Pamięci Narodowej na rzecz wykonania w tym roku czterech upamiętnień ofiar akcji „Wisła”, których projekty zostały zgłoszone przez Zjednoczenie Łemków i Związek Ukraińców w Polsce.
IPN zaznaczył jednak, że – z uwagi na dokonanie przez członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii, Ukraińskiego Legionu Samoobrony, Ukraińskiej Policji Pomocniczej oraz 14. Ukraińskiej Dywizji Grenadierów Waffen-SS „Galizien” – masowych zbrodni na ludności cywilnej pozostaje natomiast dla strony polskiej nie do przyjęcia gloryfikacja tych organizacji, której niestety służy część nielegalnych ukraińskich miejsc pamięci w Polsce. W związku z powyższym, Instytut Pamięci Narodowej dążyć będzie do zmiany formy i treści tych obiektów we współpracy z Międzyresortową Komisją.
Jednocześnie Instytut zwrócił uwagę, iż – odpowiadając na wnioski strony ukraińskiej – wyrażał zgodę na ekshumacje poszukiwanych osób.
IPN podtrzymał dotychczasową gotowość do współpracy z Międzyresortową Komisją w zakresie opieki nad miejscami pamięci w Polsce i na Ukrainie, w tym do ponownego urządzenia w porozumieniu ze stroną polską szeregu niezalegalizowanych dotąd ukraińskich miejsc pamięci narodowej (czytaj również: Nielegalny pomnik UPA w Hruszowicach rozebrany po 23 latach oraz Wiatrowycz zapowiada odwet. Zabronią poszukiwania szczątków ofiar UPA na Ukrainie)
Kresy24.pl/dzieje.pl
21 komentarzy
Enej ukraiński bandyta
29 kwietnia 2017 o 09:22Tak trzymać, jeszcze jedno słowo powinno być: wszystkie prace za ukraińskie pieniądze”. Wtedy się zgadza. Należałoby dodać, że w Polsce nie ma przyzwolenia na faszyzm jak na Ukrainie i jest to inne państwo, które nie ma nic wspólnego z gloryfikowaniem banderyzmu tak jak na Ukrainie. Oni tego nie rozumieją, myślą że wszędzie na świecie glorycfikuje się faszyzm tak jak ostatnio na meczach piłki nożnej na Ukrainie. Trzeba im to uświadomić i to dosadnie.
Wołyń1943
29 kwietnia 2017 o 09:51Jeżeli rzeczywiście strona ukraińska zablokuje wszelkie prace nad upamiętnieniem polskich ofiar zbrodni OUN-UPA, a zmianę stanowiska będzie warunkować odbudowaniem pomnika w Hruszowicach, to nie ma o czym dyskutować. Trzeba natychmiast odpowiedzieć tym samym. Niech Ukraińcy wreszcie zapoznają się z zakresem semantycznym słowa wzajemność! A „dążenie IPN do zmiany formy i treści nielegalnych obiektów” ukraińskich w Polsce to szczyt pustosłowia. 23 lata dążono do zmiany formy i treści pomnika w Hruszowicach. Gdyby nie czyn społeczny sprzed kilku dni, zapewne dążono by dalej…
Jarema
29 kwietnia 2017 o 11:02Bardzo dobre, rzeczowe i wyważone oświadczenie – miejscami stanowcze – to gdy chodzi o brak zgody na upamiętnienia zbrodniarzy UPA w Polsce. Słusznie prostuje ono nieprawdziwe treści oświadczenie strony ukraińskiej, że w Polsce miejsca pochówków i pomniki nie są chronione. Jest przeciwnie. Obecnie rozebrany został tylko nielegalny pomnik ku czci UPA, a na takie upamiętnienia zgody nie ma.
Paweł Bohdanowicz
29 kwietnia 2017 o 12:02Legalne upamiętnienie „zbrodniarzy UPA” zbezczeszczone przez agenturę lub przez podobnych do Pana „pożytecznych”:
http://bi.gazeta.pl/im/bb/e1/13/z20845243V,Zniszczony-pomnik-w-Monasterzu.jpg
hist
29 kwietnia 2017 o 16:44@Paweł Bohdanowicz 2017 w 12:02
Szanowny Panie Pawle.
