Były przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow w czasopiśmie „Rosja w Polityce Globalnej” poinformował, że przyczyną krwawego rozpędzenia wiecu w Tbilisi w kwietniu 1989 roku był brak chęci do podjęcia dialogu ze strony Gruzińskiej Partii Komunistycznej, która zamiast nawiązywać dialog z protestującymi wolała „przeczekać w bunkrze”.
Zdaniem Gorbaczowa w okresie pierestrojki (1985-1991) tendencje separatystyczne szybo nabierały siły w ruchach narodowych. Proces ten nasilał się w wyniku niezdolności przywódców komunistycznych, którzy nie potrafili pracować w warunkach demokracji, dlatego, jego zdaniem, gdy ludzie zaczęli protestować, „oni się pogubili”
„Trudno to wspominać. Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć: decyzja o rozproszeniu wiecu w Tbilisi została podjęta za moimi plecami, wbrew mojej woli” – oświadczył Gorbaczow. Jednocześnie poinformował o swoim politycznym credo, uważając się za zwolennika rozwiązywania wszelkich problemów „bez użycia siły i krwi”.
Przypomnimy, że 4 kwietnia 1989 roku przywódcy gruzińskiego ruchu narodowego w Tbilisi zorganizowali antyabchaskiwiec. Kierownictwo Gruzińskiej Partii Komunistycznej odmówiło z nimi dialogu, wobec czego protestujący wysunęli postulat wystąpienia z ZSRR. 9 kwietnia doszło do stłumienia wiecu przez wojska Zakaukaskiego Okręgu Wojskowego. Zginęło 19 osób, a kilkuset zostało rannych.
Oprac. DJK, lenta.ru, dzieje.pl
Fot. duma.gov.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!