Rosyjskie regularne oddziały otrzymały rozkaz wycofania się z Bachmutu do Popasnej w obwodzie ługańskim i już zaczęły się wycofywać, poinformowały ukraińskie media.
Ekspert wojskowy Roman Svitan wyjaśnił, że dowództwo wojskowe okupantów wykonuje ten manewr w celu zajęcia korzystniejszych pozycji.
Jednak Jewgienij Prigożyn, szef grupy Wagnera, który nie ma żadnej wiedzy wojskowej, uważa to za ucieczkę.
„Rosjanie teraz, Gierasimow (rosyjski wiceminister obrony Walerij Gierasimow – red.) posatwił zadanie wycofać się do Popasnej, czyli wrócić z miejsca, z którego Prigożyn zaczął rok temu. Dla Prigożyna to po prostu strzał w głowę, bo przez cały rok opowiadał i pokazywał, jak szedł z Popasnej do Bachmutu – 30 km przez rok. A dla niego to po prostu katastrofa, on nie rozumie, co teraz robią Rosjanie” – skomentował sytuację na froncie ekspert.
W ocenie Switana rosyjskie jednostki pod dowództwem Gierasimowa wykonują obecnie jedyny możliwy manewr z wojskowego punktu widzenia. Wycofują się, a dla Prigożyna wydaje się to być ucieczką z pola bitwy.
„Ponieważ dla Prigożyna pole bitwy to odległość między dwoma wiejskimi toaletami, a dla Gierasimowa pole bitwy to co najmniej 1200 km linii frontu. Oznacza to, że skala jest zbyt mikroskopijna dla rosyjskiego dowództwa wojskowego, ale dla Prigożyna jest to cały świat” – powiedział Svitan.
Switan wskazuje, że SZU musi zająć lepsze pozycje do obrony Bachmutu, a obrońcy obecnie wykonują te zadania.
„Szerokie ofensywy to kwestia niedalekiej przyszłości. Rozpoczniemy ofensywę w najbliższej przyszłości, będziemy kontynuować kilkoma uderzeniami… Na pewno nie będzie to w rejonie Bachmutu” – uważa ekspert.
ba za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!