Przeczytałem wpis Pana Jaremy i wpis Pana. Wpis Pana Jaremy jest jego oceną powyższego artykułu, i taka sama jest moja ocena. Pański wpis jest dla mnie nie zrozumiały. Nie dokonał Pan, oceny merytorycznej wpisu Pana Jaremy, a ocenił Pan Pana Jaremę porównując go do sprawców zniszczenia pomnika w Monasterzu. Które zdanie, napisane przez Pana Jaremę, sprawiło że wystawił Pan Panu Jaremie taką opinię?
2017 w 13:43
Panie Pawle. Dlaczego, legalizację pomników UPA, nazywa Pan prowokacją? Przecież to wszystkim stronom powinno zależeć na tym, aby były legalne. Chyba, że chodzi o coś innego?
Jarema
30 kwietnia 2017 o 10:33Według danych do których dotarłem to nie jest legalne upamiętnienie. Załączam cytaty z artykułu naukowego IPN. „Kolejne upamiętnienie poległych z UPA, zabitych w boju z NKWD, wzniesione zostało
w Monasterzu (gm. Horyniec) z inicjatywy przemyskiego działacza ZUP Dymitra Bogusza
nielegalnie, bez wymaganych zezwoleń i z naruszeniem obowiązujących w Polsce przepisów
prawa19. Napis na pomniku brzmiał: TU SPOCZYWA 45 UKRAIŃSKICH POWSTAŃCÓW
Z SOTNI „SZUMA”, KTÓRZY ZGINĘLI 3.03.1945 R. W WALCE ZA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ
UKRAIŃSKIEGO I POLSKIEGO NARODU. PRZEZ ZDRADĘ, ONI NAJDORODNIEJSZY
KWIAT UKRAINY OSACZENI W MONASTERSKICH LASACH PRZEZ
BOLSZEWIKÓW I UB BRONILI SIĘ ZAWZIĘCIE I NIE PODDALI SIĘ JAK PRZYSTAŁO
GODNYM SYNOM UKRAINY. PRZECHODNIU STOJĄCY NA TEJ ZIEMI NASZYCH OJCÓW,
WSPOMNIJ O NICH W SWOJEJ MODLITWIE, BO ONI NAM NIEŚLI WOLNOŚĆ.””Rada OPWiM wraz z Podkarpackim
Urzędem Wojewódzkim zdecydowała się na demontaż obiektu i urządzenie go ponownie, w sposób
odpowiadający standardom przyjętym przez polską i ukraińską stronę rządową”
Powtarzam pomniki ku czci formacji UPA nie mają prawa bytu w Polsce niezależnie od wrzasku reakcjonistów ukraińskich podminowujących skutecznie polsko-ukraińskie stosunki. Podobnie postępujemy teraz z pomnikami sowietów. Groby są chronione.
Paweł Bohdanowicz
29 kwietnia 2017 o 13:43@Jarema
Pana towarzysze tak piszą:
„BĘDZIE LEGALIZACJA POMNIKÓW UPA”
i już wzywają do przeprowadzenia kolejnych prowokacji.
http://kresy.pl/wydarzenia/szef-rn-podkarpacie-bedzie-legalizacja-pomnikow-upa-bedzie-szeroki-spoleczny-protest/
Ula
29 kwietnia 2017 o 17:16Panie Bohdanowycz, to co pan nazywa prowokacja, dla Polakow jest sprawa honorowa. Ja rozumiem, ze pan nie wie co to honor, ale niech pan nie wymaga, zeby Polacy zapomnieli o swych wymordowanych rodakach, i o tym kto tych morderstw dokonal,tylko dlatego, ze jakiemus Wiatrowyczowi, Tymie czy innemu Bohdanowyczowi zachcialo sie czcic bandytow.
Proponuje jeszcze raz: narodowa zrzutka, potem odnalezienie mogil upowcow i przetransportowanie ich resztek doczesnych, wraz z pomnikami czy upamietnieniami za Zbrucz. Wtedy nie bedziecie musieli sie obawiac, ze ofiarom nie podobaja sie upamietnienia oprawcow i ktos zniszczy nielegalne upamietnienia.
Choc tez nie wiadomo, bo niedawno w Tarnopolu ktos pomazal pomnik ku czci SS Galizien. (Choc ten byl legalny”
I patrzcie Panstwo, ciekawe jakby sie swiat zachowywal, gdyby w Niemczech ktos chcial pomniki SS, czy innego wermachtu stawiac. A Ukrainie wolno. Dziecko specjalnej troski, ktorego obywatele wlasnego jezyka nie znaja, a kraj podarowany im przez sowietow, o ktory tak brutalnie „walczyli” z polskimi dziecmi, rozwalaja.
pyra
29 kwietnia 2017 o 19:44Bo widzisz Ula – niedawno przeczytałem że pod względem ewolucji moralnej Ukraińcy są na etapie gadzim.
