Hiszpański sąd wszczął śledztwo w sprawie roli tajnej jednostki rosyjskiego wywiadu wojskowego w nielegalnym, według hiszpańskiego prawa, referendum niepodległościowym w Katalonii w 2017 roku.
Przy próbach zapobieżenia referendum doszło brutalnych zamieszek i starć z policją oraz Gwardią Obywatelską. Jak informuje hiszpańskie dziennik „El Pais”, sędzia śledczy badający sprawę separatyzmu katalońskiego, otworzył nowe postępowanie w sprawie aktywności rosyjskiego wywiadu wojskowego w Katalonii.
Jednostka, jak czytamy, nosi numer 29155 i zaangażowana ma być w działania destabilizujące nie tylko w Hiszpanii, ale też w innych krajach Europy. O jej istnieniu pisał w październiku „New York Times”. „El Pais” podkreśla jednak, że według ustaleń śledczych rosyjska działalność nie była skoordynowana z przywódcami katalońskich separatystów.
W polu zainteresowania śledztwa mają między innymi znajdować się funkcjonariusze rosyjskiego wywiadu zdemaskowani przy okazji zamachu z użyciem broni chemicznej na byłego szpiega rosyjskiego w Wielkiej Brytanii, Siergieja Skripala, oraz jego córkę.
„El Pais” przypomina, że już wcześniej międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych Bellingcat podała, że wysoki oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego Denis Siergiejew dwa razy podróżował do Barcelony pod fałszywym nazwiskiem Fiedotow. Za drugim razem miał przybyć do Barcelony dwa dni przed zaplanowanym na 1 października 2017 roku nieuznanym referendum i zaraz po nim wyjechał do Szwajcarii.
„El Pais” przedstawia też smsa od jednego z katalońskich separatystów do ówczesnego premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta, w którym gwarantuje, że deklarację niepodległości Katalonii poprze Michaił Gorbaczow, ostatni sowiecki przywódca. W innej wiadomości cytuje niezidentyfikowanego wysłannika prezydenta Rosji Władimira Putina potwierdzającego, że Kreml poprze deklarację niepodległości Katalonii.
Obecnie również w Katalonii trwają masowe protesty zwolenników separacji od Hiszpanii. Dochodzi do blokad dróg i starć z katalońską policją (w Katalonii obecnie w rządzie większośc mają unioniści). Bezpośrednią przyczyną było skazanie przed hiszpański Sąd Najwyższy byłych członków rządu Katalonii na kary od 9 do 13 lat więzienia. Sam Puigdemont przebywa za granicą, poszukiwany jest (na razie bezskutecznie) Europejskim Nakazem Aresztowania.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!