Specjalizujący się w insiderskich informacjach z Kremla, rosyjski kanał w serwisie Telegram „Generał SVR” donosi, że w ostatnich dniach Putin wywiera bezprecedensową presję na białoruskiego satrapę, zmuszając go do przystąpienia do wojny z Ukrainą.
„Rosyjskie kierownictwo straszy Aleksandra Łukaszenkę okupacją Republiki Białorusi przez wojska ukraińskie „w ciągu trzech dni” i żąda natychmiastowego przyłączenia się do wojsk rosyjskich w celu wyzwolenia obwodu kurskiego od wojsk kontrolowanych przez Siły Zbrojne Ukrainy” – relacjonuje generał SVR.
Autor kanału zauważa: „Aleksander Grigoriewicz jak zawsze stara się nie odpowiadać na takie propozycje”.
Po wkroczeniu ukraińskich wojsk do obwodu kurskiego Federacji Rosyjskiej, Z-blogerzy wojskowi i propagandyści zaczęli nazywać Aleksandra Łukaszenkę „zdrajcą” i „łajdakiem”.
Ich zdaniem okupacja terytorium Rosji stała się możliwa po ogłoszeniu przez Łukaszenkę w połowie lipca normalizacji sytuacji na granicy białorusko-ukraińskiej i wycofaniu wojsk RB z terenów przygranicznych z Ukrainą.
Umożliwiło to Siłom Zbrojnym Ukrainy przygotowanie operacji w obwodzie kurskim i skierowanie uwolnionych rezerw do przedarcia się przez granicę rosyjską.
Po kilku dniach Łukaszenka nakazał powrót wojsk na poprzednie pozycje. Pretekstem miało być rzekome naruszenie przestrzeni powietrznej Białorusi przez ukraińskie drony szturmowe.
ba
2 komentarzy
to chyba żart
15 sierpnia 2024 o 16:18Jakie to śmieszne, że wielka 150 milionowa Rosja nie może sobie poradzić z Ukrainą bez pomocy małej i biednej 10 milionowej Białorusi.
rafal
17 sierpnia 2024 o 00:38Po takim blamarzu armii rosyjskiej na Ukrainie. Kto ich się boi.