Tysiące Białorusinów ruszyło na zakupy do Polski. Rankiem 7 listopada, na przejściach granicznych z Polską i Litwą utworzyły się gigantyczne kolejki samochodów osobowych. Nasi sąsiedzi korzystają z dnia wolnego od pracy, podarowanego im z okazji rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowj
Na przejściu granicznym „Bruzgi” w kolejce oczekuje 250 samochodów, w „Berestowicy” – 170, „Brześć – Terespol” – 100 samochodów osobowych, „Domaczewo” – 25 i „Pieszczatka” – 45 samochodów.
„Granicy nie przekroczyli jeszcze ci kierowcy, którzy do kolejki dołączyli o trzeciej w nocy. W ciągu ostatnich dwóch godzin, pogranicznicy przepuścili tylko kilka samochodów” – cytuje agencja Interfax oburzonych kierowców, oczekujących na wyjazd z kraju przez przejście graniczne „Kamiennyj Łog”.
Tymczasem sekretarz prasowy Państwowego Komitetu Granicznego, Aleksandr Tiszczenko zapewnia, że nie ma żadnych problemów technicznych, nie ma też braków kadrowych wśród funkcjonariuszy granicznych. Przejścia graniczne działają bez zakłóceń, a długie kolejki wynikają z dużej liczby osób, które chcą odwiedzić sąsiednie kraje, co znacznie przekracza możliwości przepustowe na przejściach granicznych – według wstępnych szacunków białoruskich służb, do Polski i na Litwę wybrało się 7 listopada nawet cztery razy więcej Białorusinów, niż w inne dni wolne od pracy.
Świadkowie twierdzą, że mnóstwo kierowów przekracza granicę bez kolejki, powołując się na posiadanie specjalnego zezwolenia. Tiszczenko tłumaczy z kolei, że dokumenty uprawniające do przekraczenia granicy poza kolejnością, wydawane są jedynie podmiotom prowadzącym międzynarodową działalność handlową. Muszą oni jednak udokumentować, że ich podróz wiąże się z wykonywaniem obowiązków służbowych.
Dziś po południu, Państwowy Komitet Graniczny RB wydał oświadczenie, że w związku ze znacznym wzrostem ruchu na przejściach granicznych z Polską i Litwą, zaobserwowanych szczególnie na przejściach „Bruzgi”, „Berestowica”, „Kotłowka”, „Kamiennyj Łog”, strona białoruska zwiększyła tam liczbę funkcjonariuszy granicznych. Jednocześnie rzecznik prasowy komitetu zasugerował, że problemy obywateli białoruskich wynikają z opieszałości funkcjonariuszy polskich i litewskich, pomimo faktu, że w przciwieństwie do Białorusi, w Polsce i na Litwie, czwartek jest zwykłym dniem roboczym.
Mając na uwadze trudności z wyjazdem z Białorusi, Państwowy Komitet Graniczny RB ostrzega przed podobnymi utrudnieniami, mogącymi spotkać podróżnych powracających z Polski i Litwy.
Kresy24.pl/interfax.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!