Czwartkowa wypowiedź Aleksandra Łukaszenki o zakusach „niektórych państw” na obwód grodzieński, to przejaw osobistych fobii białoruskiego prezydenta – uważa Andrzej Poczobut – dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi.
„Łukaszenka tyle razy wyrażał sprzeczne opinii, że trudno mi nawet powiedzieć, co on ma na myśli. Jak wiemy, wrogowie i przyjaciele Aleksandra Łukaszenki czasami zamieniają się miejscami. Wcześniej Aleksander Grigoriewicz powiedział, że dostrzega dążenie Polski, żeby jej granica przebiegała pod Mińskiem” – przypomniał Andrzej Poczobut w komentarzu dla Radia Swoboda.
„Ale ja to wszystko interpretuję jako pewne osobiste fobie, które w ramach białoruskiego systemu autorytarnego wpływają na politykę prowadzoną przez Łukaszenkę. To śmieszne, mówić o realnym zagrożeniu ze strony Polski”- powiedział dziennikarz.
Przypomnijmy, w czwartek Aleksander Łukaszenka oświadczył, że jest zaniepokojony sytuacją na Grodzieńszczyźnie.
Jak informowaliśmy na portalu Kresy24.pl, dyktator nakazał szefowi KGB Walerijowi Wakulczykowi, dogłębne zbadanie panujących tam nastrojów.
„Sytuacja mnie niepokoi, a ja dobrze pamiętam, co tam było wcześniej. Tam zdarzył się jedyny przypadek w kraju, gdy został zastrzelony gubernator. I wiadomo na jakim tle. Ja dobrze wiem, że zakusy na Grodzieńszczyznę niektórych państw są nadmierne” – powiedział w czwartek Łukaszenka.
Kresy24.pl/svaboda.org
2 komentarzy
Jan
14 listopada 2014 o 13:50Jest przysłowie: „Na złodzieju czapka gore”.Widac Backa zna historie Godzienszczyzny.Powinien tez przypomnieć sobie dzieje woj.Nowogrodzkiego i całej tzw.”zachodniej Bialorusi”
Kolo
17 listopada 2014 o 20:29Wypowiedź potwora https://www.youtube.com/watch?v=MIuv5ITTny8 polecam od 1:13