Federalna Służba Bezpieczeństwa odmówiła wydania rosyjskiemu historykowi protokołów z procesów z lat 30., powołując się na to, że dane w nich zawarte – nazwiska członków tzw. trójki NKWD, która wydawała zbrodnicze wyroki – to dane poufne.
Sprawę opisał rosyjski magazyn „Kommiersant”. Historyk Siergiej Prudowski zajmował się tzw. operacją harbińską NKWD (prowadzoną równolegle z tzw. operacją polską NKWD i wciąż mało zbadaną). Ofiarami byli ówcześni bądź byli mieszkańcy sowieckiego Dalekiego Wschodu, którym zarzucono współpracę z japońskim wywiadem.
Rosyjski historyk chciał m.in. otrzymać teoretycznie jawne protokoły posiedzeń tzw. trójki NKWD w obwodzie moskiewskim, która skazywała w pokazowych procesach na śmierć oraz nazwiska osób represjonowanych.
O te dokumenty badacz zwrócił się do Zarządu FSB Moskwy i obwodu moskiewskiego i otrzymał odmowę; zaskarżył tę decyzję w sądzie, który jednak przychylił się do stanowiska FSB. Więcej na ten temat tutaj.
Oprac. MaH, ZW.lt
fot. CC BY-SA 4.0
1 komentarz
Homer
18 marca 2019 o 12:46Swój swojego wyda??? Mentalność się tam nie zmieniała – tylko metody.