Na zaproszenie przedstawicieli OBWE do spotkania i eksperckich konsultacji z jej koordynatorami, grupa „Informacyjny Sprzeciw” Dmytro Tymczuka dała jednoznaczną, odmowną odpowiedź.
W wydanym w tej sprawie oświadczeniu autorzy codziennych raportów o sytuacji w srtefie ATO oficjalnie odmówili współpracy z wyznaczonymi do monitorowania sytuacji na wschodzie Ukrainy przedstawicielami Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
„Dziękujemy za zaproszenie, jednak w świetle ostatnich wydarzeń (raport OBWE w sprawie ofiar ostrzałów szkoły nr 63 w Doniecku, jak również wcześniejsze fakty współpracy OBWE z terrorystami i działania na rzecz agresora – Federacji Rosyjskiej) zmusza nas do rezygnacji ze współpracy z waszymi przedstawicielami” – oświadczył Tymczuk.
„Doceniamy wysiłki i działania przedstawicieli OBWE z krajów europejskich” – pisze Tymczuk dodając, że zbyt często, poprzez obecność w misji obywateli Rosji, organizacja służy jako osłona dla agresywnych planów Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy. „To powoduje, że dalszą współpracę z tą organizacją uważamy za niemożliwą” – napisano w oświadczeniu.
Już wcześniej strona ukraińska zwracała uwagę, że „skuteczny monitoring” granicy Ukrainy z Rosją zapewniają obserwatorzy OBWE, których prowadzi Departament Zagrożeń Przygranicznych OBWE. Na jego czele stoi Aleksiej Łyżenkow – wychowanek MSZ FR i Siergieja Ławrowa.
Wydaje się, że ze strony Europy byłoby bardziej na miejscu, gdyby podobne stanowiska obecnie zajmowali przedstawiciele niezaangażowanej w konflikt strony trzeciej chociażby dlatego, że pojawia się zbyt wiele niewygodnych pytań – czytamy w komentarzach ukraińskich mediów.
Kresy24.pl/sprotyv.info, depo.ua
1 komentarz
Pafnucy
16 listopada 2015 o 15:21Nazistowskie bataliony ochotnicze mają za dużo na sumieniu. Obraz biednej, pokrzywdzonej i napadniętej bezpodstawnie UPAiny trochę by się rozmył.