O tym że jest to prawda przekonał mnie niedawno jeden Ukrainiec który w rozmowie na argument o mordowanych kobietach i dzieciach (nad którymi grobem kiedyś stałem) odpowiedział lekceważąco – „eeech”….
Jak z kimś takim nawiązać dialog?
kresowiak
29 kwietnia 2017 o 11:36a co by było jak by w niemczech stawiano pomniki esesmanom i gestapowcom
zwykły Polak
30 kwietnia 2017 o 00:40Ano, nic by nie było – nazwano by to wolnością przekonań. Natomiast jeżeli w Polsce w dniu 11 listopada idzie wielotysięczny tłum z symboolami polskości – to są to „faszyści”. Taka narracja i możemy się tylko przyglądać bezczynnie. Taki mamy rząd. Ten poprzedni zresztą wcale nie lepszy.
Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie…
Paweł Bohdanowicz
29 kwietnia 2017 o 12:02Legalne upamiętnienie „zbrodniarzy UPA” zbezczeszczone przez agenturę lub przez podobnych do Pana „pożytecznych”:
http://bi.gazeta.pl/im/bb/e1/13/z20845243V,Zniszczony-pomnik-w-Monasterzu.jpg
Paweł Bohdanowicz
29 kwietnia 2017 o 12:03Proszę usunąć – źle podwiesiłem.
raczej tylko czytam
29 kwietnia 2017 o 19:23Jest Pan Ukraincem. I to tym co usprawiedliwia upowcow jak tylko mozna. Po co Pan tutaj pisze i sie tak denerwuje.
pyra
29 kwietnia 2017 o 12:52Jak czytam wypociny Bohdanowicza i „elementach pożytecznych” to zaczynam myśleć o „elementach zbytecznych” i kolejnej „Wiśle” – elementy zbyteczne wysłać do ojczyzny a w drugą stronę ściągnąć chętnych Polaków których tam jeszcze niestety dużo.
Ula
29 kwietnia 2017 o 17:18Tym razem powinno sie to „Akcja Zbrucz” nazywac.
zwykły Polak
30 kwietnia 2017 o 00:42ja bym wolał akcja Ural\Jak najdalej z tym elementem
pyra
30 kwietnia 2017 o 13:13Zwykły Polak – dalej na wschodzie Ukraińcy są bardzo nielubiani. Nawet w Kirgistanie wymieniają „zapadnych chachłow” jako element wredny. Dziś im pozostaje dalszy zachód gdzie nie bardzo ich odróżniają.
black flag
29 kwietnia 2017 o 14:22,,, ten rzad przez ostatnie 20 lat to polski kacapski czy banderowski ? ,,takie proste pytanie ,,ciekaw jestem czy niemcy z okolic Opola moga sobie postawic pomnik Waffen-SS ,,?,, tez bili czerwonych kacapow ,,,, i tu taki remark dla ruskich ,ukraincow i innych , jezeli jestes w Polsce , czy pracujesz czy mieszkasz to tovaritch przestrzegasz praw RP ,,,czy madre prawo czy glupie ale to jest prawo i musisz przestrzegac , koniec kropka ,,, Kresy do Polski i Krolewiec tez ,,
Basia
29 kwietnia 2017 o 17:03Wiatrowycz powinien dostać zakaz wjazdu do Polski i na teren całej UE za propagowanie zbrodniczej ideologii banderowskiej.
Ula
29 kwietnia 2017 o 17:22Mysle, ze przyjdzie na to czas.
PIS juz widzi, ze daleko z banderowska Ukraina nie zajdzie. PO sie przekonalo jak konczy sie wspomaganie, teraz lekcja dla PIS. Beda musieli cos zrobic.
Ciekawa jestem jak sie MSZ zachowa. Pan Witold oswiadczyl, ze jak Ukraina nie odejdzie z drogi Bandery, to w Polsce moze sie cos zmienic. Jaroslaw najwiekszy takze. Teraz Kuchcinski zaczyna. Zobaczymy. Choc obojetnie co by PIS nie zrobil mjego glosu nie dostanie.