Wielkiego rozlewu krwi nie da się uniknąć, jeśli prezydent w trybie pilnym nie rozpędzi skupionego wokół niego środowiska korupcyjnego i nie zastąpi go uczciwymi reformatorami – ostrzega Jurij Kasjanow, ukraiński wolontariusz i publicysta wspomagający uczestników ukraińskiej Akcji Antyterrorystycznej w Donbasie.
Trzeba zdymisjonować 10-20-30 najwyższych urzędników z premierem na czele i powołać rząd ocalenia narodowego, w którego skład wejdą niepokorni, myślący i uczciwi ludzie, a nie kolejni „ojcowie chrzestni”, znajomi, przyjaciele i biznesowi partnerzy. Jeśli się tak nie stanie, protesty wyleją się na ulicę – ostrzega Kasjanow.
Według Kasjanowa należy to zrobić szybko, dopóki nie jest jeszcze za późno. Jego zdaniem cierpliwość ludzi z powodu dramatycznej sytuacji na Ukrainie jest na wyczerpaniu. Nastroje społeczne mogą przekroczyć punkt krytyczny, kiedy Ukraińcy uznają, że nie mają już nic do stracenia. Może wtedy dojść do rozlewu krwi.
Kasjanow rysuje również czarny scenariusz dla prezydenta Petra Poroszenki, dla którego najlepszym rozwiązaniem byłaby w jego ocenie dobrowolna rezygnacja z urzędu. „Nadszedł czas, aby upuścić krwi złodziejskiemu systemowi, panie prezydencie, dopóki system nie utopi we krwi nas wszystkich. Być może panu również przyjdzie złożyć dymisję i okaże się, że wcale nie jest to najgorszy wariant” – cytują slowa Kasjanowa ukraińskie media.
Kresy24.pl
32 komentarzy
gosc
17 lutego 2017 o 11:45to niech sie w kacu zdecyduja czy chca wojny z ruskimi czy nie
prawy
19 lutego 2017 o 09:56Realizują po prostu zaplanowany scenariusz.
Czy wiedzą o nim czy tylko są użytecznymi idiotami to rzecz do oceny.
Chyba jednak nie są tylko użytecznymi idiotami gdyż o tym scenariuszu można bez specjalnego wysiłku w necie przeczytać np. w Regnum wyłożono bowiem „kawę na ławę”.
Teraz przecież prawie wszyscy, potrafią czytać w necie.
Czy ze zrozumieniem to oczywiście już całkiem inna rzecz.
Ruch Rosji wykonany symbolicznie (z humanitarnym uzasadnieniem i troską o prawa człowieka, inaczej mówiąc o tak „musowane” medialnie ostatnio, europejskie wartości) dokładnie w trzecią rocznicę Majdanu ma innych głównych adresatów i Ukraina nie żadnym z nich.
Ukraina jest już tylko przedmiotem tej gry.
https://regnum.ru/news/polit/2240709.html
Pafnucy
21 lutego 2017 o 12:20Wszystkie instrukcje dostają z Waszyngtonu więc na obecną chwilę wymyślili im tzw ATO. Wojna źle brzmi a w ramach operacji antyterrorystycznej można bezkarnie mordować wszystkich. Oczywiście kijowskie rezuny z tego „prawa” korzystają.
observer48
17 lutego 2017 o 11:54Kasjanow ma rację. Czas Poroszenki minął. Pomimo zasług, jakie położył w walce z kacapską agresją Poroswzenko nie sprawdził się w walce z korupcją. Podając się do dymisji przeszedłby do Panteonu prawdziwych bohaterów Ukrainy, ale utrzymując się przy władzy za wszelką cenę ryzykuje zapisanie się w poczet grabarzy Ukrainy.
SyøTroll
17 lutego 2017 o 13:26ObSServer48
Jedyną „zasługą” Poroszenki jest podtrzymanie decyzji o napuszczeniu majdanowskiej „proeuropejskiej” ekstremy na „prorosyjskich”. Nie odzyskał nawet kontroli na rzekomo „kontrolowanym” przez Kijów terytorium, na którym wciąż grasują post-majdanowe „proeuropejskie” bandy zbrojne. To dotyczy zarówno Ukrainy Własciwej, jak i ATOlandu, bo jak wiemy „Republiki Ludowe” są „poza kontrolą” Kijowa.
