Polska filia organizacji Greenpeace w dzień otwarcia gazociągu z Norwegii przez Danie do Polski napisała na portalu społecznościowym, że gazociąg „nie zapewni nam bezpieczeństwa”.
Uruchomienie #BalticPipe to nie powód do świętowania. Gazociąg nie zapewni nam bezpieczeństwa energetycznego i niewiele zmienia w kontekście odpowiedzi na zapotrzebowanie Polski na gaz w nadchodzącym sezonie grzewczym. Więcej: https://t.co/IDB6iOyh9f pic.twitter.com/14t53mHUaB
— Greenpeace Polska (@Greenpeace_PL) September 27, 2022
„Przepustowość gazociągu nie zostanie w pełni wykorzystana, a podpisywane na gwałt kontrakty na dostawy gazu słono nas będą kosztować. Otwarcie gazociągu Baltic Pipe to nie powód do świętowania także dlatego, że to kolejna infrastruktura, która uzależnia nas od importu paliw kopalnych i zamyka drogę do niezależności energetycznej. To właśnie od paliw kopalnych, jednego z istotnych źródeł obecnego kryzysu, powinniśmy możliwie najszybciej odchodzić, jeżeli chcemy uniknąć powtórki obecnej sytuacji w przyszłości” – napisano na stronie organizacji określającej się jako „organizacja ekologiczna działająca na rzecz klimatu, różnorodności biologicznej i pokoju na świecie”.
W innym miejscu na stronie Greenpeace określono gaz, ktory ma popłynąć Baltic Pipe jako „ekstremalnie drogi”.
Tymczasem dziś Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało, że „w 2023 roku PGNiG będzie mogło sprowadzić z Norwegii do Polski przez Baltic Pipe co najmniej 6,5 mld m sześc. gazu ziemnego. To oznacza, że Spółka wypełni co najmniej 80 proc. zarezerwowanej przepustowości nowego gazociągu. W 2024 roku wolumen dostaw wzrośnie o ponad 1 mld m sześc., a stopień wykorzystania zarezerwowanej przez PGNiG mocy przesyłowej Baltic Pipe przekroczy 90 procent”. PGNiG zastrzega w komunikacie, możliwe są kolejne kontrakty. Więcej na ten temat tutaj.
Komisja Europejska oświadczyła dziś za pośrednictwem komisarz do spraw energii Kadri Simson, że „Baltic Pipe to kluczowy projekt dla bezpieczeństwa dostaw w regionie i wynik polityki UE, zmierzającej do dywersyfikacji źródeł gazu. Rurociąg odegra ważną rolę w łagodzeniu obecnego kryzysu energetycznego”.
KE przypomina, że projekt Baltic Pipe od 2013 r. i otrzymał około 267 mln euro dofinansowania ze środków UE za pośrednictwem instrumentu „Łącząc Europę” (CEF).
Oprac. MaH, twitter.com, greenpeace.org, pgnig.pl, gospodarkamorska.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!