-Stało się! – powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko do tłumu wiernych zgromadzonych w centrum Kijowa, oczekujących na decyzje soborowe. – Ten dzień przejdzie do historii jako dzień święty, dzień stworzenia autokefalicznego, lokalnego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Ukrainy. Dziś ostatecznie odbieramy naszą niepodległość Rosji.
-Jaki jest ten Kościół? To Kościół bez Putina. Jaki jest ten Kościół? To Kościół bez Cyryla. Jaki jest ten Kościół? To Kościół bez modlitw za rosyjskie władze i rosyjskie wojska, które zabijają Ukraińców. Ale to Kościół z Bogiem i Ukrainą! – mówił dalej Poroszenko.
Hierachowie dotychczasowej Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego oraz niewielkiej, też niekanonicznej przez długie lata, Ukraińskiej Autokefalicznej Cerkwi oraz, jak się okazało, 2 biskupów z Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, którzy przeszli na stronę niezależnej Cerkwi ukraińskiej, podjęli dziś w Kijowie decyzję o zjednoczeniu i utworzeniu jednej Cerkwi autokefalicznej. Według ukraińskich mediów do nowej ukraińskiej Cerkwi ma przejść około 20 (czyli prawie 1/5) biskupów dotychczas podlegających Moskwie (razem ze swoimi diecezjami). Więcej na ten temat tutaj.
Według oficjalnych komunikatów, w obradach brali też udział świeccy wierni.
Na nowego przywódcę duchowego zgromadzenie wybrało 39-letniego arcybiskupa Epifaniusza (na zdjęciu po prawej), wysokiego hierarchę dotychczasowej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego. Jego sylwetka tutaj.
Prezydent Petro Poroszenko i Epifaniusz pokazali się razem przed tłumem wiernych. – Bóg wysłuchał naszych próśb i dał nam jedność – mówił Epifaniusz.
Spotkanie odbywało się za zamkniętymi drzwiami w Katedrze Sofijskiej w Kijowie. Przed świątynią od rana czuwały tysiące wiernych.
Do przedyskutowania i przegłosowania i ustalenia pozostały jeszcze pewne kwestie statutowe, liturgiczne i prawnokanoniczne.
Nowy zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi autokefalicznej będzie miał tytuł metropolity kijowskiego i całej Ukrainy, częściowo w nawiązaniu do metropolii kijowskiej utworzonej po chrzcie Rusi Kijowskiej w 988 roku, uznającej zwierzchność Konstantynopola. Kościół nazywać się będzie Prawosławny Kościół Ukrainy (Cerkiew Ukrainy). Dotychczasowy patriarcha Filaret będzie miał tytuł honorowego patriarchy.
Przypomnijmy, że jednym z warunków ponownego nadania autokefalii przez Konstantynopol Cerkwi ukraińskiej było to, by nie miała pretensji do patriarchatu, co było jednym z powodów uznawania jej za niekanoniczną przez kanoniczne Kościoły prawosławne po rozłamie w ukraińskiej Cerkwi (doszło do niego po upadku ZSRS). Jak pisaliśmy, na początku lat 90. metropolita Filaret, który do dziś był głową Cerkwi kijowskiej, nie mogąc uzyskać autokefalii dla Ukrainy ani od Moskwy, ani wówczas od Konstantynopola (z powodu sprzeciwu Moskwy), odłączył się z Cerkwi moskiewskiej tworząc Patriarchat Kijowski powołując się na historyczne pierwszeństwo Kijowa przed Moskwą. Niektórzy komentatorzy wskazują, że nowa głowa prawosławnego Kościoła ukraińskiego będzie miała tytuł „ograniczony” do Ukrainy, a nie całej historycznej Rusi, jak Filaret.
Oficjalnie decyzja o udzieleniu autokefalii utworzonej dziś ukraińskiej Cerkwi (tomos) ma być wręczona Epifaniuszowi przez patriarchę Konstantynopola Bartłomieja 6 stycznia, w dzień Wigilii prawosławnego Bożego Narodzenia. Epifaniusz uda się na tę uroczystość do Konstantynopola prawdopodobnie z prezydentem Petro Poroszenko.
Oprac. MaH, rferl.org, unian.net, tysol.pl, polskieradio.pl, tsn.ua
fot. president.gov.ua
1 komentarz
Tomek
15 grudnia 2018 o 23:09Naprawdę trudno przecenić wagę tego momentu…