Poza tym nie mam pojęcia co ten wolontariusz „anty”terrorystów ma na myśli pisząc o „wielkiej krwi”, większej niż jego „kontrolowani przez Kijów” milusińscy „anty”terroryści rozlali w „Republikach Ludowych” i ATOlandzie, czy mniejszej.
ltp
17 lutego 2017 o 15:52temu panu dziekujemy. spadaj s.trollu
Peter
17 lutego 2017 o 23:16https://www.youtube.com/watch?v=eBx5T-b2Obs
Pogladaj
Adr
17 lutego 2017 o 14:06Jego wizja walki z Rosją polegająca na zyskiwaniu czasu – była by dobra gdyby ten czas wykorzystano na wewnetrzne reformy.
Ponieważ tego czasu nie wykorzystano – to ,,zdobyty” czas zadziałał na korzyść Rosji.
Na poziomie bardziej operacyjnym niż strategicznym,
wojskowym niż politycznym
jest winien wielu porażek i maksymalizacji strat.
To on rozszerzył skale i liczbę kierunków uderzeń z lica 2014 ponad możliwości SZU,
to on był animatorem defilady z okazii dnia niepodległości Ukrainy(niczym Stalin pod Moskwą ale tamten był mądrzejszy bo defilowały odziały które i tak musiał zahaczyć o stolice w drodze na front)-w momencie gdy SZU i gwardia/ochotnicy atakowali Iłowajsk a od granicy osłaniało ich zaledwie kilkuset żołnierzy
W Kijowie defilowało kilka tysięcy plus brakujący na froncie ciężki sprzęt- co nie mniej ważne osoby funkcyjne jak szef MON i szef SG odbierali medale i awansy za nie wygrana jeszcze wojnę w momencie gdy trzeba było podejmować decyzje na froncie – jednocześnie ci sami ludzie razem z prezydentem ustali ,,PROGI DECYZYJNE” tak wysoko(CECHA ARMII SOWIECKIEJ) że oficerowi polowi nie mogli samodzielnie podejmować decyzji o odwrocie.
W walce o lotnisko i Debalcewo wykazał się brakiem odwagi cywilnej
Lotnisko i występ Debalcewski były przydatne jeśli chciało się atakować a były pułapkom jeśli zamierzano ich bronić
Paproch pasywnie kazał stać w miejscu ani ewakuacja ani wykorzystanie do ataku-bo oba rozwiązania narażały go na polityczne ataki odpowiedni własnych rodaków i ochotników na froncie lub zachodnich rządów.
Wreszcie co powiązane z powyższym nie podjął zmian personalnych w SG SZU Mużenko winien wielu porażek albo ich sakli ciągle na stołku
mierny,bierny ale wierny.
miki
18 lutego 2017 o 12:47Ani Ukraina do końca nie wykorzystała danego jej czasu, ani Rosja która do tego straciła jeszcze wiele politycznie. Można by o tym sporo pisać ale aby było krótko wystarczy zliczyć wzrost PKB za ostatnie 3 lata czyli 2014, 2015 i 2016 łącznie – Ukraina około -14%,Rosja około -4%, Polska około +10%.Zwycięzca jest tylko jeden 🙂 , mimo sankcji ze strony Rosji które miały w nas ostro uderzyć! I co ważne kierunek tych zmian i ich tempo powinno być utrzymane w latach następnych tzn. nawet jeśli sankcje na Rosję zostaną zlikwidowane ,czy konflikt w Donbasie się wyciszy to obie te gospodarki wcale nie zaczną nagle dynamicznie rosnąć, może ich spadek wyhamuje albo pojawi się jakiś mały ,kosmetyczny wzrost. Równoczesnie nasza gospodarka może jeszcze przyspieszyć tzn. do przedziału pomiędzy +4% ,a +5% rocznie. Czyli będziemy im uciekać do przodu. Kilka lat takiej ucieczki nic nie stanowi ale już po następnych 7 latach (łącznie po 10)tzn. w końcu roku 2023 odskakujemy Rosji na około 50% ,a Ukrainie może i na prawie 100%. Czyli w przeciągu zaledwie 10 lat my i oni żyjemy zupełnie w dwóch odmiennych światach. A wszyscy wiemy że to gospodarka jest dziś najważniejsza, bez niej nie ma siły politycznej, nie ma nakładów na siły zbrojne i tak dalej i tak dalej.
