„Osiemdziesiąt lat po wkroczeniu wojsk radzieckich na Litwę nadszedł czas, aby przyznać, że jedna trzecia Litwinów w 1940 r. naiwnie popierała okupację” – mówi Algimantas Kasparavičius, historyk państwowego Instytutu Historycznego w rozmowie z portalem lrt.lt.
Po zbrojnym zajęciu Litwy w 1940 r. Związek Radziecki oficjalnie włączył Litwę do ZSRR. Choć opór litewskiej ludności trwał do lat 50. XX wieku, czas okupacji z 1940 r. jest przez wielu postrzegany jako pełen historycznych błędów. Ponadto, okres ten jest dziś poddawany manipulacji przez rosyjską propagandę, zgodnie z którą twierdzi się, że Litwa wstąpiła do ZSRR dobrowolnie i nie została zaanektowana.
Latem 1940 r. W Estonii, na Łotwie i Litwie powstawały tzw. rady ludowe, w większości składające się z ludzi lojalnych wobec Sowietów. Według Kasparavičiusa w proces wciągnięto wielu znanych polityków i przedstawicieli kultury. „Znaczna część litewskiego społeczeństwa […] brała udział w tej politycznej farsie” – mówi historyk, dodając, że nie chodziło tylko o „pospolitą, biedną i zdegradowaną część społeczeństwa”.
„Ale także znaczna część międzywojennej litewskiej elity politycznej [brała w tym udział], co uważam za kwestię bolesną, ale kluczową, która wymaga krytycznej analizy” – dodaje. Do agitacji na ulicach rekrutowano robotników, co dawało obraz niezależnych procesów politycznych. „Masy zrewolucjonizowanych, biednych ludzi […] spędzały całe dnie bez pracy, roznosząc plakaty, które dostali od bolszewickich agentów” – mówi Kasparavičius.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!