Koalicja „Gruzińskie Marzenie” zamierza wyznaczyć dodatkowe wybory uzupełniające do parlamentu już na marzec przyszłego roku. Szkopuł w tym, że zgodnie z obowiązującym prawem, mają się odbyć kilka miesięcy później, w październiku, razem z wyborami prezydenckimi.
W ten sposób wybory uzupełniające organizowane byłyby dwa razy w roku. Opozycja zarzuca rządzącej koalicji nieliczenie się z budżetem państwa i chęć dokonywania zmian w prawie w imię własnych interesów politycznych.
Rzecz w tym, że wielu deputowanych „Gruzińskiego Marzenia” zostało ministrami w rządzie Bidziny Iwaniszwilego i musieli zrezygnować z mandatów poselskich.
Nie było tego problemu, jeśli zostali wybrani w okręgach wielomandatowych, z list partyjnych. W takim przypadku ich miejsce w sejmie zajęli kandydaci z dalszych miejsc na liście. Jednak w okręgach jednomandatowych, kandydaci na deputowanych nie startowali z ramienia partii, a w imieniu okręg. Konieczne jest więc przeprowadzenie wyborów uzupełniających.
Takie wybory, zgodnie z obowiązującym prawem, mają się odbyć w październiku., wraz z prezydenckimi. Jednak „Gruzińskie Marzenie” obawia się, że do tego czasu straci na popularności i wcale nie jest oczywiste, że zwycięzcami wyborów w okręgach jednomandatowych będą jego kandydaci.
Organizacja „Sprawiedliwe wybory” ocenia, że Iwaniszwili chce tak szybko przeprowadzić wybory uzupełniająca, aby zdobyć dodatkowe miejsca w parlamencie. Bez nich nie ma większości konstytucyjnej, a ta jest niezbędna do przeprowadzenia planowanych przez niego zmian w konstytucji.
Do 2012 roku konstytucyjna większość wynosi w Gruzji 101 posłów. Od 2013 roku – 112. „Gruzińskie Marzenie” ma obecnie w sejmie 82 posłów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!