Adr
19 lutego 2017 o 12:13@miki
nie masz do końca racji
liczyć nie znaczy rozumieć 😉
Wzrost gospodarczy nie jest do końca wymierny
jeśli myślimy o przetrwaniu i rozwju w warunkach przyśpieszenia historii a nie o tym ile można kupić
kiełbasy za średnią krajowa
Trzeba wziąć pod uwagę aspiracje społeczeństwa-spadek w Rosji nie podważa pozycji politycznej władzy na Ukrainie tak
Liczy się tez masa krytyczna – ta w Rosji jest na tyle duża że dalej ma ona ogromna przewagę nad takim krajem jak Ukraina – która padła ofiara neutralności
gdyby w tym momencie wyłuskano nas z sojuszy tez bylibyśmy w ciężkiej sytuacji
Rosja spada z wyższego pułapu niż Ukraina i nie pikuje tak szybko.
Wreszcie wzrost zależy od wydatków konsumpcyjnych nie przynoszących wartości dodanej w europie króluje ostaniu Rumunia co ma związek z częstymi wyborami 😉
Powołam się na Izrael do lat 90
kraj ten wydając na obronę narodowa 20-30 %
(nie licząc wsparcia z USA ale to tylko równoważyło wsparcie krajów arabskich z ZSRR i rozpoczęło się w 1967)
własnego PKB i pernamentnie mobilizując obywateli ciągle wpadał w kryzysy gospodarcze
Żydzi(,,Sabrzy”-czyli urdzeniu już w ziemi świetej) wyjeżdżający na zachód czuli się jak Polacy z PRLu zderzali się ze ścianą konsumpcjonizmu- Izrael był krajem w którym na półkach był ocet i pomarańcze z kibuców – właściwie to była awers tej samej monety która znamy z Korei Północnej -dobry awers
nie oszczedzano tylko na edukacji i służbie zdrowia
wraz z upadkiem ZSRR zmniejszono wydatki do obecny 6-7 %(oczywiście dalej nie licząc wsparcia z USA i Niemiec finansujacych U-booty) PKB a Polska szczyci się jakby było czym 2%
Polska przejada swój wzrost
na używane auta, nowe komórki i sobotnia kiełbasę z grila-co oddaje stan ducha Polaków którzy są nienażartymi świniami uważającymi że żyje im się strasznie źle i są strasznie skrzywdzeni przez los że jeżdżą 10 letnim oplem a nie nówka z salonu
ani gospodarka nie robi postępu ani obroność
Adr
19 lutego 2017 o 13:09@ MIKI
jeszcze co do gołych liczb i ekscytacji wzrostem
traktować to jako IMHO bo nie jestem fachowcem moje luźne spostrzeżenia
http://forsal.pl/artykuly/922614,pkb-w-krajach-ue-wzrost-gospodarczy-w-europie-eurostat.html
co do podanych w linku wartości nie można być sztywno przywiązany w zależności od metodologi będą się różnić-pierwsze co mi wygoogało
ale ogólną tendencje widać
nie jesteśmy nawet prymusem w najwolniej rozwijającej się UE
ta jest tak że dla kraju o tym poziomie rozwoju co Polska
2-3 % wzrostu oznacza tyle że nie cofamy się do tyłu stoimy w miejscu
Realny wzrost zaczyna się przy +/- 5 %
W Europie osiąga to tylko rozwinięta Irlandia i wyżej od nas stojące Czechy(pomijam miasta -państwa)-gdzie powoli Polacy zaczynają jeździć do pracy
Hiszpanie czy Szwedzi niewiele od nas odstają
Być może lepiej dla nas było by gdybyśmy doznali kryzysu zamiast stanu ,,hybrydowego” ni to sukces ni porażka
