Rosyjski terrorysta Igor Girkin (Striełkow) powiedział, że wojna między Turcją a Federacją Rosyjską jest nieunikniona. Były przywódca bojowników tzw. Donieckiej Republiki Ludowej napisał na swoim koncie w Telegramie, że działania wojenne między krajami będą miały miejsce w Syrii, na Zakaukaziu i Morzu Czarnym.
„Prędzej czy później Federacja Rosyjska będzie musiała przystąpić do bezpośredniego starcia zbrojnego z Turcją z inicjatywy tej ostatniej. Walki toczyć się będą w Syrii, na Zakaukaziu i Morzu Czarnym. Nie jest wykluczony bezpośredni udział dużych kontyngentów wojsk tureckich (pod przykrywką „ochotników” lub nawet bez jej osłony) w operacjach przeciwko naszej armii na Ukrainie. Turcy zaczną przechodzić do bezpośredniej otwartej konfrontacji z Federacją Rosyjską po tym, jak „wycisną do sucha” z ludzi Kremla wszelkie ustępstwa, które można uzyskać pokojowo. Po tym zaczną wywierać presję na siłę militarną” – napisał.
Według Girkina, Turcy wybiorą moment przystąpienia do wojny, biorąc pod uwagę maksymalne osłabienie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
„Pierwszym etapem będzie zamknięcie cieśniny Bosfor i Dardaneli dla naszej floty i statków zaopatrzeniowych dostarczających posiłki do Syrii (Erdogan może podjąć tę akcję już w tym roku). Następnie nastąpi seria zbrojnych prowokacji w Syrii przez tzw. „opozycję zbrojną” przeciwko naszym wojskom w celu poszerzenia strefy kontroli władz protureckich. W oczekiwaniu na wyczerpanie amunicji i zapasów wojska tureckie będą próbowały zadać całkowitą klęskę naszym siłom ekspedycyjnym i wojskom syryjskim w północnej Syrii. Naturalnie tylko Federacja Rosyjska i oficjalny Damaszek będą winne eskalacji konfliktu” – dodał.
Przypomnijmy, Rosja negatywnie zareagowała na przekazanie przez Recepa Tayyipa Erdogana dowódców „Azowa” na Ukrainę i zgody na przyjęcie Szwecji do NATO.
Rzecznik prasowy Putina Dmitrij Pieskow stwierdził, że zwracając żołnierzy „Azowa” Ukrainie, Turcja naruszyła umowę z Federacją Rosyjską. Wyjaśnił też, że rosyjskich władz „nikt o tym nie poinformował”. Z kolei minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zwrócił uwagę, że Ankara w stosunkach z Federacją Rosyjską obrała „kurs destrukcyjny”.
Wiktor Bondariew, przewodniczący Komitetu ds. Obrony i Bezpieczeństwa Rady Federacji, zauważył, że Turcja stała się obecnie krajem nieprzyjaznym dla Rosji, choć wcześniej była neutralna.
Opr. TB, t.me/strelkovii/6100
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!