Kremlowskie boty pracują w kraju i zagranicą.
Dwa minione tygodnie upłynęły pod znakiem reformy emerytalnej. Areną dyskusji był między innym portal YouTube, na którym około 58 tysięcy razy dziennie chwalone są wprowadzone przez nią rozwiązania. Sprawiają to trolle, które zostały zaangażowane do prorządowej propagandy.
Śledzi je Roman Smolin, twórca serwisu „Matabot” zajmującego się śledzeniem „kremlobotów”.
Wedle jego danych obecnie na YouTube zaktywizowało się 580 kont, z których każdy produkuje dziennie od 75 do 100 pozytywnych komentarzy o reformie emerytalnej.
„One zawsze przemieszczają się w ten sam sposób z posta na post. Piszą określoną ilość komentarzy, dbają by były na samej górze i idą dalej” – opisuje ich pracę Smolin.
Od 14, czyli ogłoszenia założeń reformy, czerwca w rosyjskich sieciach społecznościowych temat ten był wspomniany ponad siedem milionów razy. Obok reformy najpopularniejsze tematy produkowane przez „fabryki trolli” to: wybory prezydenckie, inauguracja prezydentury, doroczne spotkanie Putina z narodem, wojna w Syrii i sankcje przeciw… „fabrykom trolli”.
Współpracownicy tych „fabryk” – jak informuje „Nowa Gazeta” – mają za zadanie ukierunkowanie społecznych przekonań za pomocą komentarzy w sieciach społecznych i na stronach środków masowego przekazu.
Jednym z największych producentów „społecznych przekonań” jest petersburska „Agencja Poszukiwań Internetowych” prowadzona przez Jewgienija Prigożina zwanego „kucharzem Putina”. Na Agencję tę w kwietniu zostały nałożone amerykańskie sankcje za ingerencję w wybory w USA.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!