w tedy wprowadzono by reformy a kasę skierowano na rzeczy ważniejsze a nie ważne i nieważne
To samo tyczy emigracji zarobkowej to wentyl który nie pozwala pobudzić do reform i napędza wzrost transferami – czyli odpadami z np wzrostu takiej Irlandii(a jest to czynnik czasowy po pierwsze więzy imigrantów z biegiem lat będą słabnąc to i transfery po drugie zawsze istnieje ryzyko ,,rugów pruskich”)
Podobnie będzie z Ukrainą imigracja do Polski i wojna to dwa czynniki które będą podtrzymywać przed reformami
Imigracja utrzyma Ukrainę parę metrów od dna-nie pozwalając się od niego odbić-nam też nie pomaga
bo z drugiej strony masowa imigracja fachowców wymusiła by odejście od gospodarki opartej na niskich kosztach – ale tu pojawili się Ukraińcy
wiec pracodawcy i rząd zamiast skupić się na innowacjach, wykształceniu czy reformach podatkowych zatrudnia sobie Ukraińca za polowe stawki.
Pafnucy
21 lutego 2017 o 13:07„Podając się do dymisji przeszedłby do Panteonu prawdziwych bohaterów Ukrainy”. Analizujesz czasem to co piszesz ? Ten sam Poroszenko co na handlu z Rosją zarabia potężne pieniądze a ludzie żyją gorzej niż za Janukowycza miałby zostać jakimś „bohaterem” ? Mam jeszcze jakieś strzępy szacunku do „u kriańców” ale po „bohaterstwie” Poroszenki straciłbym je zupełnie. Poroszenko i jego klika to tacy sami złodzieje jak wcześniejsze ekipy wszystkich prezydentów. Jeszcze ma na rękach krew rosyjskich cywili w Donbasie. To jego tzw „ochotnicze bataliony” dopuszczały się zbrodni wojennych o czym pisała Amnesty International. Eksperyment „u kraina” się nie udał. Od czasu uzyskania (a nie odzyskania) „niepodległości” zmieniają się tylko mafie finansowe, które myślą jak tu się jak najszybciej wzbogacić bo mają tylko 4-5 lat.
Jan53
17 lutego 2017 o 12:09Najbardziej zachlanni na władze i kase to zwolennicy bandery.
bkb2
17 lutego 2017 o 12:58To jest problem tożsamości Ukraińców i ich gotowości poświęceń dla budowy własnego kraju… To tkwi w głowach tych ludzi i dopiero kiedy zorientują się że są panami własnego losu upłynie jeszcze wiele lat… To sami Ukraińcy na każdym odcinku swojego życia i pracy szukają nielegalnych dochodów i profitów z zajmowanych stanowisk… Polacy też ponoszą za to częściową odpowiedzialność bo odwiedzając Ukrainę zgadzamy się płacić łapówki zwane tam(
tradycznyj) i nie pozwalamy Ukraińcom oczyścić się ze swojej patologii…
Jarema
17 lutego 2017 o 13:02Najmądrzejszą rzeczą obecnie, jaką mogą zrobić Ukraińcy, to zagryźć zęby i poczekać aż gospodarka zacznie odbijać, nawet jeżeli miałoby to długo trwać. Kolejny „Majdan” to niezależnie od intencji realizacja moskiewskiego scenariusza upadku Ukrainy i jej dezintegracji. Nadzieje, że taki scenariusz jest dla Polski dobry, bo „odzyska” Lwów są naiwne. Lwów to teraz byłe miasto polskie z biedną i inną ludnością niż za II RP. To worek bez dna, zarzewie konfliktów narodowych, siedlisko środowisk kryminalnych itp. Polska nie potrzebuje 10 mln. uchodzców na wschodniej granicy.
