„Świat taki, jaki był przed wojną w Ukrainie – za tym tęskni wielu w Europie, Ukrainie, a także w Rosji. Kiedy kremlowscy politycy udają, że są gotowi do negocjacji pokojowych i że zakończą się one niepowodzeniem tylko z powodu niechęci Ukraińców i Zachodu, grają właśnie tą tęsknotą narodu: żyć znowu w świecie takim, jaki był przed wojną – bez śmierci i zniszczeń, bez sankcji, drogiego gazu i ropy. Ale nigdy nie będzie tak, jak przed wojną” – czytamy w komentarzu redakcyjnym portalu Deutsche Welle napisanym przez Miodraga Sorica.
„Byłoby tak nawet wtedy, gdyby broń od razu zamilkła. Bo wojna w Ukrainie nie jest przyczyną trwającego sporu o przyszły porządek świata. Wojna jest tylko konsekwencją tego konfliktu. Rosja chce wszelkimi możliwymi sposobami zniszczyć oparty na prawach i wartościach porządek świata. Chiny, Iran, Korea Północna i inne państwa autorytarne wspomagają Moskwę” – pisze dalej niemiecki publicysta.
„Ponieważ tak jest, ta globalna konfrontacja będzie trwała. To rodzaj niezadeklarowanej trzeciej wojny światowej, którą Putin i inni dyktatorzy narzucają ludzkości – w tym swoim rodakom. Demokracje nie mogą ignorować konfliktu, nie mogą od niego uciekać. Gdyby tak się stało, rezultatem byłby powrót do barbarzyństwa; do świata, w którym liczy się tylko najsilniejszy, a indywidualne prawa człowieka nie mają żadnego znaczenia. Gdyby Rosja wygrała wojnę z Ukrainą, kontynuowałaby swoją agresję gdzie indziej: w Mołdawii, Kazachstanie czy na Białorusi. Również Chiny zostałyby zachęcone do stosowania jeszcze większej przemocy wobec dysydentów i mniejszości: w Hongkongu, na Tajwanie, wyspach na Morzu Południowochińskim. Reżim mułłów w Iranie porzuciłby również wszelką powściągliwość w stosowaniu przemocy wobec własnego narodu, wobec innych państw na Bliskim i Środkowym Wschodzie. Dobrze, że działa to też w odwrotną stronę: jeśli Rosja przegra tę wojnę, Chiny, Iran, Korea Północna i inne niepraworządne państwa będą bardziej ostrożne” – wylicza autor. Cały artykuł tutaj.
Oprac. MaH, dw.com
3 komentarzy
Wojtek
31 października 2024 o 15:18Dlaczego Putin jeszcze żyje.
Janusz
31 października 2024 o 20:11Nie mam to osądzać!To jest światowa polityka.Smierc Putina może zainicjować jeszcze gorszy scenariusz trwającego konfliktu,bo nie wiemy,kto go zastąpi.Putin w chwili obecnej,jest „przewidywalny”,a jego opcjonalny”zastępca” niestety nie…
Bert
31 października 2024 o 20:17To samo pytanie chodzi mi po głowie. Ta kanalia milionom ludzi spaprała życie.