Rosyjscy propagandyści nie zasypiają gruszek w popiele. NTV wyemitowała w nocy z wtorku na środę godzinny film o tragedii smoleńskiej. Należąca do Gazpromu stacja dowodzi, że Rosja nie miała w katastrofie żadnego interesu.
Podejmowane przez polskich polityków próby wysunięcia oskarżeń pod adresem Moskwy i stworzenia mitu o drugim Katyniu są zajęciem nie mającym perspektyw” – przesądza NTV i stwierdza, że na szczęście „większość Polaków nie podziela poglądu, iż odpowiedzialność za katastrofę ponoszą Rosjanie”. A nawiązując do wyborów parlamentarnych w Polsce zauważa, że „gra na antyrosyjskich nastrojach zawsze przynosiła polskim liderom niezłe dywidendy polityczne”.
Politycznych i historycznych odniesień jest w przygotowanym przez NTV materiale bardzo dużo. Takich, jak to: „Stosunki między Rosją i Polską nigdy nie były bezchmurne. Na przestrzeni ostatnich 500 lat nasze kraje walczyły ze sobą ponad 15 razy. W XVIII wieku Rosja, Austria i Prusy zajęły Rzeczpospolitą i podzieliły ją na części. W XX wieku sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej. Najboleśniejszym punktem pozostaje egzekucja polskich oficerów w Katyniu. I to mimo tego, iż Rosja już dawno, ponad 20 lat temu, uznała to, co się tam wydarzyło, za zbrodnię reżimu stalinowskiego”.
NTV pokazuje też symulację przebiegu lotu i okoliczności katastrofy – w wersji raportu MAK, który winą za nią obarczył wyłącznie stronę polską, wskazując na błędy pilotażu, zły dobór załogi, złamanie przez nią przepisów, obecność osób postronnych w kabinie pilotów, zlekceważenie przez pilotów ostrzeżeń, braki w wyszkoleniu załogi, brak zgrania jej członków i złą organizację lotu.
Przypominanych przez NTV wniosków z raportu MAK powielać nie będziemy bo znane są wszystkim Polakom dobrze, warto natomiast zwrócić uwagę na konkluzję: „Komisja doszła do jednoznacznego wniosku – i zagraniczni eksperci to potwierdzili (sic!) – że załoga chciała posadzić samolot właśnie na tym lotnisku”.
NTV przytacza opinie rosyjskich, polskich i amerykańskich ekspertów – oczywiście głównie te, które potwierdzają wnioski z raportu MAK i stanowisko strony rosyjskiej. Zaś dla obalenia tezy, że Rosjanie chcieli, by wydarzyła się katastrofa, stacja Gazpromu cytuje Richarda Pipesa, który mówi: „Nie mieli powodów, by tego chcieć” oraz jego opinię, że po katastrofie władze Rosji zdecydowały się przecież na pokazanie w telewizji filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy, a to, w ocenie Pipesa, nie była dla nich łatwa decyzja…
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!