Adr
17 lutego 2017 o 14:44Inszallah tak 😉
Bóg da że gospodarka sama się odbije od dna.
Adr
17 lutego 2017 o 14:42A sytuacje pod Debalcewem uratowała właściwie samorzutny odwrót obrońców bez zgody Kijowa.
Gdyby obrońcy nie wykazali się inicjatywą czekając na rozkazy od swoje najwyższego zwierzchnika i jego wybrańców to skończyliby jak pod Iłowajskiem.
A tak udało im się uratować większość siły żywej przelewając się przez nie do-końca domknięty kocioł
(sytuacja bardzo przypominała bitwę pod Falaise oczywiście z zachowaniem skali
gdzie nasza 1DPanc zajęła dwa wzgórza i ostrzeliwała z nich wycofujących się Niemców ale między nimi były luki przez które Niemcy bez broni ciężkiej mogli się wycofać)
Poroszenko jest jak wczesny Stalin albo późny Hitler
władza jest dla niego tak ważna
że boi się dać swoim podwładnym inicjatywę- a ci potrafią odnosić taktyczne sukcesy
(pod wspomnianym Iłowajskiem pierwsze natarcie Rosjan zostało zatrzymane a czołówki rozbite zyskano czas ale dowódcy w terenie niedostali zgody na odwrót i nie odważyli się podjąć tej decyzji samodzielnie-później było za późno).
Negatywne skutki centralizacji pogłębia jeszcze słabość środków dowodzenia i łączności im słabsze tym progi decyzyjne powinny być niższe-nawet przy zaawansowanych nie powinny być wysokie
(historycznym wzorcem może być niemiecka Auftragstaktik a bardziej współcześnie armia Izraelska niekoniecznie amerykańska gdzie potężna machina środków łączności i dowodzenia zbyt często wykorzystywana jest do wtrącania się w robotę dowódcom niższego szczebla-jako że Ukraińcy nie posiadają i posiadać nie będą takich środków to kopiowanie amerykańskich praktyk i tak jest bezcelowe-nas tez to się tyczy).
Mysz
17 lutego 2017 o 15:02Jarema,a ja myślę że moskiewskim scenariuszem jest gloryfikacja przez Poroszenkę upa,tak żeby ich z kłócić z Polską.tak jak przed 2 wś bolszewia sponsorowała upa,tak teraz ruski sponsoruje debili ukraińskich gloryfikujących upa.
lew
17 lutego 2017 o 15:04@Jarema, jest sposób, wysiedlenie wszystkich banderowców ze Lwowa i terenów aż do Zbrucza gdzieś w okolice Połtawy.
SyøTroll
18 lutego 2017 o 00:08Lepszym, zrzucenie na Państwo Islamskie, przynajmniej zrobią coś pożytecznego, przed śmiercią.
observer48
18 lutego 2017 o 06:56@lew
A wszystkich kacapakich trolli do kacapiii.
stankiewicz
17 lutego 2017 o 15:48Po płaszczykiem zakazu handlu z okupantem, jako formy walki, Rosjanie wykorzystując ukraińskie oddziały paramilitarne – które i tak chodzą na ich smyczy.Ta ich walka o wielką Ukrainę to wielki pic, w stosownym momencie zmienią oblicze, kierunek działań i w imię wielkiej sprawy zrobią coś na kształt drugiego majdanu i będzie pozamiatane. Tematem dla nich stanie się Polska. Rosjanie grają jak zwykle swoje i swoje ugrają.
A tak a propos pożyczki, doskonale zdają sobie z defraudacji polskiej pożyczki, prawdopodobnie sami to stymulowali, wiedząc jaki będzie finał tej transakcji. Stanęło na tym , że Ukraińcom zabrakło antracytu – co było zaplanowane – a to zziębniętym mieszkańcom może się nie bardzo podobać. Idzie
w kierunku zadymy i nowego początku. Poroszenko zaś zwiększy eksport cukierków i czekolady do Rosji i rozbuduje u wielkiego sąsiada swoje fabryki i będzie po staremu. Kasa rozdana i musi się zgadzać, polityka nabierze nowego, słusznego oblicza, a po raz kolejny oszukane, wymęczone społeczeństwo – no cóż …A majdanowcy wrócą albo dojadą na Zachodnią Ukrainę i w ramach sąsiedztwa z Polską zamienią się w zielonelub półzielone ludziki głosząc chwałę Banderze. Będziemy mieli bliskich sąsiadów upowskich skórwysynów jątrzących i straszących głównie nadgranicznych Polaków.
I o takich sąsiadów dla Polski marzy sobie Rosja.
A państwo Polskie, również niech martwi się
o pożyczki, które tak lekko udzieliło – szczególnie te kilka miliardów z Centrali NBP.
prawy
20 lutego 2017 o 08:27Tak wykorzystują, jak widać na zdjęciach?
Tam dominują flagi ukronazistów.
Czy to początek realizacji grożenia Poroszence wielka krwią?
Kto jest Putinagentem a kto użytacznym idiotą w tym konflikcie?
prawy
20 lutego 2017 o 08:28uzupelnienie:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ukraina-czlonkowe-oun-zadajacy-calkowitej-blokady-ekonomicznej-donabsu-starli-sie-z-policja-foto-video
Pafnucy
21 lutego 2017 o 13:25Do tego dojdzie, że z „u krainy” wydzieli się „Państwo Lwowskie” w granicach Rusi Halicko – Wołyńskiej a resztę weźmie Rosja. Scenariusz bardzo realistyczny. Dla Polski bardzo korzystny bo zlikwiduje „u kraińskie” zagrożenie. Rosja z „u krainą” czy bez niej jest tak samo silna i zdecydowanie góruje militarnie i politycznie nad Polską. W tej kwestii z polskiego punktu widzenia nic się nie zmieni. Zyskamy na wschodniej granicy nic nieznaczący kraj polno – rozrywkowy oddzielający nas od Rosji.
Sergey Freeman
4 września 2017 o 14:34Ciekawe myśli. Szkoda, że Zachód wyhodował z Ukrainy wrogiem dla Rosji, Polski, Niemiec. Kryzys uderzył na zawsze. Pojawiły się ryzyko rozwoju gospodarczego i geopolitycznego właściwości. W rosji nie ma potrzeby zajmować ukraińską ziemię, gdy na Ukrainie nie reżim faszystowski. Nie ma zagrożenia, nie ma wojny. Do Polski Rosja nie ma pytań. Niezrozumiałe polski kurs na konfrontację z Rosją. Ale to nie ma znaczenia.
Leon Z.
17 lutego 2017 o 20:10A tak z drugiej strony to jak to wyglądało? Ukraina apelowała do UE o sankcje na Rosję a w najlepsze handlowała z „terrorystami” i agresorem? Sama uzbrajała separatystów płacąc im za węgiel??
Pafnucy
21 lutego 2017 o 13:33Cała „u kraina” handluje z Rosją (z prezydentem – uzurpatorem na czele). Krzyczą żeby inni nałożyli sankcje na Rosję a sami mają je w nosie. Krzyczą, żeby inni walczyli za „u krainę” a 2 mln ich obywateli ucieka za granicę (walczą tylko opłacane przez Kołomojskiego rezuny – żołdaki). Krzyczą o łamaniu porozumień z Mińska a sami strzelają rakietami w cywilne osiedla w Donbasie. Rezuny z ATO świetnie sobie żyją na „wojnie” z handlu z separatystami.
Sergey Freeman
4 września 2017 o 14:22w twoich słowach jest dużo prawdy
Gosc
19 lutego 2017 o 10:57Zna ktos jakis portal co jest bardziej aktywny od kresow
Lothar
19 lutego 2017 o 11:16Ot co, to się nazywa ukraińskie ucywilizowanie i europejskość. Grożąc rozlewem krwi po raz kolejny udowadniają, że blizej im do barbarzyńców.
Mysz
21 lutego 2017 o 18:57do pana gosc,znam -red tube