Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński poinformował, że Gazprom nie zastosował się do wyroku sądu arbitrażowego, który nakazał mu zmianę ceny w kontrakcie jamalskim z Polakami.
„Gazprom, nasz partner ze strony rosyjskiej, nie stosuje się do zapisów umowy jamalskiej i nie respektuje wyroku sądu arbitrażowego w Sztokholme. Faktury bieżące, które otrzymujemy od naszego partnera rosyjskiego są nadal wystawiane w starej formule cenowej. Informujemy o tym rynek, bo uważamy, że jest to przejawem wykorzystywania dominującej pozycji Gazpromu na rynku gazu – powiedział prezes PGNiG na konferencji prasowej. – Wyrok ogłoszony 30 marca 2020 roku zmienił formułę cenową służącą do ustalania ceny dostaw w kontrakcie jamalskim. Mimo to Gazprom nie respektuje wyroku wydanego w wyniku wieloletniego arbitrażu i nadal wystawia faktury w oparciu o nieaktualną formułę cenową” – podaje spółka w oświadczeniu.
PGNiG wygrało arbitraż z Gazpromem przed trybunałem w Sztokholmie. Szacuje należność Rosjan wobec Polaków na 1,5 mld zł z tytułu niesprawiedliwej ceny. Gazprom został zobowiązany do zmiany formuły cenowej, która według PGNiG ma być teraz bardziej zbliżona do cen na giełdach europejskich zamiast indeksacji do ropy naftowej. PGNiG zapewnia, że w pełni respektuje kontrakt jamalski i wyrok arbitrażu.
„PGNiG zwróciło się do dostawcy o korektę wystawionych w ostatnich tygodniach faktur wskazując, że wyrok Trybunału jest ostateczny i wiążący dla stron. PGNiG uznaje brak reakcji ze strony kontrahenta za celowe niestosowanie się do wyroku Trybunału. Stanowi to rażące naruszenie warunków kontraktu jamalskiego, ponieważ w momencie ogłoszenia wyroku Trybunału Arbitrażowego nowa formuła cenowa stała się automatycznie częścią tego kontraktu” – czytamy dalej w komunikacie spółki po konferencji prasowej.
Jednocześnie PGNiG informuje, że w pełni respektuje wyrok Trybunału Arbitrażowego i jego konsekwencje i dokonuje terminowych płatności za dostarczany gaz w wartościach wynikających z nowych warunków cenowych.
(…)
Cały artykuł tutaj.
fot. Wikimedia Commons, CC
5 komentarzy
Stary Olsa
25 kwietnia 2020 o 01:28a gdzie ten dyżurny rusek co zawsze ich broni jacy to oni mało mordujący i sprawiedliwi?????
tagore
25 kwietnia 2020 o 08:23A to ciekawe, po nienaprawieniu szkód spowodowanych skażoną ropą to kolejna akcja konfrontacyjna Moskwy. Idealnie pasuje do ostanich bajek Ławrowa o porozumieniu z Polską i mentalności Panów na Kremlu.
Zygmunt III
25 kwietnia 2020 o 16:21A co w tym dziwnego ? To Ruscy, nie cywilizowani ludzie. Z nimi trzeba pogrywać identycznie. Zrywać umowy i niczym się nie przejmować. Rynek rosyjski ? A co, nie ma innych ? Nikt nie powiedział, że musimy na wieki być z bandytami w ten ,czy w inny sposób powiązani.
Max
27 kwietnia 2020 o 07:57Nie ma problemu. PGNiG musi teraz wystąpić z roszczeniami o zajęcie jakichś aktywów Gazpromu leżących na terenie UE. Może być odcinek lub nawet dwa odcinki gazociągu Nord Stream.
Polak
27 kwietnia 2020 o 09:23Co w tym dziwnego ? Rosja to bandyckie, zbrodnicze państwo, Mordor. Tego należało się po nich spodziewać.
Wszelkie interesy z tą bandyterią są bardzo ryzykowne. Moi przodkowie mawiali, że „jak świat światem, nigdy nie był Iwan dla nikogo bratem” i mieli rację.
O tym powinien pamiętać każdy Polak:
https://opinie.wp.pl/rosja-jest-nam-winna-54-miliardy-dolarow-poznaj-prawde-o-tym-jak-sowieci-ograbili-polske-6